reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Dziewczyny aj dzisiaj o 2 w nocy musiałam tabletkę wziaśc a od 8 już na nogach, dzisiaj mam tę wesele i płakać mi się chce jak myślę że muszę tam wytrzymać gdzieś do 2 w nocy, głowa mnie boli z niewyspania i wogole padam , boję się czy przez to że znów brałam tabletkę nie zasdzkdIlam małemu , ostatnio 2 tydnie temu brałam , ale dzisiaj jak myślę że mam cały dzień być na nogach to aż słabo mi się robi :(boję się że on obumrze mi w brzuchu z zmęczenia...
 
Ile dzieci maja lat? Maz/ chlopak cie zostawil? To dodatkowo doluj3 pewnie ale musisz byc teraz podwojnie silna dla swoich dzieci maja tylko Ciebie. Moj maz sotatnio sje porpawil ale ogolnie kiepski miedzy nami tez teraz jego mama i babcia przegrywaja walke z rakiem... i chyba jest mu z tym ciezko ale wyzywa si3 na mnie troche :/ tez ejst mi ciezko zero wsparcia z jego str... no coz.. :/

Syn ma 6 lat, jest z innego taty. Rozstaliśmy się gdy syn miał 4 miesiące. Wyjechał z kraju spodobało mu się i nigdy nie wrócił. Ale żyliśmy w dobrych relacjach, interesuje się małym. Płaci na niego. Od rozstania z nim cały czas byłam sama. Aż półtora roku temu poznałam ojca córki. Głupia myślałam, że ułoże sobie życie. Nie przeszkadzało mu, że syn jest chory, pomagał mi przy nim, pomagał w domu właściwie we wszystkim. Miał świetne relacje z nim. Mały do tej pory o nim gada ...
A co dzieje się u Was? W jaki sposób się wyżywa ? To straszne z jednej strony co on musi teraz przeżywać :( .
 
Dziewczyny aj dzisiaj o 2 w nocy musiałam tabletkę wziaśc a od 8 już na nogach, dzisiaj mam tę wesele i płakać mi się chce jak myślę że muszę tam wytrzymać gdzieś do 2 w nocy, głowa mnie boli z niewyspania i wogole padam , boję się czy przez to że znów brałam tabletkę nie zasdzkdIlam małemu , ostatnio 2 tydnie temu brałam , ale dzisiaj jak myślę że mam cały dzień być na nogach to aż słabo mi się robi :(boję się że on obumrze mi w brzuchu z zmęczenia...
Misia, a może jeśli nie chcesz jechać to tego nie rób? Jesteś w ciązy każdy to zrozumie.
Będzie miał Cię kto odwieźć gdybyś się tam źle czuła? Może być tak, że pojedziesz tam i się zwyczajnie rozluźnisz. Im bardziej człowiek gdzieś nie chce iśc, tym lepiej się później bawi.
Nie zaszkodziłaś niczym małemu. Może spróbuj się jeszcze przespać albo odpoczać. O której tam jedziesz?
 
Syn ma 6 lat, jest z innego taty. Rozstaliśmy się gdy syn miał 4 miesiące. Wyjechał z kraju spodobało mu się i nigdy nie wrócił. Ale żyliśmy w dobrych relacjach, interesuje się małym. Płaci na niego. Od rozstania z nim cały czas byłam sama. Aż półtora roku temu poznałam ojca córki. Głupia myślałam, że ułoże sobie życie. Nie przeszkadzało mu, że syn jest chory, pomagał mi przy nim, pomagał w domu właściwie we wszystkim. Miał świetne relacje z nim. Mały do tej pory o nim gada ...
A co dzieje się u Was? W jaki sposób się wyżywa ? To straszne z jednej strony co on musi teraz przeżywać :( .
Oj to nie masz latwo naprawde eh... wspolczuje no wredny jest, nic mu nie paduje co robie a wlasciwie wg niego nic nie robie itp... caly czas buczy ogolnie podnosi glos na mnie i dziecko z byle powodu... na poczatku myslalam, ze jest gnojem, ze sie tak wyraze ito a teraz wydaje ni sie, ze to wlasnie przez mame i babcie taj sje zachowuje, go te dziecko w ogole nie cieszy nowe, ja zreszta tez jestem jakos sceptycznie nastawiona... boje sie co potem bd po roku musze wrocic do pracy chocby nie wiem co... a dziecki gdzie :(
 
Oj to nie masz latwo naprawde eh... wspolczuje no wredny jest, nic mu nie paduje co robie a wlasciwie wg niego nic nie robie itp... caly czas buczy ogolnie podnosi glos na mnie i dziecko z byle powodu... na poczatku myslalam, ze jest gnojem, ze sie tak wyraze ito a teraz wydaje ni sie, ze to wlasnie przez mame i babcie taj sje zachowuje, go te dziecko w ogole nie cieszy nowe, ja zreszta tez jestem jakos sceptycznie nastawiona... boje sie co potem bd po roku musze wrocic do pracy chocby nie wiem co... a dziecki gdzie :(
wiesz nie chce ci sprawiać przykrości ale ja bym go kopnęła w te jego cztery litery . Niestety widać jaki ma szacunek do ciebie i dzieci a myślę ze to niedobrze jak sie tak dzieke gdy są dzieci .
mój mąż jakoś 1rok po ślubie tak sie ze swoja matka pokłócił ( miała mi za złe ze nie pracuje i myślała ze jak mu nagada to mnie zostawi ) ze nie Rozmawiał z nia i nie mial żadnego kontaktu przez 7 lat
nigdy nie bylo sytuacji u mnie aby mąż zgadzam sie ze swoja matka a nie ze mną a on jest taki ze nie patrzył czy pol rodziny bylo kolo teściowej czy jej koleżanek powiedział jej zawsze w dosadny sposób i bardzo głośno ze ma sie nie wpierdal.... I była cisza
i tak jest do tej pory a jesteśmy razem 19 lat a po ślubie 16 lat
zastanów sie czy chcesz być z facetem który tobą pomiata a najgorsze jest to ze widza to twoje dzieci
 
ile nowych mamusiek sie pojawiło :) dziewczyny nie jestescie same,kazda na tym forum przechodziła to samo,strach panika,nieprzespane noce,każda z nas ma swoje wkrety i lęki, ja w ciazy brałam asertin leki były mniejsze ale depresja i bezsens na całego ale jakos dotrwałąm do konca i wruciłam do swoich lekow sprzed ciązy i jest lepiej,nie karmiłam piersia bo stwierdziłąm ze moje dobre samopoczucie bedzie lepsze dla dziecka niz kp
ja leki brałam do konca ciazy z mała zadnych problemow nie było ani efektow odstawiennych ma juz 7 tygodni i jest cudowna :) jak byłąm w ciazy to miałam mega obawy ze jej niezaakceptuje ze jak sie urodzi to jej nie pokocham,albo sobie nieporadze i co z nia bedzie,ale wszystko przyszło naturalnie,moze tez dzieki lekom,ale napewno kocham ja nad zycie. jesli chodzi o ruchy tez słabo czułam moze dwa razy dziennie mocniej kopneła a tak to cisza...wiec bez obaw.
edzik anncia sorrki ze sie nieodzywałam a jak u was,jak sie czujecie?
 
ile nowych mamusiek sie pojawiło :) dziewczyny nie jestescie same,kazda na tym forum przechodziła to samo,strach panika,nieprzespane noce,każda z nas ma swoje wkrety i lęki, ja w ciazy brałam asertin leki były mniejsze ale depresja i bezsens na całego ale jakos dotrwałąm do konca i wruciłam do swoich lekow sprzed ciązy i jest lepiej,nie karmiłam piersia bo stwierdziłąm ze moje dobre samopoczucie bedzie lepsze dla dziecka niz kp
ja leki brałam do konca ciazy z mała zadnych problemow nie było ani efektow odstawiennych ma juz 7 tygodni i jest cudowna :) jak byłąm w ciazy to miałam mega obawy ze jej niezaakceptuje ze jak sie urodzi to jej nie pokocham,albo sobie nieporadze i co z nia bedzie,ale wszystko przyszło naturalnie,moze tez dzieki lekom,ale napewno kocham ja nad zycie. jesli chodzi o ruchy tez słabo czułam moze dwa razy dziennie mocniej kopneła a tak to cisza...wiec bez obaw.
edzik anncia sorrki ze sie nieodzywałam a jak u was,jak sie czujecie?

A jaką dawkę leku brałaś? Bo ja właśnie biorę asentrę i się martwie, że coś będzie nie tak ;(
Takie wypowiedzi dodają otuchy i jakoś łatwiej sobie wytłumaczyć, że wszystko może być dobrze!! ;)
 
wiesz nie chce ci sprawiać przykrości ale ja bym go kopnęła w te jego cztery litery . Niestety widać jaki ma szacunek do ciebie i dzieci a myślę ze to niedobrze jak sie tak dzieke gdy są dzieci .
mój mąż jakoś 1rok po ślubie tak sie ze swoja matka pokłócił ( miała mi za złe ze nie pracuje i myślała ze jak mu nagada to mnie zostawi ) ze nie Rozmawiał z nia i nie mial żadnego kontaktu przez 7 lat
nigdy nie bylo sytuacji u mnie aby mąż zgadzam sie ze swoja matka a nie ze mną a on jest taki ze nie patrzył czy pol rodziny bylo kolo teściowej czy jej koleżanek powiedział jej zawsze w dosadny sposób i bardzo głośno ze ma sie nie wpierdal.... I była cisza
i tak jest do tej pory a jesteśmy razem 19 lat a po ślubie 16 lat
zastanów sie czy chcesz być z facetem który tobą pomiata a najgorsze jest to ze widza to twoje dzieci
Ale mi chodzi, ze przez mame i babcie sie tak zachowuje bo sa chire na raka dom obok u umieraja a maz z nimi cale zycie spedzil j z babcia bo mieszkali w 1 fomu, ja mysle, ze powinnam go zrozumiec i wspierac a nje kopnac w 4 litwry bi tk trudna sytuacja...mialam 18 lat jak umarl mi tata i tez nie bylam wtedy zbyt mila do otoczebia itp....
 
reklama
Ale mi chodzi, ze przez mame i babcie sie tak zachowuje bo sa chire na raka dom obok u umieraja a maz z nimi cale zycie spedzil j z babcia bo mieszkali w 1 fomu, ja mysle, ze powinnam go zrozumiec i wspierac a nje kopnac w 4 litwry bi tk trudna sytuacja...mialam 18 lat jak umarl mi tata i tez nie bylam wtedy zbyt mila do otoczebia itp....
A ja myślałam że go buntuja przeciwko tobie,, sorki
Wiesz ale jak ma takie nerwy to np niech drzewo porobię
On musi gdzieś ta złość rozładować
 
Do góry