reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny, którym się teraz nie udało: bardzo współczuję i wiem, przez co przechodzicie. Ja przed pierwszym transferem nastawiłam się na porażkę, bo naczytałam się, że rzadko wychodzi za pierwszym razem. Gorzej, że ten pierwszy okazał się jedyny z tej stymulacji i trzeba było robić drugą... u mnie dopiero piąty transfer się udał, choć są tu dziewczyny, które pobiły mnie na głowę ilością transferów.
Piszę to, by Wam powiedzieć: głowa do góry! Jeśli to był Wasz pierwszy transfer - idźcie śmiało po mrożaczki... można wcześniej sprawdzić genetykę, immunologię... ale najczęściej po prostu trzeba trafić na ten dzień i ten zarodek.
Dla mnie cały ten rok był przepełniony transferami, pobytami w szpitalu, napięciem co z tą betą, rozczarowaniami... moja dzisiejsza beta 301 tys. Sama nie mogę w to uwierzyć i jeszcze nie dopuszczam do siebie myśli o sukcesie. Warto walczyć, nie poddawajcie się!

PS Czy ktoś wie, po kiego grzyba kazali mi robić beta hcg w 8/9 tc???
 
Dziewczyny, którym się teraz nie udało: bardzo współczuję i wiem, przez co przechodzicie. Ja przed pierwszym transferem nastawiłam się na porażkę, bo naczytałam się, że rzadko wychodzi za pierwszym razem. Gorzej, że ten pierwszy okazał się jedyny z tej stymulacji i trzeba było robić drugą... u mnie dopiero piąty transfer się udał, choć są tu dziewczyny, które pobiły mnie na głowę ilością transferów.
Piszę to, by Wam powiedzieć: głowa do góry! Jeśli to był Wasz pierwszy transfer - idźcie śmiało po mrożaczki... można wcześniej sprawdzić genetykę, immunologię... ale najczęściej po prostu trzeba trafić na ten dzień i ten zarodek.
Dla mnie cały ten rok był przepełniony transferami, pobytami w szpitalu, napięciem co z tą betą, rozczarowaniami... moja dzisiejsza beta 301 tys. Sama nie mogę w to uwierzyć i jeszcze nie dopuszczam do siebie myśli o sukcesie. Warto walczyć, nie poddawajcie się!

PS Czy ktoś wie, po kiego grzyba kazali mi robić beta hcg w 8/9 tc???
A ty Surykaciu miałaś jakąś wizytkę teraz czy dopiero będziesz mieć? :D
 
reklama
Do góry