A w ogóle to byłam nawet w sobotę na Mazurach. Pogoda do... Tylko jadłam piłam litry wody nawet napilam się pół lampki wina czerwonego co. Oczywiście to mnie podcielo i P do mnie powiedział " No teraz to już pobilas rekord po tej ilości i zaczął się śmiać, a ja z nim jak opętana Haha

No i muszę powiedzieć że choć nie zaleca się współżycia ja zaryzykowałam A P prawie że strachu się późnej poplakal haha. Musiałam go uspokajac bo panikowal..A ja poczułam się zrelaksowana na Maxa[emoji4]
I w niedzielę do domu po moim ogromnym śniadaniu. Aż wstyd mi było bo Pan kelner chyba się śmiał z ilości które pochłaniałam hahaha. To tak w skrócie. W pracy są źli bo poszłam na l4 do 20.03. Al3 cóż. Zrobię wszystko było dobrze.