reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

A może tak coś osobnego dla starających się, żeby nie było im smutno...

Infekcja....to chyba bezobjawowa, bo się nic nie dzieje. W ogóle jakoś tak prawie bezbólowo pzebiega @, tylko kłucie co jakiś czas w jajnikach.
 
reklama
Infekcja....to chyba bezobjawowa, bo się nic nie dzieje. W ogóle jakoś tak prawie bezbólowo pzebiega @, tylko kłucie co jakiś czas w jajnikach.
Sluchaj, widze, ze sie chcesz nakrecic........:sorry2::sorry2:.
jak masz watpliwosci to zrob test, bedziesz spokojna.:tak:;-)
A co do infekcji to nie kazda jest objawowa. czasem ma si ejakis drobny stan zapalny i tempka skacze nieznacznie.;-)
 
Nie Fifi, nie chcę się nakręcać bo nie ma czym:tak::-)....zobaczę co bedzie dalej, a nuż ta małpa się tylko przyczaiła i uderzy ze zdwojoną siłą:szok:....oby nie
 
witam dziewczynki:-)
No i klops, juz po wizycie i ..... już po owu, i to w 10 dniu cyklu:baffled: Doktor się zaniepokoił bo wszystko się kupy nie trzyma. @ miałam przez prawie 7 dni, a tu po 2 dniach owulacja. W zeszłym cyklu tez się spóźniliśmy z monitoringiem, a i tak kazał przyjść wcześniej (w 12 dniu cyklu).6 grudnia mam dodatkowe badania, może to coś wyjaśni.Generalnie to załapałam mały dołek:baffled:
 
witam dziewczynki:-)
No i klops, juz po wizycie i ..... już po owu, i to w 10 dniu cyklu:baffled: Doktor się zaniepokoił bo wszystko się kupy nie trzyma. @ miałam przez prawie 7 dni, a tu po 2 dniach owulacja. W zeszłym cyklu tez się spóźniliśmy z monitoringiem, a i tak kazał przyjść wcześniej (w 12 dniu cyklu).6 grudnia mam dodatkowe badania, może to coś wyjaśni.Generalnie to załapałam mały dołek:baffled:


Ojej....Mufka, nie lam sie....dolki nie sa teraz dla Ciebie wskazane, musisz wierzyc i byc spokojna, bo nerwy i stresy tez przyczyniaja sie do dysregulacji cyklu. Wiem, ze latwo mowic, a w praktyce gorzej. sama sie lamie dosc czesto....Ale musimy spokojnie czekac...Natura jest natura i dlatego musimy zaczekac. Mufka, chetnie bym Cie przytulila, potrafie sobie wyobrazic co czujesz, ale glowa do gory!!!! Bedzie dobrze. Zobacz ile juz zrobiliscie z mezem w tym kierunku, jestescie na dobrej drodze. Przy monitoringu owulacji powinno byc ok, ale moze po prostu jeszcze nie teraz....Zobaczysz ze wszystko sie ulozy, Pozdrawiam Cie i sciskam mocno. :tak:
 
Może Wy dziewczyny coś wymyślicie:tak:

Tak się zastanawiam od rana...3 dnień @ a temp. 37,0 (normalnie 36,4-36,6), od owu. temp. rosła i cały czas się tak utrzymuje. Co jest grane??:confused:

Aga- czasem stany podgoraczkowe wystepuja bez uchwytnej przyczyny, przy zupelnym braku objawow somatycznych. Moze masz niewielka infekcje drog moczowych, albo cos wirusowego sie przyplatalo. Wygrzej sie pozadnie, pojedz duzo wit C, ciepla herbatke i wszystko wroci do normy. No chyba ze nie....i nas bardzo zaskoczysz:-) Trzymaj sie!!!pa
 
A tak wogóle nawet sie nie przywitałam....nieładnie...ale już nadrabiam:tak:
Dzień dobry wszystkim kobietkom ;-)

mufka-trzymam kciukasy za pecherzyki!
idarnowska-a u Ciebie za betkę;-)

a ja dziś sie testowałam i jedno wielkie NIC!:wściekła/y: uuuuhhh jak ja sie złoszczę: ani @ ani II kresek nie widać!!! dzis dzwonie do lekarki i niech mi cos poradzi:tak: tabletki miały mi pomoc a rozlegulowały wszystko :wściekła/y:

Megi, hmmmmmm....wiem co czujesz...dzien w ktorym sie testuje i wychodzi I krecha, to dzien stracony....Tylko ryczec sie chce, albo zlosc nachodzi taka, ze lepiej zeby wtedy nic nam na drodze nie stanelo. Wiem jak to jest, ja sie czesto na mezu wyrzywam, tak okrutnie, ze potem to az mi glupio przed nim. A biedaczek wszystko to znosi dzielnie. Takze rozumiem Cie doskonale. Ale fajnie ze mamy to forum, to mozemy tu sie pozalic i wyrzucic wszystkie nasze emocje ze srodka. Megi, ja mysle ze powinnas sie udac do gina, i pobadac co trzeba, bo tak bedziesz sie ciagle denerwowac. Najpierw doprowadz swoj organizm do porzadku, a potem ruszaj do ataku po fasolinke. Powodzenia!!!!!!!!!!!
 
reklama
Do góry