reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Ja wróciłam do pracy i karmiłam piersią. Jedno karmienie miesiąc wcześniej zniwelował żłobek. Po powrocie do pracy karmilam rano, po pracy i wieczorem. Po ok. dwóch miesiącach Zosia zrezygnowała z karmienia po pracy i zostało to ranne i wieczorne. Korzystałam z przerwy na karmienie w pracy.

Właśnie się ciągle głowie, co zrobić, bo nie chce jej odstawić zupełnie, a od września do pracy. Teraz wytrzymuje max 6-7 godzin i potem jest dramat, mnie szarpie za koszulkę, liże wszędzie, płacze, u innych też szuka piersi wtedy, nie daje nic że jest najedzona, zabawianie itd, ma być pierś. Teraz nie wiem czy odciągać i próbować podawać z bidonami lub kubka, czy jednak starać się żeby te 9 godzin było bez?
 
reklama
Właśnie się ciągle głowie, co zrobić, bo nie chce jej odstawić zupełnie, a od września do pracy. Teraz wytrzymuje max 6-7 godzin i potem jest dramat, mnie szarpie za koszulkę, liże wszędzie, płacze, u innych też szuka piersi wtedy, nie daje nic że jest najedzona, zabawianie itd, ma być pierś. Teraz nie wiem czy odciągać i próbować podawać z bidonami lub kubka, czy jednak starać się żeby te 9 godzin było bez?
U mnie najgorsze było to karmienie żłobkowe, bo było związane z drzemką. Naprawdę było mi jej szkoda, ale po miesiącu już nie chciała pomimo, że zostawała ze mną cały dzień, bo np. była chora. Ja byłam zdecydowana nie odciągać, bo wiedziałam, że nie jest to raczej kwestia mleka, a bliskości, a mnie w tym czasie nie będzie.
 
Jak tak Was czytam to moj Staś to jakieś cudo jest. Nie je mleka w nocy od 4 m-ca. Jak się budzi w nocy to tylko na chwilę napije się soku i śpi dalej. Zęby mu szły i praktycznie też nic nie płakał... Ciakawa jestem jakie będzie rodzeństwo mam nadzieję że wda się w brata ;)
Jaś był takie cudo do 4 m-ca:). W nocy budził się raz albo wcale, nie wisiał na cycku, nie płakał, sam zasypiał:). Potem zaczęło mu się zmieniać. Teraz też jest cudo-większe, cięższe, bardziej kumate, bardziej samodzielne...moje cudo❤☺❤.
 
U mnie najgorsze było to karmienie żłobkowe, bo było związane z drzemką. Naprawdę było mi jej szkoda, ale po miesiącu już nie chciała pomimo, że zostawała ze mną cały dzień, bo np. była chora. Ja byłam zdecydowana nie odciągać, bo wiedziałam, że nie jest to raczej kwestia mleka, a bliskości, a mnie w tym czasie nie będzie.

A zasypiała wcześniej na piersi czy inaczej? Bo u nas właśnie jest ryk o mleko do drzemki, nie ma tego problemu jeśli zaśnie np w aucie czy jakimś cudem w wózku na spacerze, normalnie tylko mama i pierś...
 
A zasypiała wcześniej na piersi czy inaczej? Bo u nas właśnie jest ryk o mleko do drzemki, nie ma tego problemu jeśli zaśnie np w aucie czy jakimś cudem w wózku na spacerze, normalnie tylko mama i pierś...
Ja mialam to samo ze zasypial tylko na piersi az w koncu powiedzialam sobie dosc i w dzien husialam gdzies z pol godznki az zasnął, czasem dawalam go do hamaka. Teraz klade go na misia, daje butle i tak zasypia
 
Ja mialam to samo ze zasypial tylko na piersi az w koncu powiedzialam sobie dosc i w dzien husialam gdzies z pol godznki az zasnął, czasem dawalam go do hamaka. Teraz klade go na misia, daje butle i tak zasypia

Na rękach go usypiałaś? Mnie by chyba kręgosłup już całkowicie wysiadł :-(( a butli/mm nie chce dawać. Próby włożenia do łóżeczka i czekania aż zaśnie przy kołysankach, mizianiu itp kończą się totalna histeria, której ja nie potrafię znieść, czasem zaśnie jak już jest bardzo zmęczona, że leżymy razem w łóżku
I ja udaję, że śpię, wtedy się znudzi i pada, ale to już do snu nocnego.
 
Właśnie się ciągle głowie, co zrobić, bo nie chce jej odstawić zupełnie, a od września do pracy. Teraz wytrzymuje max 6-7 godzin i potem jest dramat, mnie szarpie za koszulkę, liże wszędzie, płacze, u innych też szuka piersi wtedy, nie daje nic że jest najedzona, zabawianie itd, ma być pierś. Teraz nie wiem czy odciągać i próbować podawać z bidonami lub kubka, czy jednak starać się żeby te 9 godzin było bez?

A ja mysle, ze ona sama zalapie, ze Cie nie ma i ze musi na piers poczekac.
Ja bym nie kombinowala z odciaganiem.
 
A ja mysle, ze ona sama zalapie, ze Cie nie ma i ze musi na piers poczekac.
Ja bym nie kombinowala z odciaganiem.

Właśnie kiedyś czytałam, że dzieci wiedzą że nie ma mamy, nie ma piersi, więc muszą sobie poradzić, ale to tylko teoria, a jak praktyka... Ja w ogóle jestem coraz bardziej przerażona pójściem do pracy i widzę że będzie mi cholernie ciężko
 
reklama
Nic tylko pozazdroscic [emoji16]
Zeby najgorsze to trojki, reszta da sie przezyc.
Ale soku to mu w nocy nie dawaj, bo mu prochnice jak nic zafundujesz.
Kiedy wracasz po rodzenstwo?
Cały czas w nocy pił wodę - teraz od jakiś 2 tyg ma fazę na sok. Woda pluje. Muszę się bardziej zmobilizować i wrócić do wody ;)
A tak swoją drogą to od kiedy można podawać zwykła mineralna? Bo ja cały czas jeszcze ja przegotowuje.

Za 2 tyg Stasiu kończy 8 miesięcy a dzień później mamy umówiona wizytę w klinice. Zobaczymy co powie doktorek.
Liczymy na zgodę na transfer wrzesień/ październik.
 
Do góry