reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dokładnie lekarz Ci doradzi ile zarodków możesz brac. W Naszym przypadku doradził jeden i już rośbie Nam Córeczka 700 gam już waży i kopie jak bokser:-)
Embriolog doradzał dwa więc wahałam się co mam zrobić. Całe szczęście lekarz szybko przerwał dyskusje i powiedział że nie zgadza się na dwa. Ciąże po in vitro wiążą się z ryzykiem wcześniejszego porodu, nieznacznie ale jednak.
Gratuluję ciąży, spokojnego rozwiązania życzę.
 
reklama
Embriolog doradzał dwa więc wahałam się co mam zrobić. Całe szczęście lekarz szybko przerwał dyskusje i powiedział że nie zgadza się na dwa. Ciąże po in vitro wiążą się z ryzykiem wcześniejszego porodu, nieznacznie ale jednak.
Gratuluję ciąży, spokojnego rozwiązania życzę.
DziękujęW ten sposob, nio to pozostaje Wam sluchac lekarza.Gdzie pidchodzicie do Ivf?
 
Wy to kobietki wybór macie a u nas zaznaczone od razu ze transfer conajmniej dwóch.. I tak pierwszy ciąża biochemiczna drugi nie drgnelo nic.. Niedługo będę się szykować do 3 a zostały 3 zarodki.. I chyba wezmę je wszystkie 3 bo jakoś nie mam serca tego jednego zostawić.. I jeszcze po tych dwóch nieudanych próbach.. Mój mąż też mówi że co ma być to będzie i może w końcu któryś z nami zostanie..
 
Ja tez jestem zwolenniczka podawania po jednym zarodku jesli zarodki nadają sie do mrożenia, wydaje mi sie ze kazdy transfer to dodatkowa szansa a tak jesli cos jest nie tak to odrazu 2 idą na stracenie, poza tym kazdy moze sie jeszcze podzielić a wtedy to dopiero ryzyko i stresy niepotrzebne, moze mi jest łatwo mowic bo u mnie kazdy zarodek sie przyjmuje ale miałam takie zdanie od poczatku. Wole co roku w ciazy chodzić ale nich dzidzia ma brzusio tylko dla siebie :-) Co innego ciaze jednojajowe na to juz nie mamy wpływu to juz w 100% dar od losu. Ostatnio czytałam o piecioraczkach jednojajowych to dopiero cud 5 takich samych dziewczynek Szok
 
Jeśli masz dobre zarodki to bierz jeden. Ciąża mnoga to wielkie ryzyko porodu przedwczesnego. Leżałam w szpitalu 3 miesiące i tylko dzięki temu że to była ciąża z jednym bobasem udało się dotrwać dla 37 tc. Wolę nie myśleć co by było przy dwójce dzieci.
Rozmawiaj z lekarzem i słuchaj jego rad:)
Każdy lekarz jest zdania że najlepiej jedno ... Ale reguły nie ma
Wy to kobietki wybór macie a u nas zaznaczone od razu ze transfer conajmniej dwóch.. I tak pierwszy ciąża biochemiczna drugi nie drgnelo nic.. Niedługo będę się szykować do 3 a zostały 3 zarodki.. I chyba wezmę je wszystkie 3 bo jakoś nie mam serca tego jednego zostawić.. I jeszcze po tych dwóch nieudanych próbach.. Mój mąż też mówi że co ma być to będzie i może w końcu któryś z nami zostanie..
3mamy mocne kciuki żeby zostały WSZYSTKIE !!! ❤️
 
Ja tez jestem zwolenniczka podawania po jednym zarodku jesli zarodki nadają sie do mrożenia, wydaje mi sie ze kazdy transfer to dodatkowa szansa a tak jesli cos jest nie tak to odrazu 2 idą na stracenie, poza tym kazdy moze sie jeszcze podzielić a wtedy to dopiero ryzyko i stresy niepotrzebne, moze mi jest łatwo mowic bo u mnie kazdy zarodek sie przyjmuje ale miałam takie zdanie od poczatku. Wole co roku w ciazy chodzić ale nich dzidzia ma brzusio tylko dla siebie :-) Co innego ciaze jednojajowe na to juz nie mamy wpływu to juz w 100% dar od losu. Ostatnio czytałam o piecioraczkach jednojajowych to dopiero cud 5 takich samych dziewczynek Szok
Dla mnie poród przedwczesny jest tematem, które naprawdę się bardzo boję, dlatego też nie zdecydowałabym się na ciążę bliźniacza świadomie.
Ale też mam inną sytuację, na początku nie wiedząc z czym to się je, nawet chciałam się upierać, ale lekarz powiedział stanowcze nie, mąż poparł [emoji1745] teraz doceniam i cieszę się, że wyszło na podaniu jednego blastusia. [emoji7]

Kochana, a jak Ty się czujesz? Jak Twoje podejście do tej ciąży?
 
reklama
Dziewczyny tak jak @Ewunka pisze. To sie udaje. Tylko nie zawsze za pierwszym, drugim czy trzecim razem.
Wiec poki macie srodki finansowe i sily psychiczne to nie poddawajcie sie.

Przedstawiam Wam moje wywalczone male cudo. 3 stymulacje, 6 transferów, 1 lyzeczkowanie, miliony monet.
20190731_164625.jpeg
 
Do góry