Candygirl600
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Maj 2017
- Postów
- 386
Super wszystko opisałaś, dziękuję Ci bardzo !! A mogę zapytać jak zakończyła się Twoja procedura?Witaj na forumJa miałam krótki protokół. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Przynajmniej ja miałam takie odczucia. Najpierw masa badań w tym zakażnych i AMH, nastepnie czekasz na okres i juz nie pamietam od ktorego dnia cyklu ale zaraz napoczatku robisz sobie sama piekne zastrzyki w brzuch (puregon - chyba) przez 10 dni i co drugi dzien jezdzisz do kliniki sprawdzic jak pecherzyki rosna. Jesli wsystko jet ok to ok 10 nia chyba 12 h przed punkcja robisz zastrzyk na wywolanie owulacji chyba Oralguten - tez nie jestem pewna. Jedziesz na punkcje na czczo i z mezem czy z partnerem. Zasypiasz na okolo 15 minut a maz oddaje nasienie. Jak sie wybudzisz t o u mnie w klinice lezysz pod kontrola jakas 1 h potem wstajesz i siedzisz na poczekalni okolo 2h a potem konsultacja z lekarzem ile udalo sie pobrac komorek. Jedziesz do domku najczesciej odsypiasz caaly dzien i noc a potem kilka dni czekasz na informacje czy kom sie zaplodnily i jak. Jesli nie masz ryzyka hiperstymulacji to masz transfer albo 3 dnia jesli masz zarodki trzydniowe albo 5 dnia jesli blastocysta. Reszta zostaje poddana criokonserwacji czyli najzwyczajniej mrozeniu. Dla mnie najgorsza byla punkcja bo mam jakis nieuzasadniony lek przed narkoza a jeszcze gorsze jest czekanie po transferze i betowanie. Jesli cos zle opisalam to z gory przepraszam. Stymulacje mialam raz.