reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniowe mamy 2020

W czwartek idę na badania, między innymi na obciążenie glukozą i właśnie tak rozmyślam i czytam o normach glukozy. I jak tydzień temu byłam u gin to przed wizytą zawsze idę do położnej na ważenie, ciśnienie itp. i ona mi mówi, że jak mi robili 29 maja badania glukozy to miałam zły wynik, bo 93,18. Ale jakoś lekarka miała to gdzieś i nic mi nie powiedziała i nawet więcej jak się zapytałam czy wyniki są dobre to powiedziała, że mam się nie interesować wynikami. Ja myślałam, że norma glukozy to 99, ale teraz czytam, że to norma dla ludzi, którzy nie są w ciąży, a dla ciężarnych to od 92. Potem miałam badania 5 sierpnia i juz glukoza była 79,14 czyli bardzo dobra. Nie wiem co o tym myśleć. Może ten zły wynik to przez to, że w maju miałam jeszcze wymioty i często nawet w nocy musiałam zjeśc kawałek chleba z żółtym serem i to zaburzyło wynik? Ale lekarka chyba powinna przy pierwszym złym wyniku zainterweniować? Jak myślicie?
Gdyby było coś nie tak to powinni Cię poinformować. Chyba ponoszą jakaś odpowiedzialność. Ja z tego co widzę miałam 88 ale słodkiego nie ruszalam bo było obrzydliwie słodkie. Dziś nie wytrzymałam i pochlonelam maliny z cukrem. Chyba za mało cukru bo maliny z mrożonki były tak kwaśne xd ale dałam radę.
 
reklama
Ja po wizycie . Dziecko nie chce pokazac nozek by potwierdzic plec co poradzisz. Wazy 600g a co do bialka to czekamy za 1.5 tygodnia na wynik moczu zobaczymy tendencje wzrostu badz spadku bialka . 2.10 mam wizyte na patologii ciazy i podejma decyzje co do hospitalizacji. Juz wiem ze po porodzie troche czasu spedze w szpitalu by unormowac ctk oraz najprawdopodobniej przed dorodem wyladuje na wlewach dozylnych lekow na ctk. To znajac moje szczescie jak do wszystkiego spedze swieta w szpitalu. W sumie juz spedzalam ale jednak jako personel a to nie to samo. Dobrze ze wszedl ten patronaz PIS ciaza plus chociaz jedzenie lepsze bd bo na kobiete bd przyslugiwac 32 zl na wyzywienie...
 
Do mnie coraz bardziej dociera, że któregoś pięknego dnia trzeba będzie urodzić :) nie wiem czy dojrzałam do tego emocjonalnie xd dopiero zaczynam ogarnąć, że jakimś cudem JA jestem w ciąży.
 
Do mnie coraz bardziej dociera, że któregoś pięknego dnia trzeba będzie urodzić :) nie wiem czy dojrzałam do tego emocjonalnie xd dopiero zaczynam ogarnąć, że jakimś cudem JA jestem w ciąży.
Mam tak samo jak Ty.
A do ciąży się przyznaję jak stoję w kolejce i kiedy młody mnie kopie. W innych przypadkach jestem taka jak zawsze :p (czyt. Przed ciążą)
 
Okolice pipci też tym kremem?

Biegunka i siczki czerwone, to na bank buraki. Też mnie nie raz do zawału niemal doprowadziły. A w jakiej postaci jadłaś jeśli można wiedzieć, chętnie rozrzedziłabym moją kupkę ;)
Pamiętam jak kupiłam dziecku na odpuście tego "węża" żelka gumowego do jedzenia, był niebieski, a następnego dnia dziecko mi robi zieloną kupę. Zapomniałam o wężu i też myślałam, że zejdę.

Nie. A już widzę jak wyłażą mi moje oryginały ;P
Wszystko tym kremem robie, mój chłop czasem też na "zero" się nim robi :)
 
Tylko uważaj zeby sie do środka nie dostało. Bo może poszczypać. W zależności jaki krem kupisz. Najbardziej tandetne wg mnie to veet. Kupiłam kilka razy dając im szansę i ...dupa. ostatnio tez sie pokusiłam na ladne opakowanie z aplikacją pompką. No i stoi.
Najlepsze wg mnie to :
Okolice pipci też tym kremem?

Biegunka i siczki czerwone, to na bank buraki. Też mnie nie raz do zawału niemal doprowadziły. A w jakiej postaci jadłaś jeśli można wiedzieć, chętnie rozrzedziłabym moją kupkę ;)
Pamiętam jak kupiłam dziecku na odpuście tego "węża" żelka gumowego do jedzenia, był niebieski, a następnego dnia dziecko mi robi zieloną kupę. Zapomniałam o wężu i też myślałam, że zejdę.

Nie. A już widzę jak wyłażą mi moje oryginały ;P
1568788754370.jpeg
 
reklama
Mój Laur jest dziki jak te znalezione koty. Jak tak to kopie, jak kładę rękę na brzuch to udaje że go nie ma.
Mój nie mąż pochorowal się już na dobre. Ale było gripexik fe znudzil się, latanie po dworzu i tłumaczenie że zimą też czapki nosił nie będzie. Niech mnie zarazi to pójdzie spać do królików.
 
Do góry