reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem na psychice.

PAULINA.KRU

Początkująca w BB
Dołączył(a)
9 Sierpień 2019
Postów
18
Witam was dziewczyny.
Wiem że to nie odpowiednie miejsce na wylewanie takich żali, jednak moje przyjaciółki nie są w stanie mi pomóc, a już moja psychika wysiada.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Rozwiązanie
Kobieto uciekaj od niego. Toksyczny manipulator. Mam nadzieję że znajdziesz w sobie odwagę żeby odejść. Miałam kiedyś chłopaka który mnie straszył że się zabije jak odejdę. Nawet pisał SMS z nr swojej matki jako ona, że jej syn się zabił... tragedia z takim psycholem. Moja koleżanka też miała takiego czubka. Strasznie zjechał jej pychę , ciągle zapewniał że ja kocha itd A potem wyszło że zdradza na lewo i prawo. Miał słaba własna samoocene i ja ciągle krytykował i musiał sobie udowadniać zdradami że jest super gosc:/
Powodzenia
Osobiście zakończyłabym ten związek. Ani nie czujesz się w tym komfortowo, ani bezpiecznie.

Sama w pierwszych zdaniach napisałaś co jest dla Ciebie problemem. On się nie zmieni, a Ty nawet żarty będziesz brała na serio.

Nie widzę pola do pracy nad tym związkiem. [emoji52]
 
Osobiście zakończyłabym ten związek. Ani nie czujesz się w tym komfortowo, ani bezpiecznie.

Sama w pierwszych zdaniach napisałaś co jest dla Ciebie problemem. On się nie zmieni, a Ty nawet żarty będziesz brała na serio.

Nie widzę pola do pracy nad tym związkiem. [emoji52]

właśnie zdaje sobie z tego sprawę np. ostatnio kiedy wyszłam na imprezę dostałam komunikat że dopiero kiedy jemu przejdzie i będe się dobrze zachowywać ona znowu zniknie z pola widzenia.
Ale kiedy staram się z nim rozstać do boju wkracza jego matka,jego znajomi. Gdy go zablokuje wydzwania po 100 razy z cudzych numerów, przyjeżdza. Albo jeszcze gorzej wysyła zdjęcia krwi czy mówi o jakiś problemach zdrowotnych i zazwyczaj ulegam
 
właśnie zdaje sobie z tego sprawę np. ostatnio kiedy wyszłam na imprezę dostałam komunikat że dopiero kiedy jemu przejdzie i będe się dobrze zachowywać ona znowu zniknie z pola widzenia.
Ale kiedy staram się z nim rozstać do boju wkracza jego matka,jego znajomi. Gdy go zablokuje wydzwania po 100 razy z cudzych numerów, przyjeżdza. Albo jeszcze gorzej wysyła zdjęcia krwi czy mówi o jakiś problemach zdrowotnych i zazwyczaj ulegam
Wygląda na to że ma coś z głową. Moim zdaniem taki związek jest toksyczny, czemu masz cały czas się bać. Zaufanie to podstawa a tym że naciąga rzeczywistość z pewnością nie pomaga. Szkoda Twojego zdrowia na zamartwianie się.
Może spróbuj jeszcze szczerze z nim porozmawiać, szczególnie o tym co Ty czujesz
 
Wygląda na to że ma coś z głową. Moim zdaniem taki związek jest toksyczny, czemu masz cały czas się bać. Zaufanie to podstawa a tym że naciąga rzeczywistość z pewnością nie pomaga. Szkoda Twojego zdrowia na zamartwianie się.
Może spróbuj jeszcze szczerze z nim porozmawiać, szczególnie o tym co Ty czujesz

Właśnie ja rozmawiałam z nim tyle razy o tym,starałam się to tak dokładnie wyjaśnić... Nawet ostatnio przyznałam że czuje się gorsza od eks przez jego takie słowa.. to zapewnia mnie ze jestem najwazniejsza itp. i ze przesadzam bo nie moge przezywac czegos co bylo kilka msc temu i na prawdę staram się jakoś sprawić zeby zrozumiał ze on nadal to robi ale nie dociera
 
Witam was dziewczyny.
Wiem że to nie odpowiednie miejsce na wylewanie takich żali, jednak moje przyjaciółki nie są w stanie mi pomóc, a już moja psychika wysiada.
Poznałam jakiś czas temu chłopaka, który od początku o mnie zabiegał, ale miał on chorą przypadłość próbowania obniżenia mojej samooceny.
Słyszałam z jego ust różne komentarze na swój temat niekoniecznie miłe, jednak z racji ze on nic dla mnie nie znaczył to wszystko po mnie spływało.
Do momentu kiedy bedąc już ze mną w związku próbował wpędzić mnie w kompleks na punkcie jego byłej dziewczyny z którą odnowił kontakt.
Usłyszałam z jego ust, że marzy żebym wyglądała jak ona w luźnej rozmowie pół żartem. Obraziłam się, on od razu tłumaczył że to żart. Jednak gdy nie wybaczyłam od razu, usłyszałam kolejne chamskie uwagi, że zazdroszczę jej urody,dlatego się obrażam.
Chciałam to zakończyć, ale coś mi nie pozwoliło. Liczyłam że po tym on sam przerwie z nią znajomość, jednak tak się nie stało. Po kilku miesiącach sama poprosiłam żeby zakończył tą znajomość i tak zrobił-posunął się nawet do usunięcia ze znajomych i z wszystkich social.
Ale to nie wystarcza, we mnie to tak głęboko siedzi, że nie potrafię funkcjonować, nie potrafię być przy nim po prostu szczęśliwa. Kontroluje cały czas tą relacje,czy ona nie wraca. Zagłebiając się w nią wychodzą nowe informacje, że np. zdarzyło mu się naciągnąć rzeczywistość, że ona np. dzwoni do niego a tak nie było.
Kompletnie nie wiem co już zrobić,ale łapie paranoje.
Czy któraś z was może umie mi coś doradzić?
Powiem jak kobieta kobiecie, a jestem już po paru związkach. Jeśli jesteś nieszczęśliwa, to to się nie zmieni. Możesz go tłumaczyć w myślach i jak to my kobiety brać winę na siebie, ale co to za facet skoro próbuje zaniżać Ci samoocenę? Jeszcze te atrakcje z byłą... Szkoda życia. Jest za krótkie a ludzie się nie zmieniają.
Miałam jednego byłego co też mi marudził, że nie jestem jak jego eks i nie widział w tym problemu;) więc mu kiedyś powiedziałam, że nie jest jak mój eks to był skandal i wielce złamane serce. Ty to Ty, ona to ona stawianie obok siebie dwoje ludzi i porównywanie ich i marudzenie że Grażynka to piekla ciasteczka, grazynka to byla zawsze ladnie ubrana i umalowana jest dla mnie nie na miejcu. Powinniście ze sobą szczerze porozmawiać,. Nie daj mu się stłamsić. Kobieta powinna się czuć w związku szczęśliwa i bezpieczna. Może rozmowa pomoże, a jak masz się męczyć... to czasem lepiej odpuścić... Przede wszytskim pobaw sie w jasnowidza, wyobraź sobie wasz związek za parę lat, jak go widzisz, jesteście rodzicami, czy jesteście szczęśliwi, czy będzie Ci pomagał, czy będziesz raczej w domu sama z dzieckiem i znów te obawy co teraz będą Cię dręczyć.
 
Kobieto uciekaj od niego. Toksyczny manipulator. Mam nadzieję że znajdziesz w sobie odwagę żeby odejść. Miałam kiedyś chłopaka który mnie straszył że się zabije jak odejdę. Nawet pisał SMS z nr swojej matki jako ona, że jej syn się zabił... tragedia z takim psycholem. Moja koleżanka też miała takiego czubka. Strasznie zjechał jej pychę , ciągle zapewniał że ja kocha itd A potem wyszło że zdradza na lewo i prawo. Miał słaba własna samoocene i ja ciągle krytykował i musiał sobie udowadniać zdradami że jest super gosc:/
Powodzenia
 
Rozwiązanie
Do góry