reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

A w ogóle po telefonie z kliniki najpierw zadzwoniłam do męża on coś jeszcze chciał gadać a ja mówię kotek kończę bo muszę na forum napisać 😂❤️ Cieszę się ze was tu mam bo w rodzinie nikt nie wie wiec nie mogę tego z nimi przezywać a to dla mnie trudne i dziwne bo z siostra i mama zawsze byłyśmy blisko i wszystko co sie działo razem przeżywaliśmy ...
 
reklama
Podczytuje Was od jakiegoś czasu. Jesteście niasamowitą grupą wsparcia. Troszkę o mnie. Mam 37 lat w kwietniu 38 lat. Starania o bobasa 8 lat. 3 inseminacje w 2016 nie udane. Następnie mozolnie zbieranie środków na in vitro. Pierwsze podejście w listopadzie 2019 w Invimed Wrocław doktor Aneta Kozioł ( super lekarka). Amh 1,68. Krótki protokół efekt 6 pęcherzyków. 4 się zapłodnili. W sumie tylko jeden przetrwał i nadawał się do mrożenia. Byłam przerażona ( nie ukrywam liczyłam na lepszy efekt) . Finanse tylko na jedno podejście. Byłam załamana. U nas czynnik męski u mnie prolaktyna podwyższona. Transfer wyznaczony na 9 grudnia 2019. Byłam bardzo sceptyczna biorąc pod uwagę że zarodek był mrożony w 4 dobie a w 5 włącza się czynnik męski. I wiecie co udało się pierwsze podejście i sukces [emoji2]. Całe życie pod górkę a tu taki sukces. Ale nadal strach mnie nie opuszcza. Obecnie 12 tydzień ciąży, mdłości meczą, wymioty kilka razy dziennie. Dzisiaj miałam prenetalne i mamy skierowanie do genetyka, strach się nasilił [emoji20].
Ale się rozpisałam. Pozdrawiam Was i trzymam kciuki aby wasze starania zakończyły się sukcesem /bobaskami. Kilka fot mojego bobasa z dzisiaj[emoji16].
No gratuluję!!! A właśnie przed chwilą Wiorka prosiła o dowody na 1 udane in vitro ;)
 
A w ogóle po telefonie z kliniki najpierw zadzwoniłam do męża on coś jeszcze chciał gadać a ja mówię kotek kończę bo muszę na forum napisać [emoji23][emoji3590] Cieszę się ze was tu mam bo w rodzinie nikt nie wie wiec nie mogę tego z nimi przezywać a to dla mnie trudne i dziwne bo z siostra i mama zawsze byłyśmy blisko i wszystko co sie działo razem przeżywaliśmy ...
Mój mąż jak tylko łapie za telefon mowi " no idź, napisz na forum do dziewczyn " [emoji1787][emoji23]
 
Podczytuje Was od jakiegoś czasu. Jesteście niasamowitą grupą wsparcia. Troszkę o mnie. Mam 37 lat w kwietniu 38 lat. Starania o bobasa 8 lat. 3 inseminacje w 2016 nie udane. Następnie mozolnie zbieranie środków na in vitro. Pierwsze podejście w listopadzie 2019 w Invimed Wrocław doktor Aneta Kozioł ( super lekarka). Amh 1,68. Krótki protokół efekt 6 pęcherzyków. 4 się zapłodnili. W sumie tylko jeden przetrwał i nadawał się do mrożenia. Byłam przerażona ( nie ukrywam liczyłam na lepszy efekt) . Finanse tylko na jedno podejście. Byłam załamana. U nas czynnik męski u mnie prolaktyna podwyższona. Transfer wyznaczony na 9 grudnia 2019. Byłam bardzo sceptyczna biorąc pod uwagę że zarodek był mrożony w 4 dobie a w 5 włącza się czynnik męski. I wiecie co udało się pierwsze podejście i sukces 😃. Całe życie pod górkę a tu taki sukces. Ale nadal strach mnie nie opuszcza. Obecnie 12 tydzień ciąży, mdłości meczą, wymioty kilka razy dziennie. Dzisiaj miałam prenetalne i mamy skierowanie do genetyka, strach się nasilił 😞.
Ale się rozpisałam. Pozdrawiam Was i trzymam kciuki aby wasze starania zakończyły się sukcesem /bobaskami. Kilka fot mojego bobasa z dzisiaj😁.
Gratulacje, piękna historia i cudnie, że Wam się udało za pierwszym razem, to naprawdę w procedurze innvitro nie jest oczywiste ☺️ jesteśmy w bardzo podobnym etapie, ja 12+5, wczoraj miałam prenatalne, na szczęście dzidziuś zdrowy.
A z wizytą u genetyka to nie martw się, po iewaz bardzo często skierowanie na takie wizyty ma za zadanie wykluczyć wady, a nie je potwierdzić więc mocno trzymam kciuki ✊ aby Wasze Maleństwo okazało się zdrowym, silnym człowiekiem i abyś zaczęła się już bardziej cieszyć ciążą niż się martwić 😘☺️
 
A w ogóle po telefonie z kliniki najpierw zadzwoniłam do męża on coś jeszcze chciał gadać a ja mówię kotek kończę bo muszę na forum napisać [emoji23][emoji3590] Cieszę się ze was tu mam bo w rodzinie nikt nie wie wiec nie mogę tego z nimi przezywać a to dla mnie trudne i dziwne bo z siostra i mama zawsze byłyśmy blisko i wszystko co sie działo razem przeżywaliśmy ...
Udana jesteś [emoji23].
Ja wreszcie nie czuję się samotna i mogę pisać byle co, to i tak reszta mnie rozumie [emoji3590]
 
Podczytuje Was od jakiegoś czasu. Jesteście niasamowitą grupą wsparcia. Troszkę o mnie. Mam 37 lat w kwietniu 38 lat. Starania o bobasa 8 lat. 3 inseminacje w 2016 nie udane. Następnie mozolnie zbieranie środków na in vitro. Pierwsze podejście w listopadzie 2019 w Invimed Wrocław doktor Aneta Kozioł ( super lekarka). Amh 1,68. Krótki protokół efekt 6 pęcherzyków. 4 się zapłodnili. W sumie tylko jeden przetrwał i nadawał się do mrożenia. Byłam przerażona ( nie ukrywam liczyłam na lepszy efekt) . Finanse tylko na jedno podejście. Byłam załamana. U nas czynnik męski u mnie prolaktyna podwyższona. Transfer wyznaczony na 9 grudnia 2019. Byłam bardzo sceptyczna biorąc pod uwagę że zarodek był mrożony w 4 dobie a w 5 włącza się czynnik męski. I wiecie co udało się pierwsze podejście i sukces 😃. Całe życie pod górkę a tu taki sukces. Ale nadal strach mnie nie opuszcza. Obecnie 12 tydzień ciąży, mdłości meczą, wymioty kilka razy dziennie. Dzisiaj miałam prenetalne i mamy skierowanie do genetyka, strach się nasilił 😞.
Ale się rozpisałam. Pozdrawiam Was i trzymam kciuki aby wasze starania zakończyły się sukcesem /bobaskami. Kilka fot mojego bobasa z dzisiaj😁.
Ale super! Takich wiadomości nam tutaj trzeba ❤️
 
reklama
Do góry