Ja bym jeszcze dodała, ze nasiadówki z rumianku przynoszą ulgę, zapalenie pęcherza to okropny bólPij dużo wody żeby wypłukać bakterie, wodę z cytryna, żurawinę, nie dobrze jak miałaś róż na papierze, masz może jakieś kamienie w nerkach lub piasek? Sprawdzalas to kiedyś? Ja mam od dziecka, małe kamyki które się same rozpuszczają, raz sa, raz ich nie ma i często piasek, myśle, ten różowy kolor na papierze to bardziej z podrażnienia pęcherza lub przewodów moczowych, mógł się przedostać z nerek do pęcherza jakiś malutki kamyk lub piasek. Pij wodę, pokrzywe, rumianek, bardzo możliwe ze się sam ewakuuje. Możesz wziąć nospe jak masz, rozkurczy przewody moczowe i ułatwi ewakuacje. Znam ten ból i jeśli potrwa to dłużej, to niestety wizyta u lekarza wskazana.

 trzeba mega dużo pic płynów, żeby oczyścić przewody moczowe. Ja teraz mam traumę i jak na przykład za mało wypije w ciągu dnia to zaczynam odczuwać pęcherz i od razu muszę uzupełnić płyny
 trzeba mega dużo pic płynów, żeby oczyścić przewody moczowe. Ja teraz mam traumę i jak na przykład za mało wypije w ciągu dnia to zaczynam odczuwać pęcherz i od razu muszę uzupełnić płyny  i pomaga
 i pomaga  
 
		
 
 
		
 dziś w planach barszczyk botwinka bo w biedrze już mają botwinkę - my uwielbiamy!! Z młodymi ziemniaczkami i koperkiem
 dziś w planach barszczyk botwinka bo w biedrze już mają botwinkę - my uwielbiamy!! Z młodymi ziemniaczkami i koperkiem 
 jeśli histeroskopia wyjdzie Ok to wezmę się za immunologie ( cześć badan już mam). I jeśli już kompletnie nic nie znajda to chyba damy sobie jeszcze jeden  rok na naturalne próby
 jeśli histeroskopia wyjdzie Ok to wezmę się za immunologie ( cześć badan już mam). I jeśli już kompletnie nic nie znajda to chyba damy sobie jeszcze jeden  rok na naturalne próby  
  
		 ). I będziemy decydować co dalej z tą moją tarczycą... Zastanawiam się też nad kliniką. Czy zostać w Gc(oni już wracają do normalnej pracy), czy jednak nie zmienić na inną, bliżej siebie z dobrym lekarzem prowadzącym...tyle, że oni jeszcze nie pracują. Ale w sumie i tak muszę czekać. Z Apc jeszcze do mnie nie dzwonili. Muszę zacząć tarabanic do nich. Pomału czas plany w bardziej konkretne zamieniać
). I będziemy decydować co dalej z tą moją tarczycą... Zastanawiam się też nad kliniką. Czy zostać w Gc(oni już wracają do normalnej pracy), czy jednak nie zmienić na inną, bliżej siebie z dobrym lekarzem prowadzącym...tyle, że oni jeszcze nie pracują. Ale w sumie i tak muszę czekać. Z Apc jeszcze do mnie nie dzwonili. Muszę zacząć tarabanic do nich. Pomału czas plany w bardziej konkretne zamieniać 
