reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja też tak mam 😱
Wczoraj nie mogłam usnąć przez to,już kocioł w głowie i już odczuwam stres..
Haha jeszcze nie zaczęłam a już się stresuje jak nienormalna 😬
Normalnie boje się tej kolejnej próby

I też myślę że za miesiąc ruszę z tematem jak podołam oczywiście
Podołasz podołasz 😘. Kto jak nie my❤️. Strach i stres będzie ale poddać się nie można, prawda?
 
reklama
jak czytałam o PGD potrzeba statystycznie 2 zdrowych ( przebadanych po PGD) zarodków żeby była ciąża. Inaczej jest to u 42 kobity a inaczej u 32l.Myśle, ze teraz masz duże szanse :-) wysłałam Ci pełne statystyki na transfer. Czyli wiemy ze mamy zdrowy zarodek i on jest transferowany. Czyli zaimplantuje się i urodzi 66-72% zarodków. Na cykl jest 50% czyli gdy nie wiemy czy mamy zdrowe zarodki. Tam w tym art jest dobrze wytłumaczone wszystko tylko po ENG. Poza tym to tylko statystyki. Ja i mój pies statystycznie mamy trzy nogi....
Amen. Ostatnie zdanie powinno być najlepszym podsumowaniem. To tylko statystyka, a to forum jest najlepszym przykładem, że na nic nie ma reguly.
 
Amen. Ostatnie zdanie powinno być najlepszym podsumowaniem. To tylko statystyka, a to forum jest najlepszym przykładem, że na nic nie ma reguly.
Dokładnie. Mnie od zawsze i wszędzie denerwują statystyki.. bo w danym miejscu badają tylko to co oni mogą zbadać. A często to co niekorzystne jest pomijane. Po prostu "coś" musi zatrybić w danym momencie i tyle. I jak ktoś ma w głowie poukładane to niech sobie głowy nie zaprzata tymi statystykami bo stres w ogóle nie jest wskazany w tej sytuacji, bynajmniej dodatkowy- bo jego juz i tak co nie miara.
Miłego dnia dziewczyny! Wszystko powoli rusza, więc traktujcie to jako kolejna szansę na uzyskanie ciąży;)
 
Ja też tak mam 😱
Wczoraj nie mogłam usnąć przez to,już kocioł w głowie i już odczuwam stres..
Haha jeszcze nie zaczęłam a już się stresuje jak nienormalna 😬
Normalnie boje się tej kolejnej próby

I też myślę że za miesiąc ruszę z tematem jak podołam oczywiście
Ja to woogole wole nie mowic jak sie stresuje - tak mnie to wszystko juz meczy ;(
 
Są jeszcze takie, ktorych natura nie ewakuuje, a są nieprawidłowe. I to są chyba największe dramaty 😪
Oj tak !!!!!Zgadzam sie;( Tak mi lekarz tlumaczyl ze natura sama dazy do wyegzekwwania tych nie prawidlowych i dobrze bo innaczej dziecko urodzilo by sie chore ;( Tak mnie pocieszal na dziwny sposob ;(
 
Podołasz podołasz 😘. Kto jak nie my❤. Strach i stres będzie ale poddać się nie można, prawda?
Ja przez ostatni tydzien mialam takie dziwne uczucie jakbym juz miala sie pogodzic z bezdzietnoscia ;( Mylsle ze to przez to ze za dlugo nie bylo transferu - to juz prawie rok ;( I to tak chyba jest bo jak tak transferoalam co chwile a ostatnim razem juz bylam w ciazy to chcialam miec transfer jak najszybciej a teraz ciezko mi sie wziasc w garsc i dzialac ;( Niby robie co moge, dzialam za chwile histero dzisiaj mam dostac kir,niedlugo kariotypy a jednak do transferu mi ciezko podejsc ;(
 
Amen. Ostatnie zdanie powinno być najlepszym podsumowaniem. To tylko statystyka, a to forum jest najlepszym przykładem, że na nic nie ma reguly.
Co do statystyk to wiem ze one sa mocno naciagane... Np w klinice statystycznie bylam trzy razy w ciazy i tak jest wpisane do systemu wiec oni sobie te statystyki tak podnosza zeby dobrze wypasc na tle innych klinik (pewnie w innych klinikach tez tak jest) - ale ostatecznie ciazy z tego nie ma ...
 
reklama
W twoją wysportowaną dupeczkę dostaniesz 😜. No, to bez takiego gadania mi tutaj 😘. Masz plan i jak nie wyjdzie teraz działasz dalej ❤❤❤
no wiem ale pamietam jak podchodzilam zawsze do transferu to bylo takie wyjatkowe, wielkie swieto cos wyjatkowego a teraz to uczucie gdzies mi sie zatarlo... Po tym calym in vitro innaczej juz patrze na swiat, nie jestem ta sama osobą, na patrze na zycie juz w taki naiwny sposob ;)
 
Do góry