Wiesz kochana.. Zawsze można te płacze zwalic na ciążowe hormonyJa mam dokładnie to samo... Ostanio, wyobraźcie sobie, popłakałam się rano bo mnie piersi nie bolały...
Ogólnie to każdy ten dzień ciąży tak liczę, że mi to tak wolno leci że dramat... I ja na wszystko zwracam uwagę, na każdy szczegół, każde pobelewanie brzucha i zaraz dramatyzuje.... Ja wcześniej straciłam jedna ciążę i teraz niby już biorę odpowiednie leki ale jakoś się ciągle boję że znowu będzie coś nie tak...

