Styczniówki 2021

[Angelika22]

Inka siostra męża urodziła bliźniaczki tak samo jak ty 2k2o i miała wyznaczony termin w szpitalu 3 dni i do domu , dziewczynki po 2,5kg

 

[zmiana8.2]

Mam ten sam problem. Wczoraj miałam spotkanie rodzinne, na szczęście wieczorem było chłodniej, więc założyłam coś trochę grubszego i luźnego. Dziś powtórka i nie wiem, w co się ubiorę. Mam wrażenie, że każdy patrzy i i tak się domyśla

Oo spróbuję chyba. Chociaż ja o imieniu wcale nie myślałam. Przez Was zaczęłam na pewno nie popularne. Odpadają Zosie, Hanie i inne Julki. Kubusie, Franki też... oj nie wiem co wybierzemy.

W ogóle zazdroszczę Wam trochę takiego optymizmu - wybierania imion, wózków, łóżeczek... Ja tam jeszcze mam nastawienie, że nie wiadomo, co będzie, czy będzie dobrze. Dlatego najchętniej nikomu na świecie bym o tym nie mówiła i staram się tego nie robić. Wiedzą najbliżsi. Tak samo nie planuję nic, co związane z dzieckiem....
Za to przygotowałam sobie rzeczy na wypadek pobytu w szpitalu teraz: nowa koszula nocna, kosmetyki w wersji mini... gdybym nagle teraz musiała wziąć torbę i się położyć do szpitala. Chore.....?

Nie chore.Ja tez mam odlozona koszule,szczoteczke,paste,szampon,recznik,mydlo...

 

[Inka91]

Inka siostra męża urodziła bliźniaczki tak samo jak ty 2k2o i miała wyznaczony termin w szpitalu 3 dni i do domu , dziewczynki po 2,5kg

I tak bym wlasnie chciała, bez zadnych problemow, komplikacji, gladko i do domu ale.licze sie z tym, ze moze byc różnie. Moja szyjka szwankowala troche w ciazy.z synem i obawiam sie jal bedzie teraz.

 

[klucha09]

Dzien dobry
Ja o porodzie zaczne myslec po moich urodzinach w listopadzie

 

[Zuza30]

hej dziewczyny
ja dzisiaj dopiero wstałam, ale to dlatego, że wczoraj do 3 w nocy wisiałam nad WC i [emoji2961][emoji2961][emoji2961][emoji2961][emoji2961]... dawno mnie tak nie wymęczyło ... moje "poranne mdłości" zaczynają się dopiero koło 16 i zwykle trwają do wieczora niestety
strasznie Wam zazdroszczę jak czytam co dobrego jadłyście, bo mnie tylko po przeczytaniu mdli... ale ciągle mam nadzieję, że teraz się przemecze to potem będzie lepiej
co do wyprawki do szpitala dla siebie na teraz to ja o tym nie pomyślałam, ale w sumie chyba powinnam to skompletować, bo potem musiałabym polegać tylko na moim, a to wiecie jak się czasem kończy [emoji48]

 

[M@lly]

Ja sobie z nudów bo wszyscy śpią oglądam te kosze Mojżesza wcześniej nie miałam takich cudow ale teraz chce bo mamy mikroskopijna sypialnie połączona z salonem i otwartą kuchnia więc taki kosz mi się zmieści obok łózka żeby nie wstawać milion razy do łóżeczka. I coś takiego mi się bardzo podoba

My też mamy mini sypialnie i będziemy mieć kołyskę ale taka która można też zablokować. Mąż zrobi .

Mięta, pokrzywa, rumianek wyleciały.
Weszłam już nawet na próbę z śliwkami bo się normalnie wykończę z myślą że muszę do toalety bo powinnam a nie umiem.
Właśnie popijam i mam nadzieję że nie zwrócę

Mi pomagają fastfoody i jabłka tarte

Mam ten sam problem. Wczoraj miałam spotkanie rodzinne, na szczęście wieczorem było chłodniej, więc założyłam coś trochę grubszego i luźnego. Dziś powtórka i nie wiem, w co się ubiorę. Mam wrażenie, że każdy patrzy i i tak się domyśla

Oo spróbuję chyba. Chociaż ja o imieniu wcale nie myślałam. Przez Was zaczęłam na pewno nie popularne. Odpadają Zosie, Hanie i inne Julki. Kubusie, Franki też... oj nie wiem co wybierzemy.

W ogóle zazdroszczę Wam trochę takiego optymizmu - wybierania imion, wózków, łóżeczek... Ja tam jeszcze mam nastawienie, że nie wiadomo, co będzie, czy będzie dobrze. Dlatego najchętniej nikomu na świecie bym o tym nie mówiła i staram się tego nie robić. Wiedzą najbliżsi. Tak samo nie planuję nic, co związane z dzieckiem....
Za to przygotowałam sobie rzeczy na wypadek pobytu w szpitalu teraz: nowa koszula nocna, kosmetyki w wersji mini... gdybym nagle teraz musiała wziąć torbę i się położyć do szpitala. Chore.....?

Na szczęście jest chłodno i taki mam zamiar ale nie wiem czy uda mi się ukryć

 

[Inka91]

Ja nic do szpitala nie kompletuje, bo nigdzie sie nie wybieram. Nie i koniec kropka. Chyba bym sie zatesknila za synkiem.

 

[justa_w]

Ja nic do szpitala nie kompletuje, bo nigdzie sie nie wybieram. Nie i koniec kropka. Chyba bym sie zatesknila za synkiem.

A jak będzie coś nie tak i każą Ci się kłaść, to nie pójdziesz?

 

[Inka91]

A jak będzie coś nie tak i każą Ci się kłaść, to nie pójdziesz?

Nie no, pójdę, wiadomo, skoro inaczej sie.nie da. Ale póki co wole oddalac od siebie takie myśli.

 

[JoannaMB]

[QUOTE="Inka91, post: 19689884, member: 177228"
Ja sie najbardziej boję, ze urodze przed terminem i zabiora mi dzieci gdzies na oddzial, do inkubatorów itp. I nie bede mogla ich odwiedzac itp. Ze mnie wypuszcza do domu, a dzieci zostaną bez możliwości odwiedzin. To dla mnie koszmar
[/QUOTE] no ja to przezylam z synem pierwsze dziecko to naprawdę jest trauma dla kobiety wszystkie mamusie wychodziły do domu z dziećmi a ja sama bez dziecka na widok w domu ubranek i innych rzeczy dostałam ataku histerii a mój wrażliwy jak ja tata płakał razem ze mną ja jestem najmłodsza z rodzeństwa i mam bardzo silną więź z rodzicami.