reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Watpliwosci na temat ciąży.

Mała.czarna

Fanka BB :)
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2019
Postów
6 860
Witam wszystkich.
Chcialabym sie poradzic na pewnien temat. Moze któraś z Was miala podobny problem. Otóż jestem po 2 straconych ciazach. Kiedy staralismy się o nie bardzo bardzo chciałam być w ciąży. Niestety teraz kiedy mieszkanie jest juz wyremontowane i gotowe na malucha ja mam obawy. Teraz dopadają mnie myśli ze zycie bez dziecka jest wygodne, czy sobie poradzimy, czy tym razem znów nie zakończy się poronieniem.
Nie wiem co o tym myśleć. Czy miała któraś z Was takie mysli?
 
reklama
Rozwiązanie
Ja tak mam teraz starając się o drugie dziecko. Najpierw jak się dowiedziałam o ciąży byłam w ogromnym szoku i nie wiedziałam czy tego chce. Niestety ją straciłam. Postanowiliśmy działać dalej i mam czasem wahania czy znów chce to samo. Ale zaraz wracaja myśli że chce być w ciąży i chce dac braciszku lub siostrzyczke mojemu jedynakowi. Wiem że dam mojemu kolejnemu dziecku tyle samo miłości :)
Musisz to czuć, nie możesz wewnątrz bic się ze swoimi myślami
Witam wszystkich.
Chcialabym sie poradzic na pewnien temat. Moze któraś z Was miala podobny problem. Otóż jestem po 2 straconych ciazach. Kiedy staralismy się o nie bardzo bardzo chciałam być w ciąży. Niestety teraz kiedy mieszkanie jest juz wyremontowane i gotowe na malucha ja mam obawy. Teraz dopadają mnie myśli ze zycie bez dziecka jest wygodne, czy sobie poradzimy, czy tym razem znów nie zakończy się poronieniem.
Nie wiem co o tym myśleć. Czy miała któraś z Was takie mysli?
Ja miałam takie myśli. Podjęliśmy decyzję o staraniu. W drugim cyklu po dniach płodnych powiedziałam, że ja chyba nie chce. To nie jest ten czas i w ogóle sprobojemy za rok, może dwa jak skończę studia i zrobię karierę.
No i zaszłam w ciążę w tym cyklu, ale nie żałuję.
U mnie to chyba był strach, wolałam nie być w ciąży, niż znowu przeżywać poronienie. W głowie sobie ułożyłam, że nie chce dziecka, nie potrzebuje go do szczęścia, kariera, podróże, samorozwój uczyni mnie spełnioną, a nie pieluchy i kupy. Potrafiłam samą siebie oszukiwać i uwierzyć, że rzeczywiście tak jest.
 
Ja miałam takie myśli. Podjęliśmy decyzję o staraniu. W drugim cyklu po dniach płodnych powiedziałam, że ja chyba nie chce. To nie jest ten czas i w ogóle sprobojemy za rok, może dwa jak skończę studia i zrobię karierę.
No i zaszłam w ciążę w tym cyklu, ale nie żałuję.
U mnie to chyba był strach, wolałam nie być w ciąży, niż znowu przeżywać poronienie. W głowie sobie ułożyłam, że nie chce dziecka, nie potrzebuje go do szczęścia, kariera, podróże, samorozwój uczyni mnie spełnioną, a nie pieluchy i kupy. Potrafiłam samą siebie oszukiwać i uwierzyć, że rzeczywiście tak jest.
No wlasnie ja tez mam wrazenie ze tak sobie wmawiam ze bez dziecka lepiej bo czlowiek jest wolny, moze robic co i kiedy chce. Ciezko mi sie teraz znow zdecydowac na to zeby oficjalnie powiedziec ze chce byc w ciazy
 
No wlasnie ja tez mam wrazenie ze tak sobie wmawiam ze bez dziecka lepiej bo czlowiek jest wolny, moze robic co i kiedy chce. Ciezko mi sie teraz znow zdecydowac na to zeby oficjalnie powiedziec ze chce byc w ciazy
Ja nigdy tego nie powiedziałam. Nigdy nie byłam gotowa na ciążę, a tym bardziej kiedy poznałam smak jej straty.
Może potrzebujesz jeszcze przepracować to z psychologiem? Ja żałuję że nie zdecydowałam się na taką formę pomocy.
 
Też jestem po dwóch stratach i teraz jest w 20 tc trzeciej ciąży. O tą ciążę starałam się rok. Udało się w momencie jak kupiliśmy szczeniaka i zajęłam myśli. Stwierdziłam co ma być to będzie. Zaczęliśmy remont mieszkania. I się udało. Ta ciąża jest inna nie potrafię się nią cieszyć tak jak cieszyłam się tamtymi. Jak tylko myślę o stratach łzy same lecą. Kocham to dziecko. Ale wiem co straciłam i boje się cieszyć. Jeśli pogodziłas się ze stratami daj sobie czas. Spędzicie czas we dwoje, wyjeżdżacie gdzieś.
 
W pierwszą ciążę chciałam zajść już rok wcześniej, niż zaszłam, bo czułam, że to ten moment, że jestem gotowa, że chcemy dziecka.
A jak już się urodziło, to pierwszy rok PRZERYCZAŁAM, bo takim było dla mnie szokiem pojawienie się nowego członka rodziny.
Okazało się, ze wcale nie byłam gotowa psychicznie na tak diametralną zmianę, na tą odpowiedzialność, na tą niewolę, na rezygnację z pracy, na ograniczenie kontaktów towarzyskich, na brak swobody i beztroski...
I tak mocno to przeżyłam, że już po roku od urodzenia Córki zapisałam ją do żłobka, a sama uciekłam do pracy i dopiero wtedy stanęłam na nogi i zaczęłam doceniać nową sytuację.

Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości - odpuść. Nie na zawsze, ale do czasu, aż znowu wróci Ci pewność, że tego właśnie chcesz. Korzystaj z czasu tylko we dwoje z mężem, bo po pojawieniu się dziecka takich chwil będzie jak na lekarstwo. Chodźcie po knajpach, do kina, jeździjcie na wycieczki i po prostu cieszcie się sobą i tym, że możecie robić, co tylko chcecie :)
 
Ja tak mam teraz starając się o drugie dziecko. Najpierw jak się dowiedziałam o ciąży byłam w ogromnym szoku i nie wiedziałam czy tego chce. Niestety ją straciłam. Postanowiliśmy działać dalej i mam czasem wahania czy znów chce to samo. Ale zaraz wracaja myśli że chce być w ciąży i chce dac braciszku lub siostrzyczke mojemu jedynakowi. Wiem że dam mojemu kolejnemu dziecku tyle samo miłości :)
Musisz to czuć, nie możesz wewnątrz bic się ze swoimi myślami
 
Rozwiązanie
Do góry