reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wada letalna mojej córeczki....

@Itsaris ja jestem zachwycona. Jak miała 14 miesięcy zaczęła sama chodzić przy meblach. Od przeszło miesiąca chodzi sama. Może nie idealnie, ale chodzi. Powtarza pojedyncze słowa już od dawna i powolutku zaczyna mówić. Od 3 dni tańczy do muzyki. Teraz już bez problemu chodzi po trawie. Tylko w domu to prawie mini sala rehabilitacyjna. U nas duża robotę robi braciszek. Helenka go bardzo naśladuje. To on inspiruje ja do rozwoju.
 
reklama
@Itsaris ja jestem zachwycona. Jak miała 14 miesięcy zaczęła sama chodzić przy meblach. Od przeszło miesiąca chodzi sama. Może nie idealnie, ale chodzi. Powtarza pojedyncze słowa już od dawna i powolutku zaczyna mówić. Od 3 dni tańczy do muzyki. Teraz już bez problemu chodzi po trawie. Tylko w domu to prawie mini sala rehabilitacyjna. U nas duża robotę robi braciszek. Helenka go bardzo naśladuje. To on inspiruje ja do rozwoju.

Tak bardzo się cieszę czytając takie słowa :)
Wasze Córeczki mają w sobie siłę jak żadna z nas. Od momentu przeczytania pod rząd dzieciątek stron co jakiś czas wracam zobaczyć jakie są postępy. bardzo mnie to poruszylo. Tosia jest wspaniała. Wyrosła od ostatniego razy kiedy tu byłam bardzo. A jakie zębiska :D moja ma 15 miesięcy i 5 zebow:) trzymajcie się wszystkie !
 
@Itsaris Tosia jest cudowna [emoji3059] ma to po tobie. Jesteś niesamowita osoba. Zawsze jak na nią patrzę to zastanawiam się jak można odmówić jej prawa życia (mimo, że dla ciebie jest ono niewiarygodnie trudne).
Będziesz potrzebować wsparcia na wózek to mów, zrzutka może znów się uda. Wybierzcie dla Tosiaczka najlepszy wózek.

My też bez rehabilitacji. Hela jednak wszystkich zadziwia. W domu też robimy wszystko by mogła się rozwijać. Ciężko wrócić do rehabilitacji, bo strach ogromny. Ona łapie każdy drobnoustrój. Ktokolwiek obcy do nas przyjdzie i ona choruje. Nie poddajemy się jednak
Robiliście badania odporności? Czy nie ma niedoborów? Może uda się uzupełnić zbyt niski poziom ptzeciwciał?
 
Nie dostałam powiadomienia wiadomości i tyle czasu tu nie zaglądałam... Czas tak pędzi. Już pisze co u nas :)


Tak w skrócie, bo ciężko zmieścić wszystko w jednym wpisie :)

Obecnie od kilku dni Tosia jest przeziębiona a ja razem z nią. To nasz pierwszy raz! Tosia miała mieć taką słabą odporność, tak naprawdę nigdy poważnie nie chorowała (ufff). Teraz katar, lekka gorączka. Ale wychodzimy już na prostą.
W wakacje miała kontrolne wizyty. U kardiologa - serduszko bez zmian, póki jest stabilnie zostają te same leki i kolejna wizyta w grudniu; u endokrynologa - kiepski wynik tsh, zwiększyliśmy dawkę euthytoxu, niekdugo zorbiny wyniki z krwi i zobaczymy czy jest lepiej; u okulisty - wyszedł bardzo kiepski wzrok, miała mieć kolejna wizytę w sierpniu - odwołali, przeniesiona na DZIŚ, więc z oczywistych chorobowych powodów przeniesiona ponownie na listopad. Cały czas ma też ropiejące oczko przez zatkany kanalik. Będzie próba sondowania w listopadzie.
Ciągła rehabilitacja, bez zmian. Mierzylismy też specjalistyczny wózek, ale coś nam zaniemógł przedstawiciel i temat stanął w miejscu.
Tosia nadal jest leżąca, bez większych zmian :( pogłębia się wada kręgosłupa :( nie mówi, ale gaworzy po swojemu. Wiadomo, że w aparatach ten słuch jest inny. Ale reaguje jak się do niej mówi. Próbuje po swojemu i jest w tym mega urocza [emoji3059]
Nadal jest malutka, nosi ciuszki 80 cm i waży ok 7,5 - 8 kg. Ale to lepiej dla mojego kręgosłupa :) oczywiście najbardziej lubi być na rękach :)

Może macie jakieś pytania? Tak dawno nie pisałam..... Nie wiem czy ten wątek nie został już zapomniany....


IMG_20200830_173926.jpeg
InShot_20200830_160546732.jpeg
 
Nie dostałam powiadomienia wiadomości i tyle czasu tu nie zaglądałam... Czas tak pędzi. Już pisze co u nas :)


Tak w skrócie, bo ciężko zmieścić wszystko w jednym wpisie :)

Obecnie od kilku dni Tosia jest przeziębiona a ja razem z nią. To nasz pierwszy raz! Tosia miała mieć taką słabą odporność, tak naprawdę nigdy poważnie nie chorowała (ufff). Teraz katar, lekka gorączka. Ale wychodzimy już na prostą.
W wakacje miała kontrolne wizyty. U kardiologa - serduszko bez zmian, póki jest stabilnie zostają te same leki i kolejna wizyta w grudniu; u endokrynologa - kiepski wynik tsh, zwiększyliśmy dawkę euthytoxu, niekdugo zorbiny wyniki z krwi i zobaczymy czy jest lepiej; u okulisty - wyszedł bardzo kiepski wzrok, miała mieć kolejna wizytę w sierpniu - odwołali, przeniesiona na DZIŚ, więc z oczywistych chorobowych powodów przeniesiona ponownie na listopad. Cały czas ma też ropiejące oczko przez zatkany kanalik. Będzie próba sondowania w listopadzie.
Ciągła rehabilitacja, bez zmian. Mierzylismy też specjalistyczny wózek, ale coś nam zaniemógł przedstawiciel i temat stanął w miejscu.
Tosia nadal jest leżąca, bez większych zmian :( pogłębia się wada kręgosłupa :( nie mówi, ale gaworzy po swojemu. Wiadomo, że w aparatach ten słuch jest inny. Ale reaguje jak się do niej mówi. Próbuje po swojemu i jest w tym mega urocza [emoji3059]
Nadal jest malutka, nosi ciuszki 80 cm i waży ok 7,5 - 8 kg. Ale to lepiej dla mojego kręgosłupa :) oczywiście najbardziej lubi być na rękach :)

Może macie jakieś pytania? Tak dawno nie pisałam..... Nie wiem czy ten wątek nie został już zapomniany....


Zobacz załącznik 1174317Zobacz załącznik 1174318
Zapomniany? Żartujesz?
Tosia wypełniała. Ty chyba też troszkę się uśmiechasz. Śliczna twoja córeczka. Waży tyle co Helenka. My powoli zmieniamy rozmiar na 86. Tak więc najważniejsze, że do przodu. Zdrówka kochane [emoji7][emoji3059][emoji8][emoji177][emoji3590]

A i jeszcze jedno, może zmieńcie leki z eutyroksu na letroks. W tym drugim nie ma laktozy i często lepiej się sprawdza. U mnie też eutyroks się nie sprawdził a mam niedoczynność tarczycy
 
Ostatnia edycja:
@Destino u Tosi z euthyroxem był raczej problem z tym, że ona je w nocy ze 2, 3 razy i podawana rano tabletka nie do końca się wchłaniała. Ale zapytam o ten drugi, o którym wspominasz :)

@ilmenau
Ja hmm... ogólnie kiepsko... Chyba czuje się najgorzej w porównaniu do całej historii z ponad 2 lat...

No właśnie. Tosia za kilka tygodni kończy 2 lata. Możecie w to uwierzyć? Jak ten czas poleciał... Sama tydzień po Niej kończe 30.... Życie pędzi....
 
Właśnie niedawno o Was myślałam. Też dawno tu nie zaglądałam, teraz chwilę wolnego łapię, z okazji korony. Do żłobka nie przyjmują dzieci nawet z najmniejszym katarem, więc siedzimy w domu...
Tzn. Korzystamy z pięknej pogody ;)
2 lata... Ciężko uwierzyć... Szok.
Czemu kiepsko z samopoczuciem? Jak przetrwaliscie kwarantannę? Byliście gdzieś na wakacjach?
 
reklama
@Mamaminionka

Wiosnę spędziłam z Tosią u rodziców na wsi. Wróciłyśmy na lato. Nadrobiłysjy część wizyt u lekarzy.
Udało nam się wyjechać nad morze, tam gdzie byliśmy w zeszłym roku do Jantaru. Piękne, spokojne miejsce. Z dala od tłumów, chodziliśmy na plażę na uboczu. Tosi służy morski klimat :)

Opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem, nieudany związek. I masa związanych z tym problemów, ograniczeń..... Robi swoje na dłuższą metę. Rzeczywistość bardzo mnie przygniotła.
IMG_20200830_161314.jpeg
1597264017120.jpeg
 
Do góry