reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża w wieku 19 lat

Dołączył(a)
1 Październik 2020
Postów
1
Cześć, mam 19 lat i już od dłuższego czasu zastanawiam się nad dzieckiem, z moim partnerem jestem już 3 lata, jesteśmy zaręczeni. Zakończyłam już swoją edukacje i obecnie nie pracuje, mój partner pracuje, mieszkamy osobno (kiedy pojawiłoby się dziecko zamieszkalibyśmy w domu moich rodziców) moi ani jego rodzice niemieli by nic przeciwko dziecku, są nawet bardzo za. Obje z chłopakiem chcielibyśmy mieć dziecko ale to bardziej ja mam obawy, że nie podołam, czy coś w tym stylu. Codziennie przed spaniem mysle czy zacząć się starać, czy nie, tak naprawdę kiedy urodziłabym dziecko miałabym już 20 lat. Kocham spędzać czas z maluszkami a kiedy widzę jakiegoś noworodka w moim serduszku robi się cieplej.
I moje pytanie jest kierowane do młodych mam które właśnie w takim wieku zostały mamami, jakie wyrzeczenia to za sobą niesie, jak wyglada kontakt z innymi rówieśnikami, jak zmieni się życie, czy dobrze że urodziłaś w takim wieku czy wolałabyś później? Osobiście tez dużo czytałam na ten temat ale bardzo zależy mi na opinii osoby która była w takiej sytuacji.
Za wszystkie komentarze bardzo dziękuje
 
reklama
Rozwiązanie
tak przeskoczyło haha, miało byc 4 330,50 😂
Ja też mam excela: sama ciąża 4638,92 zł, nie wliczając całej diagnostyki laboratoryjnej, którą mam w pakiecie w enelmedzie (wszystkie badania wyceniam na mniej więcej dodatkowe 2-3 tys. zł) i części badań (pappa, amnio, usg), za które nie płaciłam, bo miałam skierowania na nfz z uwagi na komplikacje (to też kilka tysięcy).
Za to wyprawka ponad 4000 zł, bez wózka, łóżeczka, wanienki, części ubranek i bibelotów, które dostaliśmy w prezencie - prezenty wyceniłam na ok. 7 tys. zł (najdroższy oczywiście wózek), czyli łącznie ponad 10 tys. 🤷‍♀️
Cześć, mam 19 lat i już od dłuższego czasu zastanawiam się nad dzieckiem, z moim partnerem jestem już 3 lata, jesteśmy zaręczeni. Zakończyłam już swoją edukacje i obecnie nie pracuje, mój partner pracuje, mieszkamy osobno (kiedy pojawiłoby się dziecko zamieszkalibyśmy w domu moich rodziców) moi ani jego rodzice niemieli by nic przeciwko dziecku, są nawet bardzo za. Obje z chłopakiem chcielibyśmy mieć dziecko ale to bardziej ja mam obawy, że nie podołam, czy coś w tym stylu. Codziennie przed spaniem mysle czy zacząć się starać, czy nie, tak naprawdę kiedy urodziłabym dziecko miałabym już 20 lat. Kocham spędzać czas z maluszkami a kiedy widzę jakiegoś noworodka w moim serduszku robi się cieplej.
I moje pytanie jest kierowane do młodych mam które właśnie w takim wieku zostały mamami, jakie wyrzeczenia to za sobą niesie, jak wyglada kontakt z innymi rówieśnikami, jak zmieni się życie, czy dobrze że urodziłaś w takim wieku czy wolałabyś później? Osobiście tez dużo czytałam na ten temat ale bardzo zależy mi na opinii osoby która była w takiej sytuacji.
Za wszystkie komentarze bardzo dziękuje
Jak dla mnie powinnaś najpierw znaleźć pracę i ustabilizować swoją sytuację finansową, a potem pomyśleć o dziecku.
Wyrzeczeń jest sporo, to nie jest tylko spędzanie czasu z maluszkiem, to nieprzespane noce, zmartwienia i przede wszystkim trzeba to dziecko wychować.
Jesteś naprawdę młoda i polecam ci się najpierw wyszaleć. Rówieśnicy w większości pójdą w odstawkę. Ja mam 23 lata i moje przyjaciółki robią kariery, studiują albo zwiedzają świat, a ja nie, więc gdzieś nasze kontakty się rozminęły i jest całkowicie naturalne, oczywiście nadal rozmawiamy, ale nie spędzamy już tego czasu tak dużo jak wcześniej.
W twoim wieku bym się na to nie porwała, szalej dziewczyno, a nie pakuj się w pieluchy. Zdobywaj wykształcenie, doświadczenia, podróżuj, a na dzieci przyjdzie czas.
 
Co prawda jestem starszą matką, bo miałam 24 lata, jak urodziłam Córkę, ale dylematy miałam podobne.
Przede wszystkim moja rada - NAJPIERW PRACA!
Ja zrobiłam ten błąd, że w ciążę zaszłam pracując na czarno, bez umowy, i nie miałam NIC, ani grosza...
Chłopak pracuje, super, ale czy nie przyjemniej wydawać pieniądze na drobiazgi nie musząc się tłumaczyć z każdego zakupu?
Nawet jeśli będziesz pewna, że chłopak będzie Ci dawał pieniądze, to dla mnie było koszmarem proszenie o nie i tłumaczenie, na co mi...
Poza tym nie masz pewności, jak się Wasze życie potoczy, oczywiście, nie ma co z góry zakładać najgorszego, ale różnie bywa i jeśli chłopak nie podoła zadaniu i Cię zostawi, to zostajesz z niczym, dopiero po porodzie będziesz mieć 1000zł zasiłku.
Postaraj się być jak najbardziej niezależna od drugiej strony, "na wszelki wypadek".

Kwestia kontaktów z rówieśnikami zależy od rówieśników.
U mnie posypało się wszystko, urodziłam na 5 roku studiów, broniłam się pół roku później, niż moja grupa.
Jako druga miałam dziecko, skończyły się imprezy, wyjścia, spotkania towarzyskie, wszystkie moje koleżanki poszły w stronę kariery, spełniania marzeń, podróże, etc., a ja w domu z dzieckiem - nie było o czym gadać ze sobą.
Ale absolutnie tego nie żałuję, bo teraz mam 34 lata, dwójkę odchowanych dzieci i to ja teraz jeżdżę z mężem na romantyczne weekendy, zwiedzamy z Dziećmi, jesteśmy bardzo aktywni, na imprezę mogę iść bez problemu i nie jestem uwiązana do pieluch, a moje koleżanki dopiero pierwsze ciąże, pierwsze noworodki, a jak wiele z nich ma problemy z zajściem w ciążę, to w ogóle osobny rozdział.

Podsumowując - brzmisz rozsądnie jak na tak młodą osobę, ale najpierw znajdź pracę, a później dziecko :)
 
Jak dla mnie powinnaś najpierw znaleźć pracę i ustabilizować swoją sytuację finansową, a potem pomyśleć o dziecku.
Wyrzeczeń jest sporo, to nie jest tylko spędzanie czasu z maluszkiem, to nieprzespane noce, zmartwienia i przede wszystkim trzeba to dziecko wychować.
Jesteś naprawdę młoda i polecam ci się najpierw wyszaleć. Rówieśnicy w większości pójdą w odstawkę. Ja mam 23 lata i moje przyjaciółki robią kariery, studiują albo zwiedzają świat, a ja nie, więc gdzieś nasze kontakty się rozminęły i jest całkowicie naturalne, oczywiście nadal rozmawiamy, ale nie spędzamy już tego czasu tak dużo jak wcześniej.
W twoim wieku bym się na to nie porwała, szalej dziewczyno, a nie pakuj się w pieluchy. Zdobywaj wykształcenie, doświadczenia, podróżuj, a na dzieci przyjdzie czas.
Zgadzam się z koleżanką w temacie pracy :) to jest bardzo duża stabilizacja finansowa, bez niej macie tylko jedną wypłatę, a wydatków brakować nie będzie :) moje jeszcze w brzuszku, a już się portfel trzęsie i to sama podstawa! Bez żadnych wymysłów :) tak samo też uważam jak koleżanka Tobie tu odpowiedziała, ja też bym jeszcze poczekała z dwa, trzy latka i "poszalała" :). Nie czekaj jednak za długo- jak ja :) bo ja odrobinę żałuje, że przespałam sprawę 😄
 
Urodziłam mając 21.
Nie żałuję, mam super kontakt z córką..
Ale..... finansowo była tragedia.
Pracę potem podjęłam jaka była bo nie było czasu na szukanie w zawodzie mimo iż skończyłam międzyczasie studia.

Finał... do tej pory pracuje gdzie mogę. Bo w zawodzie już nie znalazłam pracy.
 
Ja tak w skrócie Ci napisze, urodziłam jak miałam 20 lat, raczej nie było w moim otoczeniu wiele młodych mam, kontakt się trochę urwał nie pozwalałam sobie na wychodzenie gdzieś z koleżankami bo albo wolałam być z dzieckiem albo coś było, studia-zajęcia, egzaminy, katar/choroba dziecka. Bylo ok, ale tak też mieszkaliśmy u rodziców i takiemu mieszkaniu mówię stanowcze NIE. 5 lat i to była masakra, zero własnego "miejsca", możliwości wyrażania własnego zdania o wszystko walka, brak intymności pomimo, że my mieszkaliśmy na górze a rodzice na dole, zawsze coś musieliśmy zrobić itd. Dla kogoś a tłumaczyć się z tego co chcieliśmy robić dla siebie. Dużo jest minusów. Lepiej poczekać i najpierw pójść na swoje nie mówię o 10latach. Patrząc teraz to bym poczekala właśnie te około 5 lat. Pozdrawiam
 
Ja co prawda nie jestem w ciąży i dziecka nie mam. Jestem po 5 stratach. Ale patrząc z doświadczenia na twoim miejscu bym nie odkładała tego na później. Ja mam 26 lat jestem osobą młoda ale duże problemy ze zdrowiem. Gdybym wiedziała że zachoruje to bym "zrobiła" dziecko sobie w wieku 16 lat wtedy jak byłam zdrowa. Może by się wtedy udało i nie byłoby problemu. Teraz masz 19 lat i jesteś zdrowa a później nie wiesz co będzie. Zrób jak uważasz. Porozmawiaj z chłopakiem i rodzicami.
 
Ja napiszę o trochę późniejszym wieku. Zachodząc w ciążę miałam 23 lata i byłam na ostatnim roku studiów. Była to planowana ciaza, o którą pomimo naszego wieku ciężko było zajsc. Urodziłam w marcu, wszystkie egzaminy zdałam w terminie i obroniłam się również w czerwcu, czyli w najbliższym możliwym terminie, zero zaleglosci. Moja przyjaciolka tak samo mając taką samą sytuację . Później zamierzam dać małego do żłobka i znaleźć pracę w zawodzie. Piszę o tym dlatego, że może jednak podejmiesz decyzję o zdobyciu lepszej edukacji? Mimo tego, że wiedziałam i chciałam dziecko w młodym wieku to jednak magisterka to był mój cel. Warto o tym pomyslec. Nie wiem jak ty uważasz, ale ja jednak decydując się na dziecko miałam w głowie najpierw stworzenie rodziny z moim partnerem. W sumie o dzieciach zaczęłam myśleć na poważnie po naszym ślubie, który wzięłam mając 21 lat i niczego nie żałuję ,wręcz przeciwnie. Nie każdy chce ślubu, rozumiem, ale zawsze wtedy nawet w szpitalu sytuacja jest formalnie jasna i nie ma nigdy problemow. Miałam taką sytuację, że mąż wylądował nagle w szpitalu z powodu wypadku 2 miesiące po ślubie i wówczas gdyby to się zdarzyło szybciej ciężko by było uzyskać mi informacje o jego stanie, a nigdy nie wiemy kiedy i co nas w życiu spotka, a w tej sytuacji jako jego dziewczyna byłabym osoba obca. Warto wszystko jeszcze raz przemyslec. Życzę ci powodzenia 😊 a zapomniałam dodać, ze moje kontakty ze znajomymi i rodziną nie osłabły. Chociaż dodam również, ze fazę imprez przeżywałam właśnie w okolicy twojego wieku, po 21 roku życia się jakoś wypalilo.
 
reklama
Cześć, mam 19 lat i już od dłuższego czasu zastanawiam się nad dzieckiem, z moim partnerem jestem już 3 lata, jesteśmy zaręczeni. Zakończyłam już swoją edukacje i obecnie nie pracuje, mój partner pracuje, mieszkamy osobno (kiedy pojawiłoby się dziecko zamieszkalibyśmy w domu moich rodziców) moi ani jego rodzice niemieli by nic przeciwko dziecku, są nawet bardzo za. Obje z chłopakiem chcielibyśmy mieć dziecko ale to bardziej ja mam obawy, że nie podołam, czy coś w tym stylu. Codziennie przed spaniem mysle czy zacząć się starać, czy nie, tak naprawdę kiedy urodziłabym dziecko miałabym już 20 lat. Kocham spędzać czas z maluszkami a kiedy widzę jakiegoś noworodka w moim serduszku robi się cieplej.
I moje pytanie jest kierowane do młodych mam które właśnie w takim wieku zostały mamami, jakie wyrzeczenia to za sobą niesie, jak wyglada kontakt z innymi rówieśnikami, jak zmieni się życie, czy dobrze że urodziłaś w takim wieku czy wolałabyś później? Osobiście tez dużo czytałam na ten temat ale bardzo zależy mi na opinii osoby która była w takiej sytuacji.
Za wszystkie komentarze bardzo dziękuje

Znajdź pracę, popracuj chwilę, zdobądź chociaż doświadczenie i umowę na czas nieokreślony, która będzie Ci gwarantowała utrzymanie, L4, macierzyński i miejsce do którego po macierzyńskim możesz wrócić.
Dziecko to nie tylko ciepło na sercu, to obowiązek i wydatki, czasami ogromne.
Rozumiem, że teraz partner chce wziąć na siebie obowiązek utrzymania rodziny, ale co jak życie potoczy się tak, że tego partnera nie będzie, skąd weźmiesz pieniądze na swoje i dziecka utrzymanie?
 
reklama
Ja urodzilam będąc młodsza niż Ty bo mając niecałe 18lat. Ciąża nie była planowana, moje życie potoczyło się inaczej niż myślałam ale w życiu tego nie żałowałam, wyszalałam się przed ciąża i na dzień dzisiejszy imprezy to ostatnie o czym bym pomyślała, wolę wieczór z partnerem i dziećmi. Na początku nadal miałam normalne kontakty że znajomymi, wiadomo wyjść już dużo mniej ale i znajomych miałam niewielu. Potem i to się skończyło ale to nie przez posiadanie dziecka.
Drugie dziecko urodzilam mając 23lata. Może i zostanę zaraz oceniona jako nieodpowiedzialna bo zaszłam w ciążę i urodzilam nie mając pracy. Ale to moja i mojego partnera sprawa. Nie rozumiem takiego gadania że nie mając swoich pieniędzy to trzeba się partnera prosić czy tłumaczyc z każdego wydanego grosza...

Pamiętaj jednak ze dziecko to nie tylko słodkie maleństwo, to setki nieprzespanych nocy, zmęczenie, kolki, choroby, płacze, bunty i wiele wiele innych. Jedyne co mogę poradzić to byście zamieszkali razem zanim zajdziesz w ciążę i pojawi się dziecko. Póki nie zamieszka się z drugą osobą to się jeszcze jej nie zna..
 
Do góry