reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania i wsparcie po ciazy biochemicznej

Rząd nie dofinansowuje ale samorządy już mogą i to w gestii gmin czy chcą część budżetu na takie dofinansowania przeznaczać pieniądze. Wiem że w Warszawie np w tym roku jest.

Nie wiem czy ciąże biochemiczna bym nazwała poronieniem, po prostu z natury część zarodkow jest wadliwa i obumiera wcześnie. Czytałam sporo w kontekście in vitro, że nawet jak Ci pobiorą powiedzmy 10 ładnych komórek jajowych, tylko powiedzmy 8 się zapłodni, a z tego 3 tylko będzie się poprawnie dzielić i dotrwa do dnia transferu. A to jest i tak pozytywny scenariusz, często 1 czy 2 tylko dotrwają. I takie są statystyki, po prostu dużo komórek mamy wadliwych i stąd ciąże biochemiczne.

Sluchaj męża, nie macie wpływu na to co będzie... A Ty przede wszystkim dbaj o siebie! :)
 
reklama
Rzeczywiscie sprawdzilam i w niektorych miestach sa dofinansowania. U mnie byly 2016-2020 nie woem czy dalej beda.
Poki co pytalam kolezanek jakoej wielkosci mialy te pecherzyki zoltkowe. Niestety wszystkie mialy sporo mniejsze na tym etapie od 3.5 do max 4.3mm :( Ja juz sie naczytalam ze wiecej niz 5 na tym etapie co jestem na pewno nie powinno byc i swiadczy to o wadach genetycznych. Nie wiem co robic, glupio mi ze tak tu truje ale od kilku dni nie moge spac, caly czas sie denerwuje, naczytalam sie tez, ze poronienie na tym etapie jest bolesne, boje sie trafic do szpitala przy koronawirusie, bo maja tam juz za duzo ludzi, boje sie lyzeczkowania. Naprawde jestem przerazona, jak jeszcze tak dalej pojdzie to ja zwariuje, juz powoli zaczynam odchodzic od zmyslow. Maz w koncu bedzie mial mnie dosc, nawet nie umiem soe usmiechnac, caly czas chce mi sie plakac.
 
😕 Przykro mi, że tak się stresujesz... A kiedy masz następna wizytę? Może idź jakoś wcześniej? Zobaczysz w jaka stronę przynajmniej to idzie....
 
Za kilka godzin mam wynik bety.
09.11 -105
12.11-149
czekam na dzisiejszy wynik. Nastawiłam się już, że będzie to ciąża biochemiczna..Myślałam, że jestem silna i dam z tym radę, czekałam na krwawienie. Niestety, dziś miałam okropny sen związany z poronieniem i jestem tym całkowicie rozwalona..
 
Wolfie to Twoja pierwsza biochemiczna/poronienie? Jak tak to nie ma co panikować, bo to się zdarza i następnym razem może być zupełnie normalna ciąża. Poronienie wygląda jak zwykły okres, łyżeczkowanie nie jest potrzebne..

Lu36, jutro idę na badanie USG tam gdzie mam pakiet medyczny, bo tam będzie raz za darmo, przynajmniej powinno być o ile czegoś nie odwalą. Już dawno się umowilam na to usg to pójdę. Jak będzie coś nie tak, to na pewno pójdę też się zapisać do mojego lekarza, chyba ze od razu skierują mnie do szpitala...
 
Wolfie to Twoja pierwsza biochemiczna/poronienie? Jak tak to nie ma co panikować, bo to się zdarza i następnym razem może być zupełnie normalna ciąża. Poronienie wygląda jak zwykły okres, łyżeczkowanie nie jest potrzebne..

Lu36, jutro idę na badanie USG tam gdzie mam pakiet medyczny, bo tam będzie raz za darmo, przynajmniej powinno być o ile czegoś nie odwalą. Już dawno się umowilam na to usg to pójdę. Jak będzie coś nie tak, to na pewno pójdę też się zapisać do mojego lekarza, chyba ze od razu skierują mnie do szpitala...
Tak, pierwszy raz przechodzę przez coś takiego. Dziś mam mieć kontakt z lekarzem. Bardzo chciałabym wiedzieć na czym stoję po prostu. Myślałam, że jest to prostsze.. dwie kreski to ciąża i tyle, bardzo się pomyliłam.
 
Wolfie myślę że każda dziewczyna tutaj Cię rozumie... Rozczarowanie okropne, szczególnie jak się czegoś bardzo chce... Ja miałam kreski które w ogóle prawdopodobnie ciąża nie były... więc to w ogóle jest hit.. Daj znać jak beta... A który to tydzień u Ciebie?
 
Wolfie myślę że każda dziewczyna tutaj Cię rozumie... Rozczarowanie okropne, szczególnie jak się czegoś bardzo chce... Ja miałam kreski które w ogóle prawdopodobnie ciąża nie były... więc to w ogóle jest hit.. Daj znać jak beta... A który to tydzień u Ciebie?
Jak to jest możliwe? No to hit.. myślałam, że jak jest ta beta wyższa to jakaś ciąża jest.. już czy prawidłowa, czy biochemiczna czy pozamaciczna ale przecież z czegoś ten hormon się bierze.. co Ci na to lekarz powiedział?
Nie mam pojęcia który to może być tydzień, ostatnia @ 28 września, z testów paskowych owulację miałam 18 października więc nie wiem już jak to liczyć.
 
reklama
Własnie mi też lekarz powiedział, że jak testy ciążowe są pozytywne, to nie ma bata, jest ciąża, najwyzej biochemiczna. Moze po prostu niektórzy lekarze nie uznają ciąży biochemicznej za ciąże bo też słyszałam przypadki, że lekarze mówili 'jak biochemiczna to to nie ciąża tylko cos jak spozniona miesiączka, prosze nie nazywac tego ciążą'. Nie zgadzam się z tym, bo przy biochemicznej tez musiało dojść do zapłodnienia komórki, nie jak przy zwykłej miesiączce. Jednak poronienie rzeczywiście się różni, bo przy biochemicznej to jak zwykła miesiączka może minimalnie mniej bolesna, a jak jest przy poronieniu 7-12 tydz nie wiem, ale naczytałam się już okropnych rzeczy, że wolę nawet nie myśleć jak niedługo będę musiała przez to przechodzić :( Boję się i łyżeczkowania i samego poronienia jeszcze przed łyżeczkowaniem, a najbardziej boje się późniejszych wyników.

Wolfie nie przejmuj się biochemiczną, bo jasne w części przypadków jest jakaś przyczyna i takie poronienia mogą się powtarzać ale w większości przypadków to jednorazowe poronienie i później jest ok...
 

Podobne tematy

1
Odpowiedzi
19 tys
Wyświetleń
777 tys
Do góry