Martini4
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2020
- Postów
- 323
Super że Wam to pomogło! Trzymam kciuki by było tylko lepiejU nas problemy zaczęły się kilka dni temu, ale chyba już wychodzimy na prostą. Byliśmy u osteopaty (polecam, tak swoją drogą), bo małego nie dało się uspokoić w nocy między karmieniami. Godzina płaczu to było minimum. Mały prężył się i marudził w każdej pozycji, przy zmianie pieluchy, a my się denerwowaliśmy. Na terapii został stwierdzony refluks fizjologiczny, zaczęliśmy młodego pionizować bardziej po jedzeniu, dawać mu mniej mleka na raz, usypiać na brzuszku i nagle płacz się skończył. Wiadomo, nie zawsze się uda, żeby wyszła idealna cisza ale jest zdecydowanie lepiej. Zasypia i śpi, nie budzi się po 3 minutach z płaczem.
Mały ma tez problem z trawieniem laktozy i trochę go buzuje, wiec to dodatkowo podsyca ciśnienie w brzuszku i refluks, ale da radę jakoś to ogarnąć. Najważniejsze ze wiemy już jaki jest problem
tak na marginesie, przy dziecku uczę się nowych lekarskich specjalizacji do teraz nie wiedzialam że aż tyle różnych lekarzy jest
U nas sądzimy że to skok rozwojowy. Młody trochę inaczej płacze, mało śpi, jest nieodkładalny ale brzuszek miękki i je normalnie.