reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Papierosy -wsparcie

Ancka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
31 Sierpień 2020
Postów
339
Miasto
Mińsk Mazowiecki
Hej dziewczyny 🙂 jestem w 14tc i walczę jak lwica żeby nie palić papierosów. Kiedy nachodzi mnie ochota na papierosa szukam zajęcia żeby oderwać się od obsesji i właśnie w tym celu założyłam ten temat , może znajdą się inne dziewczyny które mają podobny problem i w chwilach słabości będziemy mogły się tu wesprzeć?:) Jestem nałogowym palaczem od wieeelu lat i jest mi bardzo ciężko się powstrzymać ... Może macie jakieś patenty warte wypróbowania?;)
 
reklama
Hej dziewczyny [emoji846] jestem w 14tc i walczę jak lwica żeby nie palić papierosów. Kiedy nachodzi mnie ochota na papierosa szukam zajęcia żeby oderwać się od obsesji i właśnie w tym celu założyłam ten temat , może znajdą się inne dziewczyny które mają podobny problem i w chwilach słabości będziemy mogły się tu wesprzeć?:) Jestem nałogowym palaczem od wieeelu lat i jest mi bardzo ciężko się powstrzymać ... Może macie jakieś patenty warte wypróbowania?;)

Hej. Nie krytykuje Cię, ale może pomogę rzucić. Ja też jestem nałogowym palaczem od kilku lat i dla mnie to nie jest wymówka, że to nałóg taki, że nie można dać rady przestać palić. Ja jak tylko zrobiłam test to był dzień spodziewanej miesiączki to odrazu rzuciłam i zapomniałam. A wiesz dlaczego? Bo dziecko jest dla mnie najważniejsze, a wiadomo, że papierosy to trucizna. Jak się chce to można. Patent jest taki żebyś pomyślała o dziecku i o tym, że je trujesz [emoji1745]
 
Hej. Nie krytykuje Cię, ale może pomogę rzucić. Ja też jestem nałogowym palaczem od kilku lat i dla mnie to nie jest wymówka, że to nałóg taki, że nie można dać rady przestać palić. Ja jak tylko zrobiłam test to był dzień spodziewanej miesiączki to odrazu rzuciłam i zapomniałam. A wiesz dlaczego? Bo dziecko jest dla mnie najważniejsze, a wiadomo, że papierosy to trucizna. Jak się chce to można. Patent jest taki żebyś pomyślała o dziecku i o tym, że je trujesz [emoji1745]
No i to jest główny powód dla którego nie palę , do tego że jest to trujące dla dziecka nie trzeba mnie przekonywać ;) bardziej chodzi mi o takie wsparcie jak podejrzewam, że jest na AA ( to na szczęście nie dotyczy mnie w najmniejszym stopniu 😅) czyli jak wytrawac :) pomyślałam że jeśli udałoby się zebrać kilka osób a chodzby jedna dziewczynę do wspólnej rozmowy to już działa tak :" nie ja jedna walczę razem damy radę " może trochę niespójnie napisałam ale myślę że wiesz o co chodzi;)
 
No i to jest główny powód dla którego nie palę , do tego że jest to trujące dla dziecka nie trzeba mnie przekonywać ;) bardziej chodzi mi o takie wsparcie jak podejrzewam, że jest na AA ( to na szczęście nie dotyczy mnie w najmniejszym stopniu [emoji28]) czyli jak wytrawac :) pomyślałam że jeśli udałoby się zebrać kilka osób a chodzby jedna dziewczynę do wspólnej rozmowy to już działa tak :" nie ja jedna walczę razem damy radę " może trochę niespójnie napisałam ale myślę że wiesz o co chodzi;)

A to źle zrozumiałam Twój post [emoji846]
Mam nadzieję, że znajdą się dziewczyny do wsparcia Ciebie na tym wątku. Ja myślałam, że też nie będę mogła zapomnieć o papierosach, ale całe szczęście żyje bez myśli o nich, więc trzymam za Ciebie kciuki żebyś tutaj znalazła kogoś do rozmów [emoji846]
 
To może ja zacznę tak od początku;) w ciążę zaszłam planowana jednak paliłam mimo starań -pomyslalam jak zajdę to rzucę (mimo własnych myśli typu - "no skoro tak to rzuć już, będziesz miała czas się oswoić !" -"a no dobra, to od jutra" -"nie no dziś jeszcze zapale ,jestem przed owulacja " ) no i nadszedł dzień kiedy zobaczyłam dwie kreski !!:) Tego dnia nie zapaliłam ani pół papierosa ... Jednak następnego dnia jak wstałam jak maszyna -do łazienki ,na dwór i papieros ! W połowie tego papierosa -olśnienie ! kurde jesteś w ciąży! zła na siebie wyrzuciłam! Przyszedł kolejny dzień kiedy to mój demon podpowiezial mi że "rzucisz jak potwiedzisz ciążę u ginekologa😈" ,jakby mnie głaskał po głowie i uspokajał 😠 i tak do wizyty w 7tc trzy , cztery pięć papierosow ... Dziennie... W końcu kiedy poszłam na wizytę lekarz stwierdził czynność serca no i wtedy podjęłam decyzję 5.4.3.2 .1 tak po 5 dniach od wizyty przestałam palić . Dziś jest to ponad miesiąc bez papierosa 💪 tyle że nie jest to dla mnie łatwe bo mnie ani nie odrzuciło ani mi nie śmierdzi , i codziennie walczę z pokusa , szczególnie w takich chwilach kiedy ten papieros był np rano , po obiedzie ,na wieczór...postanowiłam się zająć czyms w zamian, i uczę się amatorsko rysunku:) wierzę że mi się uda bo głupota byłoby świadomie do tego wrócić skoro już się udało , zresztą motywacja jest najlepsza z możliwych :) ale bywa ciężko ...
 
Hej! Ja też jak zobaczyłam dwie kreski to rzuciłam tradycyjne papierosy, ale okazjonalnie popalałam jeszcze efajka z 0% nikotyny -i pod pojęciem okazjonalnie rozumiem raz, dwa w tyg po jednym buchu - od początku ciąży nie musiałam go ładować, a jestem 17+2, więc serio praktycznie nie paliłam. A że w I trymestrze miałam mega mdłości to łatwo było nie palić w ogóle i jakoś od 6 tc efajka też odstawiłam.
Za to od wejścia w II trymestr jest dramat. Chce mi się palić jak jasna cholera, nawet nie, że tradycyjnego fajka, ale chodzi mi o sam odruch: właśnie pociągnęłabym tego efajka mimo, że nie mam w nim w ogóle nikotyny. I to właśnie tak jak piszesz: do kawy, po obiedzie. Tak tradycyjnie.
Palę od 15 lat, więc to wcale nie jest takie łatwe. Wiadomo: odstawiłam to wszystko ze względu na zdrowie dziecka, ale w takich momentach granicznych wcale łatwo nie jest.
Poza tym ja akurat nigdy nie planowałam rzucać i jak urodzę to będę sobie ciumkać samego efajka z zerówką, a po skończeniu karmienia pewnie wrócę do nikotyny.
 
Hej! Ja też jak zobaczyłam dwie kreski to rzuciłam tradycyjne papierosy, ale okazjonalnie popalałam jeszcze efajka z 0% nikotyny -i pod pojęciem okazjonalnie rozumiem raz, dwa w tyg po jednym buchu - od początku ciąży nie musiałam go ładować, a jestem 17+2, więc serio praktycznie nie paliłam. A że w I trymestrze miałam mega mdłości to łatwo było nie palić w ogóle i jakoś od 6 tc efajka też odstawiłam.
Za to od wejścia w II trymestr jest dramat. Chce mi się palić jak jasna cholera, nawet nie, że tradycyjnego fajka, ale chodzi mi o sam odruch: właśnie pociągnęłabym tego efajka mimo, że nie mam w nim w ogóle nikotyny. I to właśnie tak jak piszesz: do kawy, po obiedzie. Tak tradycyjnie.
Palę od 15 lat, więc to wcale nie jest takie łatwe. Wiadomo: odstawiłam to wszystko ze względu na zdrowie dziecka, ale w takich momentach granicznych wcale łatwo nie jest.
Poza tym ja akurat nigdy nie planowałam rzucać i jak urodzę to będę sobie ciumkać samego efajka z zerówką, a po skończeniu karmienia pewnie wrócę do nikotyny.
Ja jeszcze długo przed ciążą chciałam przejść na tego e fajka mam dwa w domu i leżą ponieważ paradoksalnie duszą mnie :p teraz chciałam ta ochotę zajadać czymś neutralnym ale to nie zdaje egzaminu... To dokładnie jest ten odruch , nawyk , może nam po dłuższym czasie jednak przejdzie ale to myślenie jest okropne takie poza mną .jakbym musiała kogoś z głowy wyganiać...
 
Moja znajoma nałogowa palaczka poroniła w 14tc i nawet nie wiąże tego z faktem, że być może nałóg się do tego przyczynił. Nie ma pewności, że to przez to, ale ja bym chyba nie miała spokoju do końca życia w tej sytuacji. Też byłam nałogową palaczką w pierwszą ciążę zaszłam w wieku 21lat, rzuciłam w 12tc. Niestety po ciąży znów zaczęłam palić. Teraz po 6 latach nie palę dopiero 6 dzień, bo dowiedziałam się niedawno że jestem w 6tc. Sory, że to napiszę, ale wg nie ma czegoś takiego jak wsparcie ciężarnej palaczki w rzuceniu. Tu niestety pomoże tylko opier...ol. Jeśli kobieta, która świadoma swego stanu pali papierosy to jest to po prostu straszne. Przestań myśleć o tym jak chce ci się palić tylko jak szkodzisz dziecku paląc? Nie można stawiać tego ponad zdrowie malucha. Jestem w ciąży to nie palę, koniec kropka.
 
Moja znajoma nałogowa palaczka poroniła w 14tc i nawet nie wiąże tego z faktem, że być może nałóg się do tego przyczynił. Nie ma pewności, że to przez to, ale ja bym chyba nie miała spokoju do końca życia w tej sytuacji. Też byłam nałogową palaczką w pierwszą ciążę zaszłam w wieku 21lat, rzuciłam w 12tc. Niestety po ciąży znów zaczęłam palić. Teraz po 6 latach nie palę dopiero 6 dzień, bo dowiedziałam się niedawno że jestem w 6tc. Sory, że to napiszę, ale wg nie ma czegoś takiego jak wsparcie ciężarnej palaczki w rzuceniu. Tu niestety pomoże tylko opier...ol. Jeśli kobieta, która świadoma swego stanu pali papierosy to jest to po prostu straszne. Przestań myśleć o tym jak chce ci się palić tylko jak szkodzisz dziecku paląc? Nie można stawiać tego ponad zdrowie malucha. Jestem w ciąży to nie palę, koniec kropka.
Zgadzam się jak najbardziej i właśnie ta myśl daje mi siłę z dnia na dzien . Jednak różni są ludzie i różne charaktery jedna kobieta sama sobie da radę do innej trzeba wyciągnąć rękę . Po to są grypy wsparcia w przeróżnych dziedzinach - żeby nie być samej w danej sytuacji. Znam człowieka który był alkoholikiem ,żadna siła nie pomogła mu w rzuceniu nałogu dopóki sam nie postanowił walczyć . Sam bez żadnych grup rzucił nałóg i jest trzeźwy od 18 lat. Inni ludzie mu tylko przeszkadzali bo próbując go wspierać przypominali mu tylko o wódce . I napewno jest wiele takich osób . Ja jednak jestem osobą która jeśli mówi o swoim problemie tak jakby wyrzuca go z siebie , czuje wtedy ulgę :) co prawda sama nie wiem na czym miała by taka samopomoc grupowa polegać 😅 to luźny pomysł, myślę że nawet jeśli umrze śmiercią naturalną, nie skłoni mnie do zapalenia bo jednak to ja sama decyduje o tym co robię i robię to dla siebie i dziecka . Ale jeśli ktoś by się tu odnalazł to myślę że warto;)
 
reklama
Ja jeszcze długo przed ciążą chciałam przejść na tego e fajka mam dwa w domu i leżą ponieważ paradoksalnie duszą mnie :p teraz chciałam ta ochotę zajadać czymś neutralnym ale to nie zdaje egzaminu... To dokładnie jest ten odruch , nawyk , może nam po dłuższym czasie jednak przejdzie ale to myślenie jest okropne takie poza mną .jakbym musiała kogoś z głowy wyganiać...
NHS w UK rozdaje ulotki, ze efajki sa polecane jako zamiennik normalnych papierosow jesli ciezarna nie jest w stanie rzucic, nawet te z nikotyna, bo sa bezpieczniejsze.
No ale nie wiem czy cos zlego nie wytwarza sie np z samej grzalki itd, wiec wole nawet 0 nikotyny nie palic 🤷🏼‍♀️

Moja znajoma nałogowa palaczka poroniła w 14tc i nawet nie wiąże tego z faktem, że być może nałóg się do tego przyczynił. Nie ma pewności, że to przez to, ale ja bym chyba nie miała spokoju do końca życia w tej sytuacji. Też byłam nałogową palaczką w pierwszą ciążę zaszłam w wieku 21lat, rzuciłam w 12tc. Niestety po ciąży znów zaczęłam palić. Teraz po 6 latach nie palę dopiero 6 dzień, bo dowiedziałam się niedawno że jestem w 6tc. Sory, że to napiszę, ale wg nie ma czegoś takiego jak wsparcie ciężarnej palaczki w rzuceniu. Tu niestety pomoże tylko opier...ol. Jeśli kobieta, która świadoma swego stanu pali papierosy to jest to po prostu straszne. Przestań myśleć o tym jak chce ci się palić tylko jak szkodzisz dziecku paląc? Nie można stawiać tego ponad zdrowie malucha. Jestem w ciąży to nie palę, koniec kropka.
Ale wiesz, ze dowod anegdotyczny to zaden dowod? Sama znam dziewczyne, co w kazdej ciazy palila, pila alko i dzieci nie maja nawet FASu. Wiec przyklad kogos nie jest zadnym przykladem + to, ze Ty nie potrzebujesz wsparcia nie znaczy, ze ktos nie bedzie potrzebowal 🙄 ludzie sa rozni.
Ja tez nie potrzebuje glaskania po glowie, ale moze jakas dziewczyna zobaczy, ze inni daja rade to ona tez da?
 
Do góry