O kto tu się pojawiłJa, udany pierwszy criotransfer - wcześniej 5 lat starań o ciąże i tylko jedna biochemiczna

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
O kto tu się pojawiłJa, udany pierwszy criotransfer - wcześniej 5 lat starań o ciąże i tylko jedna biochemiczna
Powodzenia!!!Jutro o 5tej rano do Warszawy na wlewBilet na prom powrotny juz przesunięty na 13 luty
Wybacz, dopiero zobaczyłam Twoj post [emoji8]Fredzioszek psotnik jeden mnie tu wydał i @Natsnats ze podczytuje od niedawna, tylko jakoś nie wiedziałam co napisać [emoji2370], bo w sumie to nic się na razie u mnie nie dzieje [emoji8]
Między czasie jak mnie tutaj nie było, miałam czwarty transfer i dalej zero. Jutro idę zbadać cukier, a w poniedz idę się skonsultować z innym lekarzem [emoji6]
Jem kupę supli, pije różne cudowne napoje i niedługo będę świecić w ciemności [emoji12]
A co u Ciebie? Jak dziewczynki? [emoji8]
Już żłobek? Laska, w mojej głowie to Ty dopiero co rodziłaśWybacz, dopiero zobaczyłam Twoj post [emoji8]
Dawaj koniecznie znac co nowy lekarz wymysli. Dziac sie nie dzieje, ale przygotowujesz sie na maxa więc efekt musi byc!
U nas ok, dziewczyny rosna bardzo szybko i bardzo rozrabiaja. Plan jest zeby w marcu zaczac zlobek, w kwietniu wrocic do pracy bleeeeeh. O ile korona czegos nie wywinie [emoji2358][emoji2358]
1.03 skonczy 9 miesięcy i pojdzie do zlobka tak jak poszla jej siostra. Ja od listopada jestem w domu na bezplatnym wiec czas wracac niestety i zasilic domowy budżet.Już żłobek? Laska, w mojej głowie to Ty dopiero co rodziłaś [emoji1]Jak ten czas zapierdziela
Nie wiem czy mam siłę bo od piątku czyli informacji, że zarodki przestały się rozwijać jest ze mną kiepsko.Zmieniaj klinikę. Serio. O adopcji pomyślisz nie wcześniej niż po 4/5 nieudanych procedurach. Nie po jednej zrobionej bez badań. Dziewczyno, siły do walki Ci nie brakuje, ale profesjonalnych lekarzy najpierw musisz mieć obok. Bo inaczej sama siła nie wystarczy.
Jakie badania nasienia mieliście do tej pory?
Po jednej stymulacji chcesz sie poddac? Myslisz, ze nie znajdziesz w sobie sily, zeby spakowac wyniki w techke i pojechac gdzies indziej? Chocby na jedna wizyte, na konsultacje...Nie wiem czy mam siłę bo od piątku czyli informacji, że zarodki przestały się rozwijać jest ze mną kiepsko.
Oswajam się z myślą, że nie będziemy mieć swoich dzieci.
Maż miał analizę komputerową, test fragmentacji DNA plemnika, MarTest i Mioxsis.
Wyniki wyszły bardzo dobre, mimo żylaków powrózka nasiennego.
Teraz ma zrobić powtórkę Mioxsis bo to jedyne co mogło się w krótkim czasie zmienić. I kariotypy oboje.
Ja uwaga miałam 35 jajeczek, z czego pobrano 22.
10 zamrożono, 10 udało się zapłodnić. Dalej historia znana, 3 doba ok, a później zwolniły, trzymali je jeszcze ale żaden nie przekształcił się w blastocystę i nie było co transferować.
Rozumiem huśtawkę emocji, ale jak nie zawalczysz to faktycznie dzieci mieć nie będziesz. Masz zamrożonych 10 oocytów, choć to koszty dodatkowe to myślisz, że nie warto ich przenieść, albo podejść do nowej procedury w nowej klinice o większym doświadczeniu? Tam zlecą Ci jeszcze więcej badań.Nie wiem czy mam siłę bo od piątku czyli informacji, że zarodki przestały się rozwijać jest ze mną kiepsko.
Oswajam się z myślą, że nie będziemy mieć swoich dzieci.
Maż miał analizę komputerową, test fragmentacji DNA plemnika, MarTest i Mioxsis.
Wyniki wyszły bardzo dobre, mimo żylaków powrózka nasiennego.
Teraz ma zrobić powtórkę Mioxsis bo to jedyne co mogło się w krótkim czasie zmienić. I kariotypy oboje.
Ja uwaga miałam 35 jajeczek, z czego pobrano 22.
10 zamrożono, 10 udało się zapłodnić. Dalej historia znana, 3 doba ok, a później zwolniły, trzymali je jeszcze ale żaden nie przekształcił się w blastocystę i nie było co transferować.
Powodem może być genetyka i o to mam żal, bo mogliśmy to sprawdzić przed procedurą, zanim dano nam nadzieję, że iv vitro będzie ok, a jak nie wyjdzie to wtedy będziemy szukać/znać odpowiedzi.
Zamiast odpowiedzi jest tylko więcej pytań i miesiąc niepewności czekając na wynik kariotypu.
Oczywiście dam znać co nowy lekarz powie, idę do niego w poniedz na 17h30. No niby coś tam się dzieje, ake najbardziej to chyba potrzebuje trochę przerwy teraz.1.03 skonczy 9 miesięcy i pojdzie do zlobka tak jak poszla jej siostra. Ja od listopada jestem w domu na bezplatnym wiec czas wracac niestety i zasilic domowy budżet.
A jak tam u Was? Jak chlopcy?[emoji8]Zobacz załącznik 1229275