reklama
frez.ja1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 4 024
Na pewno kwas foliowy. Można też przyjmować witaminy dla kobiet planujących ciążę. A reszta to już zależy, czy długo się staracie i czy są jakieś problemy...Dziewczyny
Co brałyście przy próbie zajścia w ciążę co wam pomogło i jak długo czekaliście?
L
LadyCaro
Gość
hej, podpinam się do pytania
liska_94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Maj 2020
- Postów
- 1 505
Mojemu mężowi wyszła w badaniu nasienia morfologia 2%, więc zaczął pić Pro.xeed i bardzo wietrzyć . Ja oprócz standardowych witamin brałam preparat z mio-inozytolem, nie mogę znaleźć jaki to był konkretnie, ale to o ten składnik chodzi (na owulację). Brałam też metforminę ze względu na indulinooporność, miałam po niej ładne owulacje, ale też nie mam porównania jak było bez niej. Jako żelu intymnego używaliśmy Baby start Fertilsafe Plus. W 5 cyklu starań się udało, więc dosyć szybko (z jedną ciążą biochemiczną po drodze), obecnie leci 22 tydzień. Trzymam za Was kciuki
Ja brałam tylko kwas foliowy.
Najbardziej pomogło podejście do sprawy bardziej na "luzie".
Czytałam też, że niektóre lubrykanty mogą utrudniać drogę plemnikom.
Udało nam się w 3 cyklu.
Warto też zbadać poziom TSH - niedoczynność tarczycy nie zawsze daje objawy, a może powodować problemy z zajściem w ciążę.
Najbardziej pomogło podejście do sprawy bardziej na "luzie".
Czytałam też, że niektóre lubrykanty mogą utrudniać drogę plemnikom.
Udało nam się w 3 cyklu.
Warto też zbadać poziom TSH - niedoczynność tarczycy nie zawsze daje objawy, a może powodować problemy z zajściem w ciążę.
L
LadyCaro
Gość
Noo, tylko jak to zrobić, żeby podejść na luzieJa brałam tylko kwas foliowy.
Najbardziej pomogło podejście do sprawy bardziej na "luzie".
Czytałam też, że niektóre lubrykanty mogą utrudniać drogę plemnikom.
Udało nam się w 3 cyklu.
Warto też zbadać poziom TSH - niedoczynność tarczycy nie zawsze daje objawy, a może powodować problemy z zajściem w ciążę.
Ja ciągle sobie powtarzam, ze podchodzę na luzie, no i w sumie negatywne testy czy okres nie wywołują u mnie potoku łęz ani załamania, ale dużo o tym myślę bardzo.
Właśnie chodzi o to żeby zająć głowę czymś innym.Noo, tylko jak to zrobić, żeby podejść na luzie
Ja ciągle sobie powtarzam, ze podchodzę na luzie, no i w sumie negatywne testy czy okres nie wywołują u mnie potoku łęz ani załamania, ale dużo o tym myślę bardzo.
My np byliśmy w trakcie budowy domu więc zaczęłam się zajmować więcej wyborami mebli, wykończenia wnętrz itp. Lubię czytać więc wieczorami czytałam książki, żeby nie myśleć cały czas o tym jak bardzo chciałabym mieć dziecko.
Przygotuj jakąś kolację, powspominajcie trochę stare dobre czasy, pooglądajcie zdjęcia. Mi pomogło takie cofnięcie się w czasie i przypomnienie sobie jak to było super gdy się w sobie zakochaliśmy, początki narzeczeństwa. Dodatkowo was to zbliży, przypomni jak bardzo jesteście dla siebie ważni i jak bardzo się kochacie.
Na początku też się spinałam i myślałam cały czas o dzidziusiu, smuciły mnie negatywne testy. Zrobiłam dwa razy (po dwóch cyklach) i dwa razy negatywne, pomimo spóźniającej się miesiączki. Stwierdziłam, że jak się uda to się uda i przestałam czytać w necie porady jak zajść szybko w ciążę, przestałam pilnować owulacji, mierzyć temperaturę i się udało.
Myślę, że to ciągłe myślenie powoduje stres, który utrudnia zajście w ciążę. Wiem, że trudno tak wyłączyć głowę ale trzeba próbować.
reklama
L
LadyCaro
Gość
Wszystko co mówisz brzmi rozsądnie, ale tak ciężko nie myśleć...Właśnie chodzi o to żeby zająć głowę czymś innym.
My np byliśmy w trakcie budowy domu więc zaczęłam się zajmować więcej wyborami mebli, wykończenia wnętrz itp. Lubię czytać więc wieczorami czytałam książki, żeby nie myśleć cały czas o tym jak bardzo chciałabym mieć dziecko.
Przygotuj jakąś kolację, powspominajcie trochę stare dobre czasy, pooglądajcie zdjęcia. Mi pomogło takie cofnięcie się w czasie i przypomnienie sobie jak to było super gdy się w sobie zakochaliśmy, początki narzeczeństwa. Dodatkowo was to zbliży, przypomni jak bardzo jesteście dla siebie ważni i jak bardzo się kochacie.
Na początku też się spinałam i myślałam cały czas o dzidziusiu, smuciły mnie negatywne testy. Zrobiłam dwa razy (po dwóch cyklach) i dwa razy negatywne, pomimo spóźniającej się miesiączki. Stwierdziłam, że jak się uda to się uda i przestałam czytać w necie porady jak zajść szybko w ciążę, przestałam pilnować owulacji, mierzyć temperaturę i się udało.
Myślę, że to ciągłe myślenie powoduje stres, który utrudnia zajście w ciążę. Wiem, że trudno tak wyłączyć głowę ale trzeba próbować.
Ja mam dużo zajęć, też właśnie kończymy remont, uprawiam sport, mam absorbujacą prace... Co nie przeszkadza, ze często przechodzi przez myśl "czy moze w tym miesiącu się udało".
Bardzo fajne co mówisz z tymi wspominkami. Może obejrzymy film z wesela Jakoś muszę się wyłączyć..
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 652
Podziel się: