No to zapraszam na codzienne spacery i ograniczenie słodyczowo-fastfoodowe

Coś tam mi o pączkach mignęło, kiedy to ten tłusty czwartek?

Ja się dzisiaj nie wykazałam bo samopoczucie tragedia, cały dzień lał deszcz udało mi się szybko czmychnąć na jakieś 20min, ledwo 3tys kroków zrobiłam

No ale grunt, że dupsko ruszyłam bo później cały dzień spędziłam w szlafroku.
A co do wagi w ciąży to ja z synem przytyłam 17kg, niby wcale nie tak dużo bo zaczynałam od wagi 52kg przy 170cm więc te kg mi służyły nawet

Tym razem tak kolorowo nie jest bo startuje od 58kg i tak maximum bym chciała jakieś 13kg przytyć, nie więcej. Mam nadzieję, że się uda

A w ogóle w tamtej ciąży taka się ładna czułam, włosy, cera, nawet te dodatkowe kg

A teraz dramat. Na wieczór brzuch jak w 5mcu, włosy żyją swoim życiem, jakaś taka szara cera, sflaczała, zero energii, czuję się jak kupa serio

A wy? Emanujecie subtelnym kobiecym blaskiem czy bliżej wam do mnie?

Dalej mi niedobrze ale marzą mi się frytki z keczupem

Aaale to w weekend dopiero