No to nie będziecie sie nudzić na koncowce ciazy, macie co robic i o czym myslec [emoji16]
Właśnie mialam Ci pisac, ze jesli jeszcze tego nie robicie to naprawde warto zacząć Majke oswajac z tym, ze będzie wiecen Taty a mniej Mamy. To jej dużo ulatwi, a i Ty bedziesz spokojniejszs wiedząc, ze ona sie nie denerwuje.
Mam tu taka znajoma, urodziła w październiku, miedzy dziecmi jest 2,5 roku roznicy. Jak ja widzialam w sierpniu to powiedzialam jej to samo, a ona ze jakos to bedzie, ze nie będa nic kombinowac. No i niestety - właśnie zaczynaja sesje z psychologiem, bo starsza qogole sobie z nowa sytuacja nie radzi. Sa straszne cyrki, histerie, bije niemowle po glowie, ojca kopie i gryzie jak podchodzi. Jednym slowem masakra.
U nas to byl dluzszy proces, Lila tez na pocztaku siw buntowala, ale widzielismy, ze musimy to ogarnac przed porodem i po jakimś tygodniu czy 10 dniach sie udalo. Potem juz bardzo lubila te jej wieczory z Tata. No i jak kiedys pisałam - latarka z bajkami bardzo pomogla.