Niby nie jest, ale jednak :
- polski system prawnym, zgodnie z art. 619 k.r.o.,stanowi, że za matkę w ścisłym biologicznym – faktycznym znaczeniu uznajemy kobietę, która urodziła dziecko.
- ustawą z 24.07.2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy, ustawy –dodano art. 1191a k.r.o., który pozwala na adopcje ze wskazaniem, ale tylko wśród krewnych któregokolwiek z rodziców dziecka, jak również współmałżonka.
- Kodeks karny może również działać w odniesieniu do surogacji na podstawie artykułów: 198 i 211a. Przepisy te dotyczą handlu ludźmi, do czego można podciągnąć odpłatne przekazanie dziecka po porodzie. Według art. 198 KK handel ludźmi grozi karą pozbawienia wolności w wymiarze minimum 3 lat, a także "kto czyni przygotowania do wymienionego przestępstwa, podlega karze pozbawienia wolności od 3 do 5 lat".
@danula55 Rozumiem czyjeś pragnienie posiadania dziecka, natomiast myślę, że po to powstały instytucje, żeby dawać bezpieczeństwo obu stronom układu. Była głośna sprawa o surogatce (która postanowiła podreperować budżet domowy i podpisała umowę z rodzicami, bez agencji) , która urodziła niepełnosprawne dziecko. To, że będzie chore wyszło dopiero podczas porodu i rodzice adopcyjni stwierdzili, że oni "wadliwego towaru" nie chcą. Sprawa oparła się o sąd. Trwało to kilka lat. Dostaje alimenty od tamtych rodziców i wychowuje dziecko, którego nie planowała, oprócz niego ma swoje własne. Są tez sytuacje, kiedy surogatka nie chce oddać dziecka, bo nawiązała z nim bliską więź. Naprawdę lepiej robić to przez wyspecjalizowane, legalne agencje.