Dokladnie to samo miałam na myśli.
No ale widzisz, po to są w tym temacie zasady. Żeby surogacja nie była tylko kwestia pieniędzy, kto je ma to sobie może na taki proceder pozwolic, ale tez kwestia świadomego wyboru, opartego na wszystkich za i przeciw.
Kwestia długoterminowego zdrowia jest również omawiana podczas procedury adopcyjnej w UK wiec widocznie ma to znaczenie.
@liczba my wiemy tylko to, co nam się autorka zdecyduje powiedzieć. I wierzymy w to, co się nam mówi. Bo nie mamy podstaw, żeby nie. Możemy się odnieść tylko do tego, co nam się pisze. A ja z tego co czytam to mam sporo watpliwosci co do zaradności świetnie wykształconej pani doktor.
Moze kojarzysz, ja mieszkam w UK. Troszkę znam tutejsze realia i wiem jak wyglądają procedury. I jeśli pani doktor nie umie znaleźć odpowiedniej agencji bo zniechęcają ja telefony, co to nie idą po jej myśli, plus wie, ze istnieje w jej życiu dodatkowe ryzyko w postaci nowotworu a mimo to próbuje pchać się w procedurę, która nie do końca można uznać za legalna to każdy ma prawo dojść do własnych wniosków. I tak właśnie dziewczyny do wniosków dochodzą. Na podstawie tego, co im się tutaj wypisuje.