reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

reklama
Ja tak miałam i jeszcze jedna dziewczyna, że zbliżający się okres a śluz płodny tylko u mnie to następnego dnia pojawiły się w nim nitki krwi i okres.
A u mnie nawet jeszcze nie zbliżający się okres, bo dopiero w przyszły weekend ma przyjść... I nie wiem za bardzo o co chodzi :S
 
Mam tak samo. To znaczy raz się udało i skończyło się zle. 2,5 roku się leczymy lub staramy naturalnie na zmianę - ale większość tego czasu są takie przeszkody, ze wręcz mieliśmy zakaz starań.
A co to za przeszkody jesli moge spytać? Nie musisz odpowiadać 😘 u nas tylko hiperprolaktynemia wyszla
 
A co to za przeszkody jesli moge spytać? Nie musisz odpowiadać 😘 u nas tylko hiperprolaktynemia wyszla
Z diagnoz które usłyszałam to: Jeden niedrożny jajowod, pcos, cienkie endometrium, mutacje genetyczne. A to co stawało na przeszkodzie, w międzyczasie to ciagle torbiele, wiec antykoncepcja jako leczenie zawsze po kilka miesięcy, potem nieudana inseminacja, potem cytomegalia która wypisała nas ze starań na pół roku, męża wyniki przez jakiś czas były tez zle, ale się poprawiły. I przy tym wszystkim jedyny raz który się udało to naturalnie, bez leków. Skończyło się szybko, ale mam wrażenie ze wszystkie leki działają na mnie tragicznie. Trzymam mocno za Was kciuki 😘
 
reklama
Z diagnoz które usłyszałam to: Jeden niedrożny jajowod, pcos, cienkie endometrium, mutacje genetyczne. A to co stawało na przeszkodzie, w międzyczasie to ciagle torbiele, wiec antykoncepcja jako leczenie zawsze po kilka miesięcy, potem nieudana inseminacja, potem cytomegalia która wypisała nas ze starań na pół roku, męża wyniki przez jakiś czas były tez zle, ale się poprawiły. I przy tym wszystkim jedyny raz który się udało to naturalnie, bez leków. Skończyło się szybko, ale mam wrażenie ze wszystkie leki działają na mnie tragicznie. Trzymam mocno za Was kciuki 😘

Aha, Zapomniałam jeszcze o małej insulinooporności. 🙉🙄
Matko bosko 😳😔 sporo tego 😔
Nie ma sprawiedliwości na tym swiecie.
najbardzie wkurza to, jak widzisz taka patologie z 5-6 dzieci 🤦🏻‍♀️😳
Zycze Wam duzo zdrowia i sily ❤️😘
Bedzie dobrze, musi byc. Trzymam mocno kciuki✊🏼❤️
 
Do góry