tabletki anty to przygotowanie do stymulacji, które wycisza jajniki. A stymulację zaczynasz od czasu zastrzyków.Oki, może zadam głupie pytanie, czy łykanie tabletek anty to już stymulacja czy dopiero od momentu brania zastrzyków?

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
tabletki anty to przygotowanie do stymulacji, które wycisza jajniki. A stymulację zaczynasz od czasu zastrzyków.Oki, może zadam głupie pytanie, czy łykanie tabletek anty to już stymulacja czy dopiero od momentu brania zastrzyków?
w vitalabo jest za 120 zł oznaczenie przeciwciał pocovidowych wraz z ilością ( igg)A gdzie robiłaś badanie i ile kosztowało?
Trzymam kciuki! Dobre leki, dobry lekarz, pozytywne nastawienie i wiara ze się udaDziewczyny,
Jestem po wizycie u lekarza.. Powiedział ze biorac pod uwage badania amh itp moj organizm zareagowal nieprzewidywalnie i zaskakujaco na podane leki do stymulacji. Mowil tez ze jesli punkcja jest tak wczesnie a ja mialam 9 dzien cyklu to czesto tak bywa, a przedłużyc o no dwa dni sie nie dalo...
A teraz ruszam z dlugim protokolem, od 1 dnia cyklu tabletki anty a potem jeszcze wiecej zastrzykow
Mam nadzieje ze sie uda ale nie nastawiam sie zbyt pozytywnie bo boje sie kolejnej porazki a tez zdaje sobie sprawe ze nawet jesli jajeczka beda ok to jeszcze kolejny etap moze sie nie udac jak to czy w ogóle sie zaplodnia lub czy zrobia sie z zaplodnionych zarodki i na koncu czy w ogole dojdzie do zagniezdzenia...
Oby!! Tak bardzo bym chciala żeby chociaz udalo sie zaplodnic te jajeczka... Chcialabym tez wiedzieć czy nie ma innych problemow czy w ogóle dotrwaja i czy sie zagnieżdża bo tez moze sie okazac ze tam w srodku cos jest nie tak lub moga wyjsc problemy o ktorych jeszcze nie wiem i to mnie tez tak wkurza troche bo nie wiem a byc moze sa tez inne problemy gdzies w srodku albo z genetyka lub z czyms innym. Ale tez Ciesze sie bardzo ze jestem tu na forum i jak cos jest nie tak zawsze moge uslyszec mile slowa od Was wszystkichTrzymam kciuki! Dobre leki, dobry lekarz, pozytywne nastawienie i wiara ze się uda![]()
Wierze, ze po tej pierwszej próbie bardzo się stresujeszOby!! Tak bardzo bym chciala żeby chociaz udalo sie zaplodnic te jajeczka... Chcialabym tez wiedzieć czy nie ma innych problemow czy w ogóle dotrwaja i czy sie zagnieżdża bo tez moze sie okazac ze tam w srodku cos jest nie tak lub moga wyjsc problemy o ktorych jeszcze nie wiem i to mnie tez tak wkurza troche bo nie wiem a byc moze sa tez inne problemy gdzies w srodku albo z genetyka lub z czyms innym. Ale tez Ciesze sie bardzo ze jestem tu na forum i jak cos jest nie tak zawsze moge uslyszec mile slowa od Was wszystkich![]()
Ja też łykam koenzym Q10, dawka 200 mg dziennie. Jestem jeszcze wprawdzie przed konsultacją z lekarzem ale koleżanka z forum mi podpowiedziała że warto juz zacząć suplementowac. Napewno nie zaszkodziWierze, ze po tej pierwszej próbie bardzo się stresujeszale potraktuj to jako jednorazowy wypadek i postaraj się pozytywnie myśleć, wszystko się ułoży
Dziewczyny mi poleciły na jakość komóreczek łykanie koenzymu Q10może będziesz chciała sobie o tym poczytać
![]()
Ooo no właśnieJa też łykam koenzym Q10, dawka 200 mg dziennie. Jestem jeszcze wprawdzie przed konsultacją z lekarzem ale koleżanka z forum mi podpowiedziała że warto juz zacząć suplementowac. Napewno nie zaszkodzi![]()
Dodam tylko, że moja Gino mi ostatnio na konsultacji powiedziała, że czasami się tak zdarza, że pierwszy rzut komórek to troszkę kiepski sort, a drugi potrafi być zupełnie inny i nadający się do wszystkiegoWierze, ze po tej pierwszej próbie bardzo się stresujeszale potraktuj to jako jednorazowy wypadek i postaraj się pozytywnie myśleć, wszystko się ułoży
Dziewczyny mi poleciły na jakość komóreczek łykanie koenzymu Q10może będziesz chciała sobie o tym poczytać
![]()
Ja jestem w tej samej sytuacji, punkcja w innym miejscu, wykonywana przez"nie mojego" lekarzaDzien dobry wszystkim Paniom
Ja pisze, bo muszę uspokoic glowe.. jak wspominałam przede mną ostatnia iui i
, jeśli nie pyknie to zaczynamy procedurę in vitro i jedna rzecz mi nie daje spokoju... punkcja. Wczoraj obejrzałam serial, w którym był odcinek o tej tematyce plus doczytałam trochę w necie i wpadłam w lekka Panikę.
Czy któraś mogłaby mi przybliżyć temat? Czy jest się czego bać?
Miałabym zabiegi w innym oddziale niż moja Doktor, wiec mam dodatkowy dyskomfort.
Help. Wybijcie mi to z głowy![]()