reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Przez dwa lata mojego karmienia nigdy Jędrek nie zadarł mi bluzki do góry :no: mówił, że chce cyca i jadł dopiero wtedy jak byliśmy sami gdzieś w ustronnym miejscu. Ale ja od urodzenia nie wywalalam cyca co chwilę. Jedrek jak się urodził jadł co 2 godz. I ja tak ustawiałam sobie spacery, żeby być na karmienie w domku. Nie mogę sobie wyobrazić, że miałabym go karmić w parku na ławce przy obcych ludziach :szok::szok::szok:

Dziecko można wszystkiego nauczyć, tylko trzeba silnej woli i konsekwencji. Ja taką mam i dlatego mój Jędrek jest dosyć ułożonym dzieckiem, bo od poczatku wie, co mu wolno, a na co kategorycznie ma zakaz.

Ale wywody walnęłam. Powymądrzałam się trochę wybaczcie :zawstydzona/y:
Sewa, moja siorka ma obecnie lat prawie 16 (dobrze, że nie wie, co o niej piszę, bo byłaby jazda:-D). Wtedy było trochę inaczej, ale moja mama nigdy nie karmiła Młodej przy całkiem obcych ludziach, bo z tymi obcymi to mi chodziło np. jak koleżanki przyszły do mojej mamy czy coś w tym stylu ;-). A jak ją oduczała nocnego karmienia to tego nigdy nie zapomnę - północ, młoda wrzask, ja i mój starszy brat pobudka, a mama twardo nic...My wściekli (bo ile można słuchać płaczu małego dziecka jak się ma 8 i 10 lat), a mama twardo nic. Młoda mogła się napić wody - nie. Mogła zjeść butlę - nie. I wyobraźcie sobie, że szybko się nocne pobudki skończyły. Ale to dzienne karmienie według mnie - za długo trwało, bo do 3-go roku życia. Ale za to jaka moja siorka laska dzisiaj - ho ho... Szkoda tylko, że taka nizbyt śmiała ;-). Nie wdała się w siostrę, oj nie :-D
 
reklama
Śpijcie smacznie i śnijcie kolorowo.

Udaję się w objęcia Morfeusza :tak: tylko on niestety na mnie czeka :-(
 
No nie :no:. Uciekacie wszystkie :-(. Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :-(. I ja co, tak sama mam tutaj, bez Was... A tu deszcz pada, wilki jakieś :-D
A żeby nie było za fajnie to głodek mnie dopadł... A jedyne co moge sobie do żarcia zrobić to pyzy z mięsem (takie z mrożonki). No i jak ja mam schudnąć, no jak :confused:

Pochłonę te kluchy (jak już je zrobię), dopiję piffko i też mykam spać. Jutro ciężki dzień mnie czeka - odkurzanie, mycie podłóg, zakuwanie do poprawki bleeee
 
Sewa, moja siorka ma obecnie lat prawie 16 (dobrze, że nie wie, co o niej piszę, bo byłaby jazda:-D). Wtedy było trochę inaczej, ale moja mama nigdy nie karmiła Młodej przy całkiem obcych ludziach, bo z tymi obcymi to mi chodziło np. jak koleżanki przyszły do mojej mamy czy coś w tym stylu ;-). A jak ją oduczała nocnego karmienia to tego nigdy nie zapomnę - północ, młoda wrzask, ja i mój starszy brat pobudka, a mama twardo nic...My wściekli (bo ile można słuchać płaczu małego dziecka jak się ma 8 i 10 lat), a mama twardo nic. Młoda mogła się napić wody - nie. Mogła zjeść butlę - nie. I wyobraźcie sobie, że szybko się nocne pobudki skończyły. Ale to dzienne karmienie według mnie - za długo trwało, bo do 3-go roku życia. Ale za to jaka moja siorka laska dzisiaj - ho ho... Szkoda tylko, że taka nizbyt śmiała ;-). Nie wdała się w siostrę, oj nie :-D

Trzy lata to na prawdę długo :tak: ale w sumie to każdy robi jak mu wypada :tak: jak ktoś ma taką potrzebę, to nam nie pozostaje nic jak zamknąć oczy i nie patrzeć ;-) jak nam się nie podoba :tak:

Wiem jedno jak człowiek jest konsekwentny w swoim dzialaniu to u dziecka mozna wszysko wypracować, ale do tego potrzeba czasu, wytrwałości i niekiedy żelaznych nerwów :tak:

Miłego uczenia się jutro życzę, a teraz smacznego do pyziorów!

No a teraz mówię już na dobre.

Dobranoc!
 
Byliśmy dziś w mc donaldzie i Madzia dostała zabawkę Obelixa. Wiecie jaki czad: gościu wyskakuje ze spodni:-D:-D:-D
ale zabawki teraz wymyślają ale czy to na pewno dla dzieci :sorry2::huh:

Do sklepu wbiega facet i pyta sprzedawcy:
- Jest cukier w kostkach?
- Nie ma! - Odpowiada sprzedawca
- A jakaś inna, tania bombonierka dla teściowej?
_____________________
_ Jaka to jest teciowa na 102
- 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.
Ewcia ale się uśmiałam.. nie ma co :-D:-D:-D
Ja też pierwszy raz dostalam @ 1 rok i 3 m-ce po porodzie.
kurce nie sądziłam że tak długo można jej nie mieć po porodzie :tak:

Iwonka2006
Uśmiechu w każdej sekundzie,
radości w każdej minucie,
przyjaźni i każdej godzinie,
szczęścia każdego dnia,
miłości przez całe życie!!!

no i oczywiście szybkiego i bezbolesnego rozwiązania i pociechy z pociechy:tak:
yg1.gif
dołączam się do tych pięknych życzonek dla Iwonki 2006 dzisiejszej solenizantki :-D:-D:-D

Przez dwa lata mojego karmienia nigdy Jędrek nie zadarł mi bluzki do góry :no: mówił, że chce cyca i jadł dopiero wtedy jak byliśmy sami gdzieś w ustronnym miejscu. Ale ja od urodzenia nie wywalalam cyca co chwilę. Jedrek jak się urodził jadł co 2 godz. I ja tak ustawiałam sobie spacery, żeby być na karmienie w domku. Nie mogę sobie wyobrazić, że miałabym go karmić w parku na ławce przy obcych ludziach :szok::szok::szok:

Dziecko można wszystkiego nauczyć, tylko trzeba silnej woli i konsekwencji. Ja taką mam i dlatego mój Jędrek jest dosyć ułożonym dzieckiem, bo od poczatku wie, co mu wolno, a na co kategorycznie ma zakaz.

Ale wywody walnęłam. Powymądrzałam się trochę wybaczcie :zawstydzona/y:
sewa supermamuśka z Ciebie że tak ładnie Jędrusia wychowałaś :tak: Podziwiam Cię :tak:
 
Trzy lata to na prawdę długo :tak: ale w sumie to każdy robi jak mu wypada :tak: jak ktoś ma taką potrzebę, to nam nie pozostaje nic jak zamknąć oczy i nie patrzeć ;-) jak nam się nie podoba :tak:

Wiem jedno jak człowiek jest konsekwentny w swoim dzialaniu to u dziecka mozna wszysko wypracować, ale do tego potrzeba czasu, wytrwałości i niekiedy żelaznych nerwów :tak:

Miłego uczenia się jutro życzę, a teraz smacznego do pyziorów!

No a teraz mówię już na dobre.

Dobranoc!
W sumie masz rację... Ja czasem się zastanawiam, czy to długie karmienie cycem nie było "wynagradzaniem" mojej siostrze tego, że od momentu skończenia przez nią 3 miesięcy moja mama wróciła do pracy :confused:.
A jeśli chodzi o wypracowanie czegoś u dziecka... Hmmm... Z Oliwianą jesteśmy konsekwentni, a raczej byliśmy, a mimo tego przestała sama zasypiać, wieczorem zaczęły się dziać cyrki... Nagle z samodzielnego zasypiania we własnym łóżeczku zaczęło się hardkorowe spanie z nami. Potrafiła się dzień w dzień budzić co 10 minut, a tego nikt nie wytrzyma. I wiem, że nie zrobiliśmy nic, co by ją z samotnego zasypiania wybiło :sorry2:. Ona jest tak ruchliwa, że wieczorem ma problem z zaśnięciem do teraz - trzeba iść z nią i głaskać ją po pleckach, inaczej nie zaśnie :no:. I nawet nie wiesz ilu sposobów próbowaliśmy, żeby sama, żeby bez nas, bo ma swój piękny pokój, bo jest duża... I co ?? I gucio :-(. Zresztą, dla niej spanie w łóżeczku nie było bezpieczne, bo mogłaby sobie coś uszkodzić :dry:. Ale mam plan i mam nadzieję, że za jakiś czas my będziemy spać w swojej sypialni sami, a Olinek w siebie w pokoiku ;-)
Kurde, powoli trzeba się zbierac

ale zabawki teraz wymyślają ale czy to na pewno dla dzieci :sorry2::huh:


Ewcia ale się uśmiałam.. nie ma co :-D:-D:-D

kurce nie sądziłam że tak długo można jej nie mieć po porodzie :tak:


dołączam się do tych pięknych życzonek dla Iwonki 2006 dzisiejszej solenizantki :-D:-D:-D


sewa supermamuśka z Ciebie że tak ładnie Jędrusia wychowałaś :tak: Podziwiam Cię :tak:
Ja też się dołączam do życzeń dla Iwonki
A Oliwka tego "grubcia" ma już dawno, tylko gdzieś gacie zapodziała i została jej ta część co z gaci wyskakuje :-D
 
:szok::szok::szok::szok::szok::szok: ja tylko rzucić okiem chciałam jak tam imprezka poszła a tu hlańsko było że hoho:-D, nadziergane w kosmos i nawet połowy nie pamietam bo z 20 minut czytałam:tak::tak:
Jak będziecie grzeczne to może Marta jutro z rana coś na kaca zapoda:blink::blink:
 
reklama
No fajnie Leika :tak::-). My się powolutku rozglądamy za większym mieszkankiem albo domkiem:szok::confused::confused:. Bo jak ma się za jakiś czas pojawić Emilka to przestrzeni nam braknie :tak: Boshe ceny nieruchomości i działek w tej Łodzi powariowały noramalnie :angry::angry:

Oj, wiem coś o tym... Od 8 miesięcy szukamy domu... :dry:

Śliczne scrapy dziewczyny, aż miło się ogląda Wasze prace :tak:
Zwłaszcza fotki noworodków- przesłodkie! :)

Nadrobiłam kilka stronek, dziś już nie dam rady więcej... Jak tylko się uwiniemy ze sprzątaniem po remoncie to pewnie będę z postami na bieząco :)

Dobrej nocki!
 
Do góry