laChance
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2021
- Postów
- 804
Nie stresuj się. Będzie dobrze.Dzisiaj moja ostatnia wizyta przed punkcją w piątek... Mega się stresuję tym wszystkim...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie stresuj się. Będzie dobrze.Dzisiaj moja ostatnia wizyta przed punkcją w piątek... Mega się stresuję tym wszystkim...
Ja wracam po rodzeństwo. Niby jestem już spelniona. Wywalczyłam swoje, aaaaale to nie znaczy, że i ja się nie stresuje, martwię, nie przeżywam po nocach.Jak dobrze Cię rozumiem ja jeszcze nie zaczęłam stymulacji a już się denerwuje zresztą cała ta procedura to stres i czekanie na coś ........ Ale dziś będzie dobrze na pewno na produkowałaś dużo pięknych komóreczek Trzymam za Ciebie kciuki .... [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]
Niski ten Twój progesteron, ale bądź dobrej myśli skoro wzięłaś zastrzyk to jego poziom powinien być wyższyDziewczyny powiedzcie mi czy jak miałam dziś progesteron 6 po transferze to czy zarodek ma szansę się zagniezdzić odrazu dostałam zastrzyk z progesteronem i pojutrze mam sprawdzić poziom ale czytałam gdzieś że jak jest taki niski to może być problem z zagniezdzenie
Nie obraziłaś się, nie?
Ja po prostu czuję wszystko to co czuje @Gonia0605, tylko że o tym nie pisałam. Mam normalnie mega combo w głowie.
A teraz dodatkowo doszedł wkurw, żeby to w końcu zakończyć i zacząć jakoś żyć.
Wybrałabym opcję pierwsząDziewczyny,
Ciekawa jestem Waszej opinii- w Polsce chyba nie ma takiej możliwości ?- jeśli jest wyprowadźcie mnie z błędu.
Przy transferze mam 3 opcje do wyboru:
1. Embriolog wybiera najsilniejszy embrion i nie zdradzają mi płci - jeśli transfer udany to dowiem się na którymś usg
2. Embriolog wybiera najsilniejszy embrion, a o płci dowiaduję się w dniu transferu
3. Sami wybieram płeć, ale nie mam gwarancji, że to ten najlepiej rokujący embrion.
Opcja 3 odpada, plułabym sobie w brodę w razie niepowodzenia, że miałam "widzi mi się". Skłaniamy się ku opcji 2, ale siostra mi powiedziała, że odbieram sobie największą radość oczekiwania na poznanie płci.
Mam mętlik w głowie. Jaką opcję byście wybrały ?
Nie stresuj się, bądź dobrej myśli. Ja też się bardzo stresowałam, ale wmawiałam sobie w moją małą głowę, że tak trzeba i nie ma innego wyjściaDzisiaj moja ostatnia wizyta przed punkcją w piątek... Mega się stresuję tym wszystkim...
No co za łajzaPoprostu najlepiej wyłącz mózg i wcale nie myśl! Idź sie poopalac i cycki se usmaż![]()
My nie mamy dzieci i ciągle gdzieś jest ta myśl że może się nie udać ich mieć ale próbujemy i liczymy na to że jednak tym razem nam się poszczęści .... Wspaniale że masz już dzieci i obu udało się i tym razem [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]Ja wracam po rodzeństwo. Niby jestem już spelniona. Wywalczyłam swoje, aaaaale to nie znaczy, że i ja się nie stresuje, martwię, nie przeżywam po nocach.
Tak jak koleżanka wyżej napisała. Z niepłodności nie da się wyleczyć i w głowie siedzi. Blizna jest zaklejona, ale jak się wraca do tego wszystkiego to ponownie się sączy.
Wracam i czuję to samo jak na początku walki. Gówni*ne uczucie.