reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2021

Ja się obawiam tak naprawdę gorączki po szczepieniu, wolę poczekać, mam zamiar się zaszczepić w grudniu, po porodzie. Po przemyśleniu ryzyka zakażenia w tym momencie, jest ono na tyle niskie, że wolę nie ryzykować, a jesienią po prostu ograniczyć spotkania z innymi ludźmi, jeśli liczba zakażeń w Polsce wzrośnie. Ale zaszczepię się na pewno, cała moja rodzina i przyjaciele są już po.
 
reklama
Ja się obawiam tak naprawdę gorączki po szczepieniu, wolę poczekać, mam zamiar się zaszczepić w grudniu, po porodzie. Po przemyśleniu ryzyka zakażenia w tym momencie, jest ono na tyle niskie, że wolę nie ryzykować, a jesienią po prostu ograniczyć spotkania z innymi ludźmi, jeśli liczba zakażeń w Polsce wzrośnie. Ale zaszczepię się na pewno, cała moja rodzina i przyjaciele są już po.
Właśnie ja tej gorączki też najbardziej się obawiam. Ale kurcze jak teraz ten wirus tak mutuje i jest coraz silniejszy boję się że mogłabym to bardzo źle przejść, nie daj Boże, że jakies respiratory. Przeraża mnie to.. A i jeszcze jak słyszę ze przy porodzie mogą Cię odseparować od maleństwa jeśli się zarazisz wcześniej a dziecko się rodzi zdrowe to nie wyobrażam sobie tego 🥺 matko człowiek nigdy nie wiem czy dobrze zrobi
 
Właśnie ja tej gorączki też najbardziej się obawiam. Ale kurcze jak teraz ten wirus tak mutuje i jest coraz silniejszy boję się że mogłabym to bardzo źle przejść, nie daj Boże, że jakies respiratory. Przeraża mnie to.. A i jeszcze jak słyszę ze przy porodzie mogą Cię odseparować od maleństwa jeśli się zarazisz wcześniej a dziecko się rodzi zdrowe to nie wyobrażam sobie tego 🥺 matko człowiek nigdy nie wiem czy dobrze zrobi
Chyba nigdy nie będziesz miała 100% pewności... dlatego obojętnie jaką podejmiesz decyzję, będzie to najlepsza możliwa, bo nie wiesz „co by było gdybyś...”. Co do porodu - nie mają prawa odseparować matki o dziecka, zrobiłabym niezłą awanturę. Zakładam, że się nie zakażę i tyle... Ja bardzo źle przechodzę nawet najmniejszy wzrost temperatury ciała i wiem, że mogłoby być źle gdybym miała po szczepieniu nawet te niecałe 38 stopni. Po prostu izoluję się od ludzi na tyle, ile to możliwe i staram się przestrzegać wszelkich obostrzeń. Pocieszam się tym, że na chwilę obecną zakażeń jest mało.
 
Chyba nigdy nie będziesz miała 100% pewności... dlatego obojętnie jaką podejmiesz decyzję, będzie to najlepsza możliwa, bo nie wiesz „co by było gdybyś...”. Co do porodu - nie mają prawa odseparować matki o dziecka, zrobiłabym niezłą awanturę. Zakładam, że się nie zakażę i tyle... Ja bardzo źle przechodzę nawet najmniejszy wzrost temperatury ciała i wiem, że mogłoby być źle gdybym miała po szczepieniu nawet te niecałe 38 stopni. Po prostu izoluję się od ludzi na tyle, ile to możliwe i staram się przestrzegać wszelkich obostrzeń. Pocieszam się tym, że na chwilę obecną zakażeń jest mało.
Dzięki za Twoja opinie. Mam to samo u mnie 37 stopni już się czuje paskudnie i nie funkcjonuje.. Masz rację nigdy nie będziemy w 100% pewni.. I tak do osiemnastki dziecka - decyzje na chybił trafił 🙈.
Póki co jednak skłaniam się do opcji szczepienia. Będę dawać znać jak już bedzie po.
 
Dzięki za Twoja opinie. Mam to samo u mnie 37 stopni już się czuje paskudnie i nie funkcjonuje.. Masz rację nigdy nie będziemy w 100% pewni.. I tak do osiemnastki dziecka - decyzje na chybił trafił 🙈.
Póki co jednak skłaniam się do opcji szczepienia. Będę dawać znać jak już bedzie po.
Trzymam kciuki, żeby było lekko 💪
 
Właśnie ja tej gorączki też najbardziej się obawiam. Ale kurcze jak teraz ten wirus tak mutuje i jest coraz silniejszy boję się że mogłabym to bardzo źle przejść, nie daj Boże, że jakies respiratory. Przeraża mnie to.. A i jeszcze jak słyszę ze przy porodzie mogą Cię odseparować od maleństwa jeśli się zarazisz wcześniej a dziecko się rodzi zdrowe to nie wyobrażam sobie tego [emoji3064] matko człowiek nigdy nie wiem czy dobrze zrobi

Ale nie ma 100% gwarancji że jeśli się zaszczepisz to nie zachorujesz, jak sama stwierdziłaś wirus mutuje, nie wiadomo co będzie jesienią i nie wierzę że ta 1 szczepionka gwarantuje odporność na wszystkie mutacje, ja się obawiam o dziecko i nie będę się szczepić, cały czas trwają badania kliniczne nad szczepionka i tak naprawdę nie znają jeszcze dokładnego wpływu szczepionki na dziecko, w chwili narodzin jest niby ok ale nikt nie gwarantuje że nie rozwinie się np autyzn lub jakąś inną choroba w późniejszym okresie...
 
Dzięki za Twoja opinie. Mam to samo u mnie 37 stopni już się czuje paskudnie i nie funkcjonuje.. Masz rację nigdy nie będziemy w 100% pewni.. I tak do osiemnastki dziecka - decyzje na chybił trafił 🙈.
Póki co jednak skłaniam się do opcji szczepienia. Będę dawać znać jak już bedzie po.
Moje koleżanki za radą pielęgniarki na noc przed szczepieniem brały tabletkę paracetamolu i po szczepieniu też. Tylko one nie były w ciąży.
Ja ufam mojemu lekarzowi, jest dobrym specjalistą, gdyby widział u mnie jakoś problem, to by mi powiedział
 
Ale nie ma 100% gwarancji że jeśli się zaszczepisz to nie zachorujesz, jak sama stwierdziłaś wirus mutuje, nie wiadomo co będzie jesienią i nie wierzę że ta 1 szczepionka gwarantuje odporność na wszystkie mutacje, ja się obawiam o dziecko i nie będę się szczepić, cały czas trwają badania kliniczne nad szczepionka i tak naprawdę nie znają jeszcze dokładnego wpływu szczepionki na dziecko, w chwili narodzin jest niby ok ale nikt nie gwarantuje że nie rozwinie się np autyzn lub jakąś inną choroba w późniejszym okresie...
Mam dokładnie takie samo zdanie. Szczepionka nie daje gwarancji, ze się nie zachoruje. W Izraelu przyznali, ze 50% zaszczepionych choruje znowu na covid. Po drugie tak jak piszesz, badania cały czas trwają, wiec jeśli badania się zakończą to chętnie przyjmę dawkę, ale nie czymś, co jeszcze nie jest do końca przyjęte. Ostatnio się nasłuchałam, ze tyle samo komplikacji z ciąża i potem z dzieckiem po szczepionce, co po covidzie, jeśli miała kobieta. Jedna moja znajoma zaszczepiła się zaraz przed porodem i dziecko leżało tydzień lub więcej w szpitalu, do tej pory nie wiemy co się działo, może to tylko zbieg okoliczności, ale gratuluje odwagi wszystkim, którzy chcą się szczepić:) Dajcie znać jak po :)
 
Dziewczyny, ja dzisiaj po 1 dawce (18+6tydz.) szczerze mówiąc sama jestem przerażona tym, ale z drugiej strony każdy lekarz z którym się konsultowałam zalecał, aby mimo wszystko się zaszczepić, więc w mojej opinii wybrałam mniejsze zło. To jest dla każdego indywidualna decyzja, ciężka, ale tutaj chyba każdy musi indywidualnie ją podjąć. Trzymajcie się zdrowo 😊
 
reklama
Dziewczyny, ja dzisiaj po 1 dawce (18+6tydz.) szczerze mówiąc sama jestem przerażona tym, ale z drugiej strony każdy lekarz z którym się konsultowałam zalecał, aby mimo wszystko się zaszczepić, więc w mojej opinii wybrałam mniejsze zło. To jest dla każdego indywidualna decyzja, ciężka, ale tutaj chyba każdy musi indywidualnie ją podjąć. Trzymajcie się zdrowo 😊
Tak jak mówisz indywidualna sprawa każdej z nas ja już tez po pierwszej dawcę i moj lekarz tez zalecał szczepienie. Pozdrawiam😊
 
Do góry