Przykro mi że Twoje małżeństwo przechodzi kryzys

Moje to wieczny kryzys z jakimiś przebłyskami ale ostatnie pół roku leżącej ciąży pogorszyło znacznie nasze relacje... Problemy w ciąży i ciągle leżenie spowodowały u mnie objawy depresji a do tego hormony poporodowe dolały oliwy do ognia.. Jak się urodził nasz pierwszy syn to zbliżyliśmy się do siebie, teraz jak urodził się młodszy to jest odwrotnie i bardzo przykre jest to uczucie. Wiem że my już też dawno powinniśmy zakończyć nasze małżeństwo ale jakoś ciągle to przeciągaliśmy ale zobaczymy co z tego będzie dalej.
Fajnie ze pobylas z rodzicami a dziewczynki z dziadkami, nie narzekały na zimno w Polsce?