Ja na pączkach ciągnelam wtedy

Bedzie lepiej tylko to trwa trochę dluzej niż u 'normalsów'

no i pewne sprawy trzeba zaakceptować np. juz dla mnie jest ok jak spuecw dziecięcym łóżku, tak dlugo jak śpię jest ok

moja corka ma duze problemy ze snem, od początku miała. Przebadana, neurolog, eeg we śnie, osteopara, fizjoterapeuta, badania krwi w normie itp. Taki typ. Jako hajnid, ktorego potrzeby są zaspokojone rozwija się szybciej niż jej rówieśnicy, zarowno mentalnie jak i motorycznie. Ja sobie tłumaczę te problemy ze snem, ze ten mały mózg sobie nie radzi z przetwarzaniem tego wszystkiego, stąd te emocje na wierzchu, problemy ze snem itp.
Dokładnie tak wygladaly moje wszystkie nocki 2 lata temu... Okres miedzy 7 a 10 miesiącem był najtrudniejszy dla mnie

ale to mija

Mam nadzieję, ze juz po dzisiejszej nocy nie bedziesz pamiętać io tych wczesniejszych złych nockach!