reklama
Agulka jarzysz może o co chodzi z tymi godzinami w tych suwaczkach ślubnych???? Patrzyłam na ich stronie, ale nie ma opcji, aby ustawić godzinę o której się brało ślub. Ja brałam o 15, a z suwaczka wychodzi jakbym brala o 21.
Kasia właśnie ta godzina jest powalona, nie mam pojęcia jak to zmienic
etka jak to zrobiłaś na białym tle????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
etka jak to zrobiłaś na białym tle????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Carioca, Maciuś już nie krzyżuje nóżek.
A byłam w Galerii Bałtyckiej bardzo dużo sklepów może i racja że ciuchy takie jak wszędzie ale ja wolę pojechać w jedno miejsce i nie ganiać do trzech dużych molochów jak wcześniej [Alfa / Manhattan/ Centrum Morena/ Medison]Ach - dzień drugi diety zbliza się ku końcowi :-) Ciekawe co jutro na wadze. Stasiek dal mi dzis w kosc, maruda i jęczydusza. Chyba mu znowu zęby idą, moglby troche przystopowac z tymi zebami.
Hruda, Nuska - bylyscie moze w Galerii Bałtyckiej? Chodzi mi o zakupy ciuchowe czy warto? A moze mozecie polecić jakies fajne miejsce w Trojmiescie z ciuchami?
A jutro idę sobie podciąć włoski, zrobić pasemka i strzelić seansik w solarium.
:-)
teraz wystarczy pojechać do Galerii i masz wszystkie sklepy w jednym miejscu
ale ostrzegam jest dużo chodzenia przy ostatnim piętrze "wymiękam" .
Ja dzisiaj byłam na solarium i u kosmetyczki :-) a do fryzjera idę w piątek ale już się boje bo moje włosy po ciąży to masakra




Też już się zastanawiałam nad tym a najlepsze jest to ze dziś z tej godziny wynika jakbyś brała ślub o 21 a jutro np o 10 ranoAgulka jarzysz może o co chodzi z tymi godzinami w tych suwaczkach ślubnych???? Patrzyłam na ich stronie, ale nie ma opcji, aby ustawić godzinę o której się brało ślub. Ja brałam o 15, a z suwaczka wychodzi jakbym brala o 21.

Hruda czekamy na Ciebie w Bolandi :-)

monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
witam wieczorkiem
my dziś byliśmy na urodzinkach ale jak zwykle po godz.20 zaczeliśmy się zbierać. Mateusz zaś chodzil z rąk do rąk on tam się nikogo nie boi i do każdego pójdzie.Sprzedajny jest
Kasia ja bardzo lubie ,,na wspolnej,, i staram się oglądać każdy odcinek. Lubie także ,,M jak milość''
Mateuszek jak ja chce mu dac buziaka to on tak otwiera tą swoją buziolke jak by chcial mnie zjeść.uwielbiam to.
Jutro czeka mnie mala imprezka w domku. taka mala parapetówa. Mają przyjeczać 3 koleżanki które chodzily ze mną do liceum, i tak się zastanawiam co podać na kolacje na cieplo, dziewczyny pomóżcie plis
troche jeszcze mam sprzątania ale najzwyczajniej w świecie nie chce mi się już nic robić najchętniej poszla bym już spać

my dziś byliśmy na urodzinkach ale jak zwykle po godz.20 zaczeliśmy się zbierać. Mateusz zaś chodzil z rąk do rąk on tam się nikogo nie boi i do każdego pójdzie.Sprzedajny jest

Kasia ja bardzo lubie ,,na wspolnej,, i staram się oglądać każdy odcinek. Lubie także ,,M jak milość''
Mateuszek jak ja chce mu dac buziaka to on tak otwiera tą swoją buziolke jak by chcial mnie zjeść.uwielbiam to.
Jutro czeka mnie mala imprezka w domku. taka mala parapetówa. Mają przyjeczać 3 koleżanki które chodzily ze mną do liceum, i tak się zastanawiam co podać na kolacje na cieplo, dziewczyny pomóżcie plis

troche jeszcze mam sprzątania ale najzwyczajniej w świecie nie chce mi się już nic robić najchętniej poszla bym już spać


reklama
Atruviell
Wrześniowe mamy'07
Witajcie wieczorkowo.
Ja też chciałam posprzedawać trochę ubranek po Tymku na Allegro, nawet wystawiłam kilka rzeczy, ale klapa - zero zainteresowania, a ciuszki śliczne i zupełnie nie znoszone, no bo jakim cudem? A teraz to się już nawet cieszę, że nie udało mi się niczego sprzedać, bo kuzynka jest w ciąży, urodzi w październiku, zatem kolekcja garderoby jeszcze się przyda. Może to znak z niebios, że nie powinnam się ich jeszcze pozbywać?;-)

Tfu, na psa urok. Ale jakby co to @ mi się spóźnia o tydzień


Bedismall - nie mam typowego "wysokiego krzesełka" do karmienia ale zakupiłam taki leżaczek-bujaczek z Fisher-Price'a (Tygrysek i jeszcze kilka dziewczyn też go mają) i na razie karmię małego z tego po uprzednim zablokowaniu kapciem funkcji bujania:-). Może za jakiś czas, jak Tymo będzie już sam siedział, to w coś zainwestujemy. Na razie krucho z kasą, niestety:-(
Majandra - a to klops z tym napięciem mięśniowym. U nas niby już wszystko OK, ale ja i tak się martwię, bo Tymek jak się obraca z brzucha na plecy to zawsze najpierw tak śmiesznie główką zarzuca i w sumie właśnie głowa pierwsza styka się z podłożem, a reszta ciała dopiero idzie w jej ślady. Poza tym nic niepokojącego nie obserwuje, no może to tylko, że zdarza mu się mieć zaciśnięte piąstki. Niemniej jednak dalej ćwiczymy więc może te objawy także zanikną już niebawem.
Hruda - no to gratuluję małej gaduły. Mój Tymo uparcie nadaje tylko na poziomie "guuuuuu" i nie potrafi łączyć głosek, co mnie oczywiście martwi. Ale z uporem maniaka powtarzam mu pół dnia "babababa" albo "dadadadada" więc może wkrótce zaskoczy. A w związku z podróżą do Bolandii, to życzę ci spokojnego lotu i bez żadnych nadprogramowych atrakcji.
Carioca - ja od jutra startuję z kopenhaską, już ze dwa raz próbowałam rozpocząć ale z jakiś przyczyn musiałam odkładać sprawę na przyszłość. Raz już nawet zaczęłam dzień pierwszy i na tym się skończyło. Coś nie mogłam się zmobilizować. Ale widząc wasze efekty - biorę się od jutra. Wszystko co potrzeba na pierwsze dni już zakupione. Tak że od jutra dieta, ach dieta, koniec z hurtem czas na detal;-):-)
Justyna - nie zazdroszczę dermatologa matołka. Mnie dzisiaj zaniepokoiły krostki na ciele starszego syna. Najpierw wczoraj zauważyłam cztery takie duże krostki na ramieniu, myślałam, że coś go użarło na spacerze, może komary się pokazały czy co. A dzisiaj po kąpieli patrze, a on ma te wypryski i na brzuchu i w pachwinach i na nogach i na rękach, i na pupie. Nie przypomina to plamek jak przy ospie czy innym wirusowym choróbsku. Już bardziej łojotokowe zapalenie skóry ale nie wiem czy to dotyczy całego ciała? Nie wiem już co to jest...Może alergia? Chyba wybiorę się z nim do lekarza, tylko nie wiem, do jakiego i czy do poradni dzieci zdrowych czy chorych, bo u nas jest taki podział. Jak pójdę do dzieci chorych a to tylko uczulenie to narażę go na kontakt z zarazą i po co mi to? A jak do zdrowych, a okaże się, że to jednak jakiś objaw chorobowy, to dostanę po głowie od lekarki...


Etka - no stało się, ale jako mama dwójki dzieci dobrze wiesz, że takich wypadków się nie uniknie. Na pewno nic mu nie będzie, trochę płaczu i po wszystkim. Jakby coś się działo niedobrego, to przecież zobaczysz. Z chłopaczyskami to tak jest, nawet nie liczę ile razy mój Kuba coś sobie zrobi. Dzisiaj pomagał mi przy obiedzie, chciał zamieszać sos na patelni i za nisko złapał łyżkę. Troszkę się przysmażył od patelni, ma taką elegancką czerwoną kreskę nad nadgarstkiem. Płaczu było co niemiara, ale teraz omija kuchenkę szerokim łukiem. Pochuchałam, wycałowałam, posmarowałam alantanem i po bólu.
Kasia - jezuuu, a jakim cudem razem z chodzikiem się przewrócił?

Przecież to ustrojstwo ma taką szeroką i stabilną podstawę

No nie, jakiś taki wypadkowy dzień mamy!
Tygrysiątko - dobrze, że mały zdrowieje. Jeśli chodzi o leżenie na brzuszku, to mój Tymek też się wścieka jak leży na brzuszku ale najczęściej wtedy gdy jest już zmęczony. Wtedy to mu ani na brzuchu ani na plecach nie pasuje i dla mnie jest to znak że pora do wyra. Poza tym bardzo lubi leżeć na brzuszku, co jest kłopotliwe zwłaszcza, gdy jest bezpośrednio po jedzeniu, bo on na to nie patrzy i siup na brzuch, a po chwili mamy połowę posiłku na kocyku.
Ja też chciałam posprzedawać trochę ubranek po Tymku na Allegro, nawet wystawiłam kilka rzeczy, ale klapa - zero zainteresowania, a ciuszki śliczne i zupełnie nie znoszone, no bo jakim cudem? A teraz to się już nawet cieszę, że nie udało mi się niczego sprzedać, bo kuzynka jest w ciąży, urodzi w październiku, zatem kolekcja garderoby jeszcze się przyda. Może to znak z niebios, że nie powinnam się ich jeszcze pozbywać?;-)






Bedismall - nie mam typowego "wysokiego krzesełka" do karmienia ale zakupiłam taki leżaczek-bujaczek z Fisher-Price'a (Tygrysek i jeszcze kilka dziewczyn też go mają) i na razie karmię małego z tego po uprzednim zablokowaniu kapciem funkcji bujania:-). Może za jakiś czas, jak Tymo będzie już sam siedział, to w coś zainwestujemy. Na razie krucho z kasą, niestety:-(
Majandra - a to klops z tym napięciem mięśniowym. U nas niby już wszystko OK, ale ja i tak się martwię, bo Tymek jak się obraca z brzucha na plecy to zawsze najpierw tak śmiesznie główką zarzuca i w sumie właśnie głowa pierwsza styka się z podłożem, a reszta ciała dopiero idzie w jej ślady. Poza tym nic niepokojącego nie obserwuje, no może to tylko, że zdarza mu się mieć zaciśnięte piąstki. Niemniej jednak dalej ćwiczymy więc może te objawy także zanikną już niebawem.
Hruda - no to gratuluję małej gaduły. Mój Tymo uparcie nadaje tylko na poziomie "guuuuuu" i nie potrafi łączyć głosek, co mnie oczywiście martwi. Ale z uporem maniaka powtarzam mu pół dnia "babababa" albo "dadadadada" więc może wkrótce zaskoczy. A w związku z podróżą do Bolandii, to życzę ci spokojnego lotu i bez żadnych nadprogramowych atrakcji.
Carioca - ja od jutra startuję z kopenhaską, już ze dwa raz próbowałam rozpocząć ale z jakiś przyczyn musiałam odkładać sprawę na przyszłość. Raz już nawet zaczęłam dzień pierwszy i na tym się skończyło. Coś nie mogłam się zmobilizować. Ale widząc wasze efekty - biorę się od jutra. Wszystko co potrzeba na pierwsze dni już zakupione. Tak że od jutra dieta, ach dieta, koniec z hurtem czas na detal;-):-)
Justyna - nie zazdroszczę dermatologa matołka. Mnie dzisiaj zaniepokoiły krostki na ciele starszego syna. Najpierw wczoraj zauważyłam cztery takie duże krostki na ramieniu, myślałam, że coś go użarło na spacerze, może komary się pokazały czy co. A dzisiaj po kąpieli patrze, a on ma te wypryski i na brzuchu i w pachwinach i na nogach i na rękach, i na pupie. Nie przypomina to plamek jak przy ospie czy innym wirusowym choróbsku. Już bardziej łojotokowe zapalenie skóry ale nie wiem czy to dotyczy całego ciała? Nie wiem już co to jest...Może alergia? Chyba wybiorę się z nim do lekarza, tylko nie wiem, do jakiego i czy do poradni dzieci zdrowych czy chorych, bo u nas jest taki podział. Jak pójdę do dzieci chorych a to tylko uczulenie to narażę go na kontakt z zarazą i po co mi to? A jak do zdrowych, a okaże się, że to jednak jakiś objaw chorobowy, to dostanę po głowie od lekarki...



Etka - no stało się, ale jako mama dwójki dzieci dobrze wiesz, że takich wypadków się nie uniknie. Na pewno nic mu nie będzie, trochę płaczu i po wszystkim. Jakby coś się działo niedobrego, to przecież zobaczysz. Z chłopaczyskami to tak jest, nawet nie liczę ile razy mój Kuba coś sobie zrobi. Dzisiaj pomagał mi przy obiedzie, chciał zamieszać sos na patelni i za nisko złapał łyżkę. Troszkę się przysmażył od patelni, ma taką elegancką czerwoną kreskę nad nadgarstkiem. Płaczu było co niemiara, ale teraz omija kuchenkę szerokim łukiem. Pochuchałam, wycałowałam, posmarowałam alantanem i po bólu.
Kasia - jezuuu, a jakim cudem razem z chodzikiem się przewrócił?






Tygrysiątko - dobrze, że mały zdrowieje. Jeśli chodzi o leżenie na brzuszku, to mój Tymek też się wścieka jak leży na brzuszku ale najczęściej wtedy gdy jest już zmęczony. Wtedy to mu ani na brzuchu ani na plecach nie pasuje i dla mnie jest to znak że pora do wyra. Poza tym bardzo lubi leżeć na brzuszku, co jest kłopotliwe zwłaszcza, gdy jest bezpośrednio po jedzeniu, bo on na to nie patrzy i siup na brzuch, a po chwili mamy połowę posiłku na kocyku.
Podziel się: