reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

INSEMINACJA 2022

Lekarz powiedział ze inseminacje można zrobić na nie pękniętym jeszcze pęcherzyku, przed zabiegiem zrobi usg żeby zobaczyć ile ma mm, powiedzial ze nie chce przegapić pęknięcia i woli zrobić mi inseminacje wcześniej niż później z racji tej ze mam do kliniki 250 km i nie zdążę tak po prostu sobie przyjść. Powiedział ze pęcherzyk jest gotowy do zapłodnienia 24 godziny a plemniki żyją od 48-72 godzin wiec wie co robi.

Ok, spokojnie, tylko pytałam z ciekawości, ja jeszcze nie podchodziłam do inseminacji, miałam mieć narazie spotkanie z lekarzem z wynikami badań, ale wylądował na L4, wiec czytam wasze doświadczenia i pytam [emoji6]
 
reklama
Ok, spokojnie, tylko pytałam z ciekawości, ja jeszcze nie podchodziłam do inseminacji, miałam mieć narazie spotkanie z lekarzem z wynikami badań, ale wylądował na L4, wiec czytam wasze doświadczenia i pytam [emoji6]
Jestem spokojna 😜 a chodzisz prywatnie czy na NFZ ? Ja w klinice mam tak ze jak nie ma mojego lekarza to mam wizytę u innego akurat tak wyszło ze wole tego lekarza co jest w zastępstwie.
 
Jestem spokojna [emoji12] a chodzisz prywatnie czy na NFZ ? Ja w klinice mam tak ze jak nie ma mojego lekarza to mam wizytę u innego akurat tak wyszło ze wole tego lekarza co jest w zastępstwie.

Czekam na wizytę w prywatnej klinice. Na pierwsza konsultacje dostałam dość odległy termin, a w międzyczasie ktoś mnie uraczył skierowaniem do takiej poradni na NFZ [emoji23] pomyślałam, ze co mam do stracenia, czekając pójdę i tu [emoji16] No i właśnie ten lekarz mi się pochorowal, a miałam się z nim spotkać w tym tygodniu, wiec dupa. To nie poradnia finansowana z ministerstwa tylko chyba z miasta, taka przyszpitalna, mała, przyjmuje chyba jeden lekarz, który zreszta ma tez swoją prywatna mniejsza klinikę niepłodności. Czekam dalej, może wyzdrowieje, a prywatnie dopiero na koniec lutego [emoji28] wyniki nasienia nam spadły [emoji3064] ale chce wierzyć, ze to jeszcze po zabiegach i leczeniu w listopadzie i grudniu, bo rok temu były całkiem normalne, a nic poza tym co się działo pod koniec roku się nie zmieniło w naszym życiu, żeby aż tak wpłynęło na wyniki. Będziemy jeszcze teraz działać samodzielnie, nie mamy raczej już innego wyjścia.
 
reklama
Do góry