Ja rodzince proponować nic nie będę, bo głupio mi, choć wiem, że niektórym kamień spadłby z serca

ale ogółem chciałabym, żeby Tomek miał kiedyś: rowerek biegowy, autkodrom drewniany, jakieś książeczki z Kici Kocią i Nunusiem, wózek drewniany-kara (w sumie kiedyś Teściową pytałam gdzie takie coś można kupić, bo chcę na wiosnę mu to sprawić, taki powiew mojego dzieciństwa, to może ktoś się skusi

), trąbkę, albo gwizdek jakiś, huśtawkę do zawieszenia na polu (chociaż drzew ku temu nie mamy, ale może dziadek przystosowałby trzepak, albo u Teściowej by się gdzieś zamontowało, to i kuzynki by skorzystały).