reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Nifty

Anka2001

Początkująca w BB
Dołączył(a)
22 Grudzień 2021
Postów
18
Dziewczyny może któraś była w podobnej sytuacji. Robiłam 5 dni temu nifty, bez żadnych wskazań - sama dla siebie. Dzisiaj dostałam telefon z przychodni, że otrzymali maila z laboratorium w Hongkongu, że potrzebują więcej czasu na zbadanie próbki. Oczywiście od razu mam milion czarnych myśli w głowie, że coś na pewno jest nie tak. Jak próbowałam podpytać położną z czego może wynikać taka sytuacja, to powiedziała ze nie wie. A zadzwoniła tylko po to, żeby mnie uspokoić, że jeszcze nie ma wyników. Ładne mi uspokojenie. Zanim te wyniki będą, to ja chyba zwariuje.
 
reklama
Dziewczyny może któraś była w podobnej sytuacji. Robiłam 5 dni temu nifty, bez żadnych wskazań - sama dla siebie. Dzisiaj dostałam telefon z przychodni, że otrzymali maila z laboratorium w Hongkongu, że potrzebują więcej czasu na zbadanie próbki. Oczywiście od razu mam milion czarnych myśli w głowie, że coś na pewno jest nie tak. Jak próbowałam podpytać położną z czego może wynikać taka sytuacja, to powiedziała ze nie wie. A zadzwoniła tylko po to, żeby mnie uspokoić, że jeszcze nie ma wyników. Ładne mi uspokojenie. Zanim te wyniki będą, to ja chyba zwariuje.

Ja czekałam na swój wynik Nifty jakoś 9-10 dni. Wszystko jest ok :) Wydaje mi się, że to może być nieistotna sytuacja, w której po prostu napędzili Ci stracha. Często Dziewczyny stresują się jak nie ma wyniku po 4-5 dniach i może taka informacja wychodzi czasem od koordynatora, ale nikt nie dzwoni. Logiczne, że się na maksa zestresowałaś. Zupełnie bez sensu zachowanie położnej.

Trzymam kciuki :)
 
Dziewczyny może któraś była w podobnej sytuacji. Robiłam 5 dni temu nifty, bez żadnych wskazań - sama dla siebie. Dzisiaj dostałam telefon z przychodni, że otrzymali maila z laboratorium w Hongkongu, że potrzebują więcej czasu na zbadanie próbki. Oczywiście od razu mam milion czarnych myśli w głowie, że coś na pewno jest nie tak. Jak próbowałam podpytać położną z czego może wynikać taka sytuacja, to powiedziała ze nie wie. A zadzwoniła tylko po to, żeby mnie uspokoić, że jeszcze nie ma wyników. Ładne mi uspokojenie. Zanim te wyniki będą, to ja chyba zwariuje.
Spokojnie opóźnienie wynika najprawdopodobniej z tego ze próbka nie została jeszcze zbadana, a jeśli nie została zbadana to na pewno nie można wyrokować o złym wyniku.
 
Tylko po co w takim razie w ogóle pisali o tym do kliniki. W poprzedniej ciąży na nifty czekałam ok 7-8 dni i nikt nie dzwonił wcześniej, że będą jakieś opóźnienia. A tu wyraźnie napisali, ze potrzebują więcej czasu na zbadanie mojej próbki.
 
Tylko po co w takim razie w ogóle pisali o tym do kliniki. W poprzedniej ciąży na nifty czekałam ok 7-8 dni i nikt nie dzwonił wcześniej, że będą jakieś opóźnienia. A tu wyraźnie napisali, ze potrzebują więcej czasu na zbadanie mojej próbki.
Być może wcześniej nie dostali takiego maila, w laboratorium może być jakiś większy problem, choćby ze sprzętem i woleli uprzedzić klientów. Nie pracuje, co prawda z DNA, ale sama pracuje w laboratorium i takie rzeczy to standard. Na pewno nigdy nie informuje się klienta w momencie, kiedy nie ma ostatecznego wyniku, ze coś jest nie tak, czy, że trzeba powtórzyć badanie itp. takich informacji nie udziela się w trakcie badań. Naprawdę byłabym spokojna na 99,9% próbki jeszcze się nie doczekały swojej kolejki.
 
Być może wcześniej nie dostali takiego maila, w laboratorium może być jakiś większy problem, choćby ze sprzętem i woleli uprzedzić klientów. Nie pracuje, co prawda z DNA, ale sama pracuje w laboratorium i takie rzeczy to standard. Na pewno nigdy nie informuje się klienta w momencie, kiedy nie ma ostatecznego wyniku, ze coś jest nie tak, czy, że trzeba powtórzyć badanie itp. takich informacji nie udziela się w trakcie badań. Naprawdę byłabym spokojna na 99,9% próbki jeszcze się nie doczekały swojej kolejki.
Bardzo dziękuje! Trochę mnie uspokoiłaś. .
 
reklama
Dziewczyny może któraś była w podobnej sytuacji. Robiłam 5 dni temu nifty, bez żadnych wskazań - sama dla siebie. Dzisiaj dostałam telefon z przychodni, że otrzymali maila z laboratorium w Hongkongu, że potrzebują więcej czasu na zbadanie próbki. Oczywiście od razu mam milion czarnych myśli w głowie, że coś na pewno jest nie tak. Jak próbowałam podpytać położną z czego może wynikać taka sytuacja, to powiedziała ze nie wie. A zadzwoniła tylko po to, żeby mnie uspokoić, że jeszcze nie ma wyników. Ładne mi uspokojenie. Zanim te wyniki będą, to ja chyba zwariuje.
Kiedyś robiłam ważne dla mnie badanie. Bardzo ważne. Po 3 dniach dostałam wiadomość, że wyniki są, ale sugerują powtórzenie badania. Stres! Po jakimś czasie nieformalną drogą dowiedziałam się, że laborant upuścił próbkę, po czym ją zbadał, ale zebraną z podłogi😁😁😁 Ktoś przytomny zalecił powtórzenie badania. Także czekaj spokojnie, ktoś poszedł na urlop albo kurier się zwolnił😁
 
Do góry