Dziewczyny może któraś była w podobnej sytuacji. Robiłam 5 dni temu nifty, bez żadnych wskazań - sama dla siebie. Dzisiaj dostałam telefon z przychodni, że otrzymali maila z laboratorium w Hongkongu, że potrzebują więcej czasu na zbadanie próbki. Oczywiście od razu mam milion czarnych myśli w głowie, że coś na pewno jest nie tak. Jak próbowałam podpytać położną z czego może wynikać taka sytuacja, to powiedziała ze nie wie. A zadzwoniła tylko po to, żeby mnie uspokoić, że jeszcze nie ma wyników. Ładne mi uspokojenie. Zanim te wyniki będą, to ja chyba zwariuje.
reklama
TuAga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2021
- Postów
- 3 870
Dziewczyny może któraś była w podobnej sytuacji. Robiłam 5 dni temu nifty, bez żadnych wskazań - sama dla siebie. Dzisiaj dostałam telefon z przychodni, że otrzymali maila z laboratorium w Hongkongu, że potrzebują więcej czasu na zbadanie próbki. Oczywiście od razu mam milion czarnych myśli w głowie, że coś na pewno jest nie tak. Jak próbowałam podpytać położną z czego może wynikać taka sytuacja, to powiedziała ze nie wie. A zadzwoniła tylko po to, żeby mnie uspokoić, że jeszcze nie ma wyników. Ładne mi uspokojenie. Zanim te wyniki będą, to ja chyba zwariuje.
Ja czekałam na swój wynik Nifty jakoś 9-10 dni. Wszystko jest ok
Trzymam kciuki
agata90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2021
- Postów
- 1 913
Spokojnie opóźnienie wynika najprawdopodobniej z tego ze próbka nie została jeszcze zbadana, a jeśli nie została zbadana to na pewno nie można wyrokować o złym wyniku.Dziewczyny może któraś była w podobnej sytuacji. Robiłam 5 dni temu nifty, bez żadnych wskazań - sama dla siebie. Dzisiaj dostałam telefon z przychodni, że otrzymali maila z laboratorium w Hongkongu, że potrzebują więcej czasu na zbadanie próbki. Oczywiście od razu mam milion czarnych myśli w głowie, że coś na pewno jest nie tak. Jak próbowałam podpytać położną z czego może wynikać taka sytuacja, to powiedziała ze nie wie. A zadzwoniła tylko po to, żeby mnie uspokoić, że jeszcze nie ma wyników. Ładne mi uspokojenie. Zanim te wyniki będą, to ja chyba zwariuje.
Tylko po co w takim razie w ogóle pisali o tym do kliniki. W poprzedniej ciąży na nifty czekałam ok 7-8 dni i nikt nie dzwonił wcześniej, że będą jakieś opóźnienia. A tu wyraźnie napisali, ze potrzebują więcej czasu na zbadanie mojej próbki.
agata90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2021
- Postów
- 1 913
Być może wcześniej nie dostali takiego maila, w laboratorium może być jakiś większy problem, choćby ze sprzętem i woleli uprzedzić klientów. Nie pracuje, co prawda z DNA, ale sama pracuje w laboratorium i takie rzeczy to standard. Na pewno nigdy nie informuje się klienta w momencie, kiedy nie ma ostatecznego wyniku, ze coś jest nie tak, czy, że trzeba powtórzyć badanie itp. takich informacji nie udziela się w trakcie badań. Naprawdę byłabym spokojna na 99,9% próbki jeszcze się nie doczekały swojej kolejki.Tylko po co w takim razie w ogóle pisali o tym do kliniki. W poprzedniej ciąży na nifty czekałam ok 7-8 dni i nikt nie dzwonił wcześniej, że będą jakieś opóźnienia. A tu wyraźnie napisali, ze potrzebują więcej czasu na zbadanie mojej próbki.
Bardzo dziękuje! Trochę mnie uspokoiłaś. .Być może wcześniej nie dostali takiego maila, w laboratorium może być jakiś większy problem, choćby ze sprzętem i woleli uprzedzić klientów. Nie pracuje, co prawda z DNA, ale sama pracuje w laboratorium i takie rzeczy to standard. Na pewno nigdy nie informuje się klienta w momencie, kiedy nie ma ostatecznego wyniku, ze coś jest nie tak, czy, że trzeba powtórzyć badanie itp. takich informacji nie udziela się w trakcie badań. Naprawdę byłabym spokojna na 99,9% próbki jeszcze się nie doczekały swojej kolejki.
reklama
crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 6 199
Kiedyś robiłam ważne dla mnie badanie. Bardzo ważne. Po 3 dniach dostałam wiadomość, że wyniki są, ale sugerują powtórzenie badania. Stres! Po jakimś czasie nieformalną drogą dowiedziałam się, że laborant upuścił próbkę, po czym ją zbadał, ale zebraną z podłogiDziewczyny może któraś była w podobnej sytuacji. Robiłam 5 dni temu nifty, bez żadnych wskazań - sama dla siebie. Dzisiaj dostałam telefon z przychodni, że otrzymali maila z laboratorium w Hongkongu, że potrzebują więcej czasu na zbadanie próbki. Oczywiście od razu mam milion czarnych myśli w głowie, że coś na pewno jest nie tak. Jak próbowałam podpytać położną z czego może wynikać taka sytuacja, to powiedziała ze nie wie. A zadzwoniła tylko po to, żeby mnie uspokoić, że jeszcze nie ma wyników. Ładne mi uspokojenie. Zanim te wyniki będą, to ja chyba zwariuje.
Podziel się: