Wolę nie czytać takich historiiZnam dziewczynę co straciła dziecko w 38tc. Nagle przestało sie ruszać, pojechala na porodówkę i dziecko nie żyło, udusiło sie pępowina.
Ja też już uzyskalam względy spokoj, bo niby 11tc ale teraz znów się schizuje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wolę nie czytać takich historiiZnam dziewczynę co straciła dziecko w 38tc. Nagle przestało sie ruszać, pojechala na porodówkę i dziecko nie żyło, udusiło sie pępowina.
Dokładnie, ja też niestety wolę unikać takich smutnych historii, wiem że one się zdarzają i to czasem nawet blisko nas (moja ciocia poroniła w 6 miesiącu ) ale im więcej czytam tym więcej się stresuję. Gdy byłam w ciąży 5 lat temu poprosiłam męża by na pół roku odłączył InternetWolę nie czytać takich historiistraszne
Ja też już uzyskalam względy spokoj, bo niby 11tc ale teraz znów się schizuje
Ja mam 19tc i wcale mniej się nie stresujeWolę nie czytać takich historiistraszne
Ja też już uzyskalam względy spokoj, bo niby 11tc ale teraz znów się schizuje
To chyba świetny pomysł. Gdyby nie praca ślubnego to też bym tak zrobiłaDokładnie, ja też niestety wolę unikać takich smutnych historii, wiem że one się zdarzają i to czasem nawet blisko nas (moja ciocia poroniła w 6 miesiącu ) ale im więcej czytam tym więcej się stresuję. Gdy byłam w ciąży 5 lat temu poprosiłam męża by na pół roku odłączył InternetI wiecie co naprawdę to była wspaniała decyzja. Nie czytałam nie stresowałam się. Gdybym czytała nadal po tym moim krwawieniu to chyba bym na zawał zeszła.
Powodzenia będzie dobrze tylko się nie zamartwiaj![]()
nie ważne gdzie ważne że szczęśliwa29.09 brałam ślub, więc... będę świętować rocznicę na porodówce albo z pieluchami![]()
Najszczęśliwsza będzie, mam nadzieję ❤nie ważne gdzie ważne że szczęśliwa![]()
To właśnie ja te, można powiedzieć że odzyskałam spokój a teraz sama się znów boje ,przykre są to sytuację ale lepiej o nich nie czytać za wiele ...Wolę nie czytać takich historiistraszne
Ja też już uzyskalam względy spokoj, bo niby 11tc ale teraz znów się schizuje
Ja tez myslalam ze jak minie 12t to juz bedzie spokój ale to nie mija juz nigdyWolę nie czytać takich historiistraszne
Ja też już uzyskalam względy spokoj, bo niby 11tc ale teraz znów się schizuje
moja siostra urodzila się martwa w 40tc. Kilka dni przed terminem mama przestala czuć ruchy... lezala na patologii i kazali czekać samej i urodzić....Znam dziewczynę co straciła dziecko w 38tc. Nagle przestało sie ruszać, pojechala na porodówkę i dziecko nie żyło, udusiło sie pępowina.
Pamiętam twoją stratęJa podobniechoć tylko 1 transfer za nami, poronienie 18 tyg. W 2 cyklu zaczęliśmy starania i bum, ciąża. 27.04 idę podejrzeć kropka
trzymam kciuki za nas!
![]()