reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2022

Dziewczyny jak tam samopoczucie?
Której szczęściarze brzuch już opadł? Codziennie zaraz po przebudzeniu to pierwsze co sprawdzam :D
Zakładam, że większość już ma wszystko przygotowane, więc jak spędzacie czas by nie zwariować?
Na grupie zamkniętej mamy już dwójkę dzieciaczków 😉😊🤗

Mam skierowanie na cc na 29czerwca ( normalnie byłoby na 4-5 lipca ) .
Muszę się oszczędzać bo szyjka krótka i w środku wszystko bardzo miękkie, dzisiaj np że rankiem było rześko to chciałam kapkę poplewić. Po 10minutach aż mi się w oczach czarno zrobiło bo tak w pachwinach zaczęło mnie kłuć a potem doszły bóle w podbrzuszo. Po położeniu się wszystko się uspokoiło.
Jak nie zwariować 😵‍💫🤯
dobre pytanie 😄
U mnie ogromna większość dnia to leżenie i siedzenie
 
reklama
Brzuch już chyba opadł. Napiszcie dziewczyny jak się czujecie. Cała ciążę przechodziłam bezobjawowo, od około tygodnia przechodzę przez mękę. To są tortury, wszystko mnie boli, nie wiem już jak spać, jestem wykończona. Też tak macie? Boję się że stan fizyczny rzutuje na psychiczny, coraz ciężej o optymizm.
 
Brzuch już chyba opadł. Napiszcie dziewczyny jak się czujecie. Cała ciążę przechodziłam bezobjawowo, od około tygodnia przechodzę przez mękę. To są tortury, wszystko mnie boli, nie wiem już jak spać, jestem wykończona. Też tak macie? Boję się że stan fizyczny rzutuje na psychiczny, coraz ciężej o optymizm.
co by ci tu napisać ... Terminowo u mnie dzisiaj 37+6 .
W dzień zdycham 🥵🥵🥵, w nocy niby chłodniej a też zdycham 🥵. Ogólnie +22 to już dla mnie upał więc dzisiejszy dzień to czyste piekło. Śpię po parę godzin takim snem ciągle przerywanym więc z niewyspania nieraz chce mi się płakać.
Za zmianę pić mi się chce jak na jakimś mega kacu i latam sikać po parę kropelek.
Nogi mam opuchnięte 24h/7 , gdy poleżę z nogami na poduszkach i z zimnymi okładami na nich to tak po 2h widać że opuchlizna w 50% fajnie zeszła, ale potem wystarczy że pochodzę z pół godziny i mam balony z powrotem. Także już to pierdzielę.
Mam je takie jakby wpółznieczulone przez tę opuchliznę przez co chodzę lekko niepewnie.
Żadne buty nie pasują, nawet te kupione o 3rozm większe, chodzę w japonkach męża. Ja mam 39 a on 46, japonki są niemal idealne także cała stopa jest o jakieś 5rozm większa co jest po prostu ... 😵‍💫😭 masakryczne.
Powietrze co rusz łapię jak schwytana ryba.
Nawet zwykły prysznic to dla mnie wyczyn maratończyka.

Czy o czymś zapomniałam 🤔 ?
 
U mnie 35 tc, a ja ledwo co chodzę.. ból pachwin i spojenia łonowego nie do wytrzymania. Na szczęście pomaga leżenie, więc głównie leżę i jakoś leci. Chociaż też niewygodnie. Wstaję różnie, czasami uda się pospać do 7, ale przeważnie to 4-5 i już się męczę leżąc w łóżku, a zasypiam po 24. Przez to w dzień robię krótkie drzemki. Upał nie do wytrzymania w ciąży - zimne prysznice i okłady na nogi trochę dają ukojenie.
 
Czyli nie zwariowałam tylko jedziemy na tym samym wózku... Mam też lęk przed porodem i że poprostu fizycznie nie dam rady przez brak snu i wieczny ból. A Wy jak ?
 
reklama
Do góry