Ja zasne wszedzie zawsze. Tylko potem się budze z karkiem zesztywnialym i kolanami bolącymi... może to też kwestia tego ze od dziecka dzieliłam pokoj z bratem a obok byl salon - nie bylo opcji ciszy i spokoju do zaśnięcia.
Ja z moim ostatnio o tym rozmawiałam. Ustaliliśmy że jak dalej nic to sierpień/wrzesień on idzie na badania. Az sie zdziwiłam bo sam podjął temat. Ale dobrze bo ja jiz mam wymaz, krew itp itd. On też może oddać co nieco

Po takim czasie czekania to byłoby cos najlepszego na na świecie! Stabilna sytuacja zawsse spoko ale są priorytety.
Jak w "I kto to mowi"!!