Wczoraj miałam gości ,posiedzialam z 2h i normalnie już aż widzieli że zmęczona jestem.Potem się położyłam to jak mnie w dole brzucha w pachwinie prawej ból złapał myślałam że zwariuje, młody tak się ułożył wypiął i niechcial wrócić do normy że już nie wiedziałam co robić czy to już jakieś skurcze czy co ,ale wkoncu usnęłam,już się bałam że znowu na WC coś wypłynie...masakra.Moj kręgosłup nie jest już w stanie do siadu dłużej niż 15 min...wstałam rano brzuch twardy ale jak się potem położyłam to delikatnie się tam ruszał jakby już mu mało miejsca było. 
