reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MENU naszych marcowych pociech

reklama
Moja dzisiaj do tej pory zjadła:
06.00 - 50 ml mleka
09.30 - 110 ml mleka

tyle co nic...chociaż dobre i to...

Agutek rzeczywiście twoja troche strajkuje tym jedzeniem. Moja opróżniła 2 butelki po 180 ml, danonka , 2 miskopty i troche chlebka z mojej kanapki. Ale po południu może byc gorzej.
 
No martwię się trochę, bo w "normalnych" czasach to jadła:
06.00 180-200ml mleka
09.30 kaszkę na gęsto
11.00 owoce
13,00 obiad


a teraz szykuję obiad i zobaczymy czy zje...
na noc wypiła tylko 120ml mleka...
i nie wygląda na głodną, ale jak ja jem śniadanie to stoi i żebra, a jak dam kaszkę lub mleko to nie chce..
 
z moja z tym jedzeniem w ciagu dnia wciaz tak samo :baffled: ale za to budzila sie dzisiaj w nocy 3razy na mleko :szok::tak:

przynajmniej w nocy nadrabia ;-)

moja od dawna już w nocy nie je... ostatnio na noc wypiła 120ml mleka tylko i na tym spała

dzisiaj rano wypiła znowu tylko 50ml mleka, więc chyba jednak to poranne karmienie nie jest jej już wcale potrzebne, bo po 8-ej zjadła całą michę sinlaca (oczywiście mamusia cała w skowronkach z tego powodu ;-))

na spacerku zjadła trochę chleba i za chwilę dam obiad
 
U nas znowu wróciło nocne mleko. Ciekawe jest to, że zwykle wypija butlę np o 2:00 i potem drugą o 5:00, a dzisiaj była butla o 3:00 i potem obudził się dopiero rano o 6:30 i nie chciał mleka wcale. Czyli w nocy mleko jest dobre, a w dzień już nie :no:.
 
reklama
Czym dzieci popijają kolację? kiedy czas na zwykłą herbatę?

Skończyłam etap gotowania osobnych obiadów dla Zosi czyli papka do słoiczków. Albo je to co my (codziennie gotuję) albo słoiczek kupiony.
Bardzo jej smakuje nowe menu. Nie zjada dużo, ale może to też wina pogody (jak jest ciepło to ma mniejszy apetyt).
Tak więc era zup na kostce doprawianych vegetą rozpoczęta:sorry2:na szczęście sporadycznie bo mobilizuję się by bardziej zdrowo gotować...
 
Do góry