reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Lorcia mam wrażenie, że jesteś niebywale spokojna i tak trzymaj!!! :-)

Snoopy gratuluje córci, rozmumiem Twój entuzjazm ;-)!

Byłam u gina wczoraj i tak mnie potwornie wkurzył.... Od dawna coś tam grzybowtego się u mnie działo, on delikatnie leczył, jakoś zachowawczo- laktovaginalem. Od tygodnia miałam juz takie nieprzyjemności, że hej- dość Wam powiem, że wkładkę zmieniałam min 5x dziennie. Zobaczył, mówi, no mocna infekcja wyhodowana...
Zapisał gyno pevaryl i lorinden w masci. Super. Tylko moja Mama zabroniła mi tym cholerstwem smarować, bo owszem działa przeciwświądowo (fuj, ale określenie:baffled:), ale osłabia naturalną biocenozę... GRRR:angry:. Gyno zostaje, do smarowania clotrimazol.

Do tego nie wiem dlaczego nie mogłam się od niego dowiedzieć takiej prostej rzeczy:
przy grzybicy należy jeść jogurty naturalne i kefiry wszelakie, co mają "żywe kultury bakterii" , a z kolei nie wolno jeść cukru, bo się dzięki niemu grzyby świetnie rozwijają. A i podmywać się Tantum Rosa.

Poza tym szyjka trzyma, dzidzia rośnie, tętno w porządku. Tyle dobrze.

Uhhh, w poniedziałek jadę do Mamuśki i u niej się przebadam gruntownie.
 
reklama
Cholera jak w tej reklamie telewizyjnej: licho nie śpi. Czy Wam też sie wydaje, że jak tylko wszystko wychodzi na prosta jest tak dobrze...zwyczajnie dobrze, to za chwilę musi się coś wydarzyc...jakiś ten los pokrętny. No nic Agacinko cóż Ci napisac tak jak Martusia zyczę pomyslnego rozwiązania tej sprawy, jak najmniej nieprzyjemnych w tej sytuacji rozmów i oby się wszystko szybko naprawiło.....
 
jej Agatko naprawde prech ale ubezpieczenie na pewno pokryje straty .
A tak apropo to jakiś pechowy dzień zepsuło mam się auto :angry::angry::angry::angry::angry: ale jak to możliwe i nie zrobią nam jego do jutra a w niedziele mam Komunie chrześnicy i czym dojade do Kętrzyna jak autobusem nie bardzo mogę :-:)-(i jeszcze od samego rana jakieś dziwne skurcze .
MAM juz dość dzisiejszego dnia :crazy:
 
No nie kocie - Behemocie na sam koniec ciąży takie przygody.... ja nie mogę dobrze napisałam na głównym, że los jest złośliwy tak jak te Twoje bakterie......wygoń je raz dwa niech idą sobie w siną dal !!!
 
No, szczegolnie, ze sami przyjezdzaja z trojka :)
U nas do tej pory nie bedzie nadal drzwi wenetrznych - juz mi zpowiedziano, niesttey. A przeciez obiad, zakupy, sniadania, posciele... To wszystko musze sama przygotowac. Pomyslec gdzie kogo polozyc spac itd. Aj, poki co specjalnie o tym starm sie nie myslec... Tym bardziej, ze to weekend z 24 maja - moimi imieninami i chcialam zaprosic swoich znajomych a tak dooopa blada....

Joaś rzeczywiście nie mają wyczucia Ci goście, ale jeśli juz tak bardzo chcą to pościel połóż na łóżkach a niech sami sobie powłóczą, co do gotowania i ogólnie jedzenia poproś o pomoc przecież jesteś w ciąży i nie będziesz nad nimi skakać. Najważniejsze jest to żeby się nie krępować tylko mówić - choć zrobimy to i to, a dzieciakami niech zajmie się inna starsza osoba np. ich tata

Agacinko - rzeczywiście miałaś niezły poranek, ale życze pomyślnego rozwiązania sprawy i mam nadzieję, że ubezpieczenie pokryje wszystkie straty (a tak na marginesie - ta rura to tylko u was pękła, czy może też w piwnicy, wtedy to nie wasza wina a koszty winien pokryć ubezpieczyciel wasz i tamtych lokali- tak mi się wydaje)

Mata życzę obyś się nie denerwowała i szybkiego zakończenia remontu, tak samo wszystkim życzę: Joasi skończenia malowanka, Joaś wstawienia drzwi i pomyślnego zakończenia remontowych spraw.
 
Behemott dziwny ten Twój ginek, do porodu coraz bliżej, a on dopiero teraz chce konkretnie działać i to w dodatku nie tym co trzeba :baffled: dobrze, że możesz liczyć na mamę i Ciebie przebada :tak: (szczęściara z Ciebie ;-):-))

Tak z ciekawości przeliczyłam sobie tygodnie do przewidywanego terminu porodu wyznaczonego przez ginkę i wyszło mi, że od ostatniej miesiączki będzie prawie 43 tyg., od zapłodnienia 40 tyg. no i zgłupiałam :baffled: Ciągle wydawało mi się, że termin od misiączki to 40 tyg. a od poczęcia 38, a tu wyszło mi cos takiego i nie wiem co mam o tym myśleć :sorry2:
 
reklama
mata - to ginka sie pomylila??
40 tyg trwa ciaza od daty ostatniej @

Behemot - ja tez na koniec mam infekcje - grzybiczna. dostalam globulki dopochwowe Pimafucin - z natanycyna -3 sztuki - po pierwszej szt juz bylo dobrze a zewnetrznie masc z antybiotykiem - Pimafucort
Zakonczylam globulki i dzis pierwszy dzien aplikuje Lactovaginal w kapsulkach
a dla meza przynioslam clotrimazolum w kremie - dla niego to nowosc:-D
bardzo wazne wyleczyc przed porodem grzybki - bo mozna nimi zarazic dziecko przy porodzie - a po co potem od razu szpikowac maluszki antybiotykami
 
Do góry