Hej,
Jestem po 3 próbach starania się o dzieciątko. Pierwsze dwa wczesne poronienia, trzecia ciąża donoszona do 35tc, wg lekarzy przebiegala ok, badania prenatalne ok az tu nagle skurcze,szybka cesarka i diagnoza która zwaliła nas z nog-trisomia 13 czyli zespol patau. Nasz synek żył 10 dni. Jestem 2 miesiące po porodzie, czuje ogromną pustkę. W dalszym ciągu marzę o dziecku
byliśmy z mężem u genetyka,czekamy na wyniki kariotypu,ale po konsultacjach,wynikach badań genetycznych małego lekarka przypuszcza że ta trisomia to czysty przypadek, nie związany z naszymi genami. Czekamy na nasze wyniki. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Macie zdrowie dzieci?
Jestem po 3 próbach starania się o dzieciątko. Pierwsze dwa wczesne poronienia, trzecia ciąża donoszona do 35tc, wg lekarzy przebiegala ok, badania prenatalne ok az tu nagle skurcze,szybka cesarka i diagnoza która zwaliła nas z nog-trisomia 13 czyli zespol patau. Nasz synek żył 10 dni. Jestem 2 miesiące po porodzie, czuje ogromną pustkę. W dalszym ciągu marzę o dziecku
Jesteśmy z mężem po konsultacji z genetykiem (u nas to też niby przypadek, że takie ułamania są bardzo rzadkie), czekamy na wyniki kariotypu. Mijają niecałe 3 miesiące od porodu, a ja chciałabym zacząć przygotowywać się do kolejnej ciąży, z niecierpliwością czekam na wyniki i kolejną konsultacje z genetykiem, ginekologiem. Marzy mi się ciąża bez komplikacji i zdrowe maleństwo. Czasami zastanawiam się, czy tak dużo od życia wymagam :-( Na początku byłam załamana i zrezygnowana, ale forum i opisane tutaj historie podniosły mnie na duchu.