reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem w małżeństwie

reklama
A co ma powiedzieć? "Kochanie tak, Twoja mama mi przeszkadza, najchętniej bym ją wywalił"?
Ja mam zasadę, że mężowi na jego matkę nie napierniczam. Więc też bym pewnie wprost nie powiedziała, a jednak sytuacja by mi nie pasowała.
 
Moja mama na zimę u nas ma być chyba co rok, nie sądzę żeby 100 km od nas, bo wątpię żeby zostawała tam sama( ja nie mam rodzeństwa i tam nie mieszka nikt poza sąsiadami którzy skorzy do pomocy w ogóle nie są mam na myśli zakupy np) , latem z dziećmi też pojadę...na dłużej i on będzie mógł sobie tam odpocząć.
A czy Ty byś czuła się ok mieszkać przez kilka miesięcy w roku z teściowa?
Dla mnie to zabójstwo dla relacji i związku, szczególnie jeśli nie macie ogromnego domu gwarantującego każdemu (i Wam jako parze) dużo prywatności.
 
Nie umieć miałam na myśli że tam się wychowałam i mam sentyment i nie chce pozbywać się domu w którym kiedyś w przyszłości mogę zamieszkać rozumiesz?
To może zostaw dom a mamie kup kawalerkę obok Was. Jeśli masz na to fundusze. Jeśli nie, to cóż, trzeba odstawić na bok sentymenty i zadbać o dobro mamy (bo to jeszcze jej dom a dla niej dobry nie jest w tym momencie i pewnie z wiekiem będzie gorzej)
 
Z gościem w domu jest jak z rybą, po 3 dniach zaczyna śmierdzieć. To takie powiedzenie, ale trafne. Chcąc nie chcąc gość w domu zaburza cały porządek i prywatność. Moja mama była u nas kilka dni w okresie przed porodem i po by zająć się starszym w czasie gdy leżałam w szpitalu. Było ciężko mężowi i mi po powrocie z tym że ktoś dodatkowo krząta się po mieszkaniu. Po części musisz dostosować się do gościa.
Teraz teściowa zajmuje się córka w domu i nie raz wkurza mnie jak coś w kuchni przełoży a ja później x minut szukam danej rzeczy. Czasem nieświadomie coś położy gdzie indziej a mnie to już denerwuje. Jej pomoc jest nieoceniona, ale gdybym miała mieszkać z którymkolwiek z rodziców na stałe oszalałabym. Nie wyszło by to na dobre małżeństwu. Dlatego dzieckiem opiekuje się teściowa przychodzącą na chwilę a nie moja mama która musiałaby tu zamieszkać. Na początku czuła się urażona, ale wytłumaczyłam co i jak.
U was jeśli, za 2 lata planujecie wprowadzić się do domu mamy i będziecie razem tam mieszkać, proponuje teraz wynajęcie czegoś mamie niedaleko Was. To opcja jeśli nie zamierzacie sprzedawać domu. Na ten czas by mieć fundusze na wynajem możecie podnająć dom mamy.
 
Z gościem w domu jest jak z rybą, po 3 dniach zaczyna śmierdzieć. To takie powiedzenie, ale trafne. Chcąc nie chcąc gość w domu zaburza cały porządek i prywatność. Moja mama była u nas kilka dni w okresie przed porodem i po by zająć się starszym w czasie gdy leżałam w szpitalu. Było ciężko mężowi i mi po powrocie z tym że ktoś dodatkowo krząta się po mieszkaniu. Po części musisz dostosować się do gościa.
Teraz teściowa zajmuje się córka w domu i nie raz wkurza mnie jak coś w kuchni przełoży a ja później x minut szukam danej rzeczy. Czasem nieświadomie coś położy gdzie indziej a mnie to już denerwuje. Jej pomoc jest nieoceniona, ale gdybym miała mieszkać z którymkolwiek z rodziców na stałe oszalałabym. Nie wyszło by to na dobre małżeństwu. Dlatego dzieckiem opiekuje się teściowa przychodzącą na chwilę a nie moja mama która musiałaby tu zamieszkać. Na początku czuła się urażona, ale wytłumaczyłam co i jak.
U was jeśli, za 2 lata planujecie wprowadzić się do domu mamy i będziecie razem tam mieszkać, proponuje teraz wynajęcie czegoś mamie niedaleko Was. To opcja jeśli nie zamierzacie sprzedawać domu. Na ten czas by mieć fundusze na wynajem możecie podnająć dom mamy.

a przed wspólnym zamieszkaniem z mamą też taki był?
To zależy. Czasami przy swoich rodzicach też tak potrafił się zachowywać
 
A czy Ty byś czuła się ok mieszkać przez kilka miesięcy w roku z teściowa?
Dla mnie to zabójstwo dla relacji i związku, szczególnie jeśli nie macie ogromnego domu gwarantującego każdemu (i Wam jako parze) dużo prywatności.
Ja czułabym się dobrze u teściów bo mam z nimi dobru kontakt.
 
Raz mówi że mu nie przeszkadza a drugi raz że przeszkadza i taka rozmowa. Jak wydaje się że doszliśmy do jakiegoś rozwiązania to potem znów coś mu nie pasuje i tak jest nie tylko w tym przypadku.



Analizowałaś z nim sprzedaż domu ? Kupno kawalerki? Czy cokolwiek razem ANALIZOWAŁAŚ ? Pamiętaj, że mamy czasy jakie mamy i polecam wystawić dom na sprzedaż choćby na próbę, zobaczyć czy sa kupcy, ile oferują itp.
Rynek ma teraz zastój, bo jest zima. Sama wystawiłam dom na sprzedaż, więc wiem jak to wygląda. Moja cena to moja, ale to kupiec decyduje ile da. A ja jak chce sprzedać to albo się dogadamy, albo sorry będę czekać i nie wiem czy się doczekam. Chcecie się opiekować mamą, a zarazem właśnie rozwalacie swoje małżeństwo? Powinniście zapewnić jej pokój, dzieci do wspólnego, jeden pokój dla mamy i wasze łóżko nadal jest waszym łóżkiem. A wy oddaliście jej swoje loze i poszliście spać do dzieci. I czego oczekujesz? Ja bym walnęła głową w ścianę. Skoro pół roku jak nie więcej trwa zima, bedzie z wami mama to należy jej przygotować kat a nie porozrzucać, aby mąż nie mógł położyć się w majtach przed tv, bo mama się gości. A jakieś życie intymne prowadzicie, czy już koniec ? Słabo strasznie to zorganizowałaś jako kobieta. Nie każdy mężczyzna ma głowę do tego. Ale to twoja mama i w twojej głowie była organizacja dla niej prywatności. Nie wyobrażam sobie, aby do sypialni wpuścić gościa i isc spac do dziecka. To co ja męża mam ot tak porzucić i nasze dotychczasowe życie, aby komuś było dobrze ? Dopasuje się ktoś do tego co mu przygotowujemy. Czy się lubią czy nie lubią, nie ma znaczenia. Powinna mieć drzwi i pomieszczenie gdzie może się położyć i sobie pierdnąć i na was nie patrzeć. Wy tak samo. Nie chcesz domu sprzedać, nie stać cie na kawalerkę dla niej. To proszę jej zorganizować pokój, jej miejsce. Przykro, ale ja męża rozumiem. A sentymenty czasem trzeba wsadzić do albumu, bo sytuacja się zmienia. Spójrz na to, ze mama wiecznie nie będzie w takim stanie. Będzie się starzeć i bedzie gorzej. A do tej pory twoje małżeństwo może być juz fikcją,bo stawiasz ją teraz na podium nie patrząc, że zatracacie się w tym chaosie.
 
reklama
Do góry