reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Może i czasem to nasza wina, bo facet nie zawsze zrobi koło dziecka jak należy, ja mimo tego chwalę mojego.
I ja siem żegnam. Dobranoc :-)
 
No a ja dobry wieczer mówię.
Widzę żeście na chłopów wsiadły. Ja też myślałąm że dziś mojego pogryzę. Boshhh nic toto nie kuma i nie chce robic, bo zmęczony. Ja pewno nie bo w domu siedzę:wściekła/y: Koniec końców sama se musiałam młode pozas bo przecie mecz jest, a dzieci w końcu zasną sobie. :angry:
Poszłam ich ululac, poczytałam Pinokia i zasnęli mi bardzo szybko:-D Słodko wyglądali jak tak "słuchali" z zamkniętymi ślepkami:laugh2:
 
Ja to i tak swojego nieźle wyszkoliłam, nie mam na co narzekać, a że nie jest doskonały to w końcu wina tego że jest chłopem i doskonały nigdy nie będzie:-);-):tak::-D
daj recepte na to szkolenie,moj jak tylko wchodzi do domu to za pol godziny pyta o ktorej maly pojdzie dzis spac,a jak mowie ze pozno w dzien wstal ,to juz foch ze dziecka na czas nie polozylam i do nocy lata ,a on zmeczony jest,ja rozumiem on do 7 albo 8 w robocie ale ja to co niby siedze i paznokcie maluje???dzien ccaly ,a jak wieczorem lezy i wola zebym mu kawy zrobila to juz mnie calkiem roz....anormalie lezy na kanapie przed telewizorem a mamy kuchniosalon,a mnie wola z drugiego pokoju albo z kibla,zeby mu kawe podac,i jak tu sie nie wsciec
 
No a ja dobry wieczer mówię.
Widzę żeście na chłopów wsiadły. Ja też myślałąm że dziś mojego pogryzę. Boshhh nic toto nie kuma i nie chce robic, bo zmęczony. Ja pewno nie bo w domu siedzę:wściekła/y: Koniec końców sama se musiałam młode pozas bo przecie mecz jest, a dzieci w końcu zasną sobie. :angry:
Poszłam ich ululac, poczytałam Pinokia i zasnęli mi bardzo szybko:-D Słodko wyglądali jak tak "słuchali" z zamkniętymi ślepkami:laugh2:
normalnie dzis dzien kobiet jakis ,bo same zale sie mi biora na mezczyzn,bo czy czlowwiek za duzo wymaga ,te pol godziny rozmowy dziennie chociaz,ale nie ,musze pojechac do kraju tylko z malutkim bo my juz ze soba nie rozmawiamy tylko informacje podajemy sobie ,szok,i jeszcze zeby jakas pomoc byla,a tu nic,malego kapac to niby nie umie,ja nawet jak sie bardzoozle czuje to musze,nakarmic go ,jak kaprysi tez nie umie,na nocnik tez nie ,tylko slysze,,nie mecz go juz,,zeby posprzatal ze mna swoje zabawki malego ucze a maz daj spokuj za malutki,,,,ocipiec mozna ja tak ,a on tak ,nie dosc ze nie pomaga to jeszcze ma innne zdanie
 
Nie no moje takie rozbestwione nie jest:-p I uważam to za ogromny sukces: jego mama nie pozwoliła mu nic w domu robic i do tej pory usługuje we wszyskim jego ojcu. Oj ciężko mu było się przestawic ale w tej chwili sam z rana robi sobie śniadanko do pracy, a w niedzielę dla całej rodzinki. Pomaga w sprzątaniu, choc czasami się muszę nieżle naprosic co by to zrobił. No tylko w kwestii zasypianai i kąpania dzieciów jest kaszana odkąd mała bezcycowa. Wcześniej przynajmiej synia zasypiał i kąpał a teraz du**:sorry2:
 
A to jest chyba najlepsza wymówka: NIE UMIĘ!!!!!:crazy: Wiecie rodzice mojego m się w życiu ze swoimi dzieciami nie bawili. Ile ja się musiałam nagimnastykowac żeby on zechciał spędzac czas z synkiem:dry: No ale teraz bardzo lubi się z nim pobawic i gdzieś wybrac. Teraz mam znowu to samo z córcią. Muszę mu wszystko pokazac i powiedziec co i jak i bardzo namawiac. Mam nadzieję że to w końcu zaowocuje:tak:
 
ludi bardziej stanowcza bądź, ja to od początku wyznaczyłam jakieś granice i się ich trzymałam i mój to wie że jak tak chcę to tak ma być, ale nieraz też muszę dobitniej powiedzieć żeby dotarło:-):-):-):-)
 
Nie no moje takie rozbestwione nie jest:-p I uważam to za ogromny sukces: jego mama nie pozwoliła mu nic w domu robic i do tej pory usługuje we wszyskim jego ojcu. Oj ciężko mu było się przestawic ale w tej chwili sam z rana robi sobie śniadanko do pracy, a w niedzielę dla całej rodzinki. Pomaga w sprzątaniu, choc czasami się muszę nieżle naprosic co by to zrobił. No tylko w kwestii zasypianai i kąpania dzieciów jest kaszana odkąd mała bezcycowa. Wcześniej przynajmiej synia zasypiał i kąpał a teraz du**:sorry2:
o widzisz kochana trafilas ,bo moja tesciowa to wszystkim swojego chlopa wyrecza ,a on nic nie umie ,nawet cherbaty zrobic ,i synus tez to samo ze mna probowal ale co to tonie
 
reklama
Do góry