:-):-) ale dziewczyny ja w marcu mam plus 17 za oknem:-).No w Szkocji napewno maja zimniej.Ja wierze w hartowanie bo samej mi wiecznie gorąco,i dzieciaki moje nigdy przesadnie nie ubierałam,nawet w Polsce i zadne katary,oskrzela i kichania ich nigdy nie mordowały.Mam siostre która przesadza z higieną i ubieraniem-i dzieci wiecznie chore -ja juz nawet nie chce myslec jak wyglądaja wątroba i układ odpornosciowy tych chłopaczków.
Umiar i umiar raz jeszcze.Wiadomo ze na golasa dziecka na mróz sie nie wyrzuci,ale po co zawijac w jakies bety,koce,czapki,skarpety i rekawiczki-w czerwcu??A widziałam takie dzieci-tylko im nosek z poduch wystawał-a potem lament ze odparzenia skóry,jakies zapalenia oskrzeli itp itd.Zresztą niemowlęta mają wyższą temp niz dorosli-i odczucie ciepła maja tez inne.
głuszku naprawde mam porównanie z Polski i tutaj.A poniewaz dostarczam lekarstwa ztąd dla siostrzenców-to widze róznice.W Polsce atopowe zapalenie to juz plaga,a metody leczenia-ZGROZA.Dzieciakom ładuje sie sterydy przed ukonczeniem 12 roku życia-tu nie do pomyslenia.Siostra zjezdziła wszystkie kliniki i prywatnych specjalistów--majatek poszedł na konsultacje i lekarstwa.Wysłała mi wyniki i tutejszy alergolog,za głowe sie złapał co ci polscy lekarze dziecku dawali.Teraz chłopak ma kremy i toniki z serii E45-w anglii tanie jak barszcz.I skóra wraca do normy.A juz mu sie porobiły blizny i zrosty z tych sterydowych swinstw co nimi dziecko smarowała.
Wiadomo,ze sa tez bardzo indywidualne przypadki,ciezkie alergie zdażaja sie na całym swieci.
Moim zdaniem,jednak my Polki jestesmy po pierwsze przeczulone na punkcie latania do lekarzy,ładowania w siebie setek witamin,antybiotyków i lekarstw wszelkiej mozliwej masci.No a nasi mężczyzni wykanczaja sie alkoholem,papierochami i tłustym zarełkiem-plus telewizorek zamiast z zonką na jogging.
I tak zawsze bardziej mnie przekonuje srednia wieku na tabliczkach cmentarnychw Polsce i w Europie Zach.;-).I statystyki umieralnosci-liczby nie kłamią.