A ja bym chciała na pewno trójkę (a może czwórkę, kto wie:-)). I model wiekowy podobny chyba do Azile (o ile się nie mylę): czyli dwójka z małym odstępem czasu (w trakcie realizacji ;-):-)), potem ze 4 lata przerwy i znów jedno (albo dwójka). Ciekawe, czy sie uda.
Co do przekazywania używanych ciuszków, to uważam, że takie bardziej znoszone też można dać, ale zależy komu. Jeżeli bym wiedziała, że osoba, której daję ciuszki bardzo dużą wagę przywiązuje do ich "elegancji", to bym znoszonych nie dała.
Ale jeżeli te z mała dziurką, czy plamką potraktuje, jako te gorsze, mniej wyjściowe, do brudzenia, to czemu nie.
Sama dostałam wczoraj torbę ciuszków w różnym stanie. Wzięłam sobie kilka, a resztę przekazuję koleżance. Jak coś jej się spodoba (co mi mniej pasowało), to weźmie. Resztę może oddać choćby do PCK.