reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

reklama
Ja ugotowałam dziś rosół😋😋
a na obiad zjedliśmy sushi🙃

Co do lunatykowania, za dziecka kiedys w czasie pełni weszłam na biurko brata i wciągałam tam kołdrę🤣😂😅 i czesto chodziłam w nocy siusiu, po czym zasypiałam na kibelku i mama wstawała w nocy zaniepokojona co ja tyle w wc robie😄😉😆 teraz nie robię takich akcji... czasami cos krzyczę przez sen jak jest emocjonalny, ale rzadko. Za to za dziecka pamiętam jeden stale powtarzający się straszny sen: uciekam przed czymś strasznym, skacząc po budynkach, uciekając po schodach, ale to coś mnie dogania i dźga widelcem, nigdy nie wiem co to jest a ucieczka jest ogromnie męcząca....
Miałam też sen jawę kiedyś po śmierci kogoś bliskiego, towarzyszyłam rodzinie wsparciem i spałam w sypialni w domu odoby zmarłej. Obudzilam się, gdy było jeszcze ciemno, i czułam jak coś nieokreślonego jakby czarna materia w postaci tej osoby zmarłej stała nade mną, byłam tak przerazona, ze nie byłam w stanie ruszyć się, czułam jak ta osoba zachodzi mnie od tyłu glowy i kładzie na brzegu poduszki swoją głowę przy mojej, na pożegnanie i pojednanie...i zaraz odeszła, rozpłynęła się..... dopiero wtedy zaczęłam szeptem, bo ze strachu nie mogłam wydobyć słowa, wołać po imieniu jego żonę - ale nie obudziła się, po szoku i po tym jak ustało kołatanie serca zasnęłam ponownie. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam ani wcześniej ani później.
O ja jebie, ja bym sie zesrala w tym lozku🙈🙈🙈🙈🙈 wierze w takie rzeczy, coś jest… cos istnienie, wierze ze te dusze gdzieś są…. I właśnie sny…. Pisalam Wam na początku że zmarła mi baaardzo bliska osoba. Tydzien przed śmiercią(ciezkie niedotlenienie) snił sie mojej siostrze i ten sen był pożegnaniem…. 3 tyg temu siostra była na cmentarzu i na odchodne rzuciła, - jak bedziesz chciał mi coś powiedzieć, to przyjdż we śnie, kolejnej nocy przyszedł, ale w samym śnie nie było niczego zrozumiałego co mogło by się łaczyc z rzeczywistością, ale przyszedł. Siorka zawsze była osobą której śnią się podobne rzeczy. Osoby z rodziny, którzy wkrotce umarli. A nasz tato, po wypadku samochodowym lezal w ciezkim stanie w szpitalu, nie snil jej sie i jest caly czas z nami.
 
reklama
Część ☺️ pierwszym raz było mn ciężko Was nadrobić 😁 wczoraj jak już skończyłam moje bojowe zadania, to jedynie na co miałam siłę - umyć się i spać. Ostanie godziny spędziłam z czwórka dzieci, jeszcze na koniec pobytu "ciocia jesteśmy głodni", później rolki wymyślił, a nie umiał jeździć. Powiem wam, że miałam zabawy. Żeby było mało, zaprosiłam na wakacje wszystkie 🙈 było ciężko, ale poczułam się spełniona ❤️ obudziłam się dziś bardzo zadowolona, tylko po czasie i bez termometru przy łóżku więc mam dziś w plecy z pomiarem.

Ja jestem trochę człowiek przypał, lubię heheszki 😁 gdy byłam dzieckiem, mój wujek nagadała mi głupot: "Gdy ktoś mówi przez sen, chwyć go za dużego palca u nogi i pytaj o co tylko chcesz, a on odpowie na twoje pytanie.". Nie muszę chyba pisać, że to sprawdziłam 😂 dodam tylko że to nie działa i lunatyk się wybudza 🤣🤣


Miłego dnia życzę 😘
 
Do góry